BVB rozbiło Frankfurt


W przeciągu tygodnia Borussia Dortmund dwa razy pokonała Eintracht Frankfurt. Po wymęczonym zwycięstwie w Pucharze Niemiec dziś wicemistrzowie Niemiec wygrali pewnie, 4:0.


Udostępnij na Udostępnij na

Gospodarze, pomimo nieobecności kilku kluczowych zawodników, byli zdecydowanymi faworytami i nie zawiedli. Pierwszą świetną okazję miał Mchitarjan, który otrzymał dobre podanie po znakomitej indywidualnej akcji Lewandowskiego. Strzał Ormianina rozpaczliwym wślizgiem zablokował Djakpa. Później zaczęło się Aubameyang-show. Gabończyk najpierw dostał świetne, kapitalne, cudowne podanie od Mchitarjana i trafił do siatki, by dziesięć minut później podwyższyć prowadzenie po podobnej akcji jak w Pucharze Niemiec. Dośrodkowanie z rzutu rożnego przedłużył Freidrich, a Aubameyang na raty pokonał Trappa. Właściwie w tym momencie jakiekolwiek emocje się skończyły, bo było wiadomo, że goście nie podejmą walki.

Borussia przeważała, ale na jakiś czas odpuściła sobie dążenie do zdobycia kolejnych bramek. W 31. minucie Eintracht oddał jedyny celny strzał w tym meczu. Bardzo mocno z rzutu wolnego piłkę kopnął Djakpa, ale niezbyt precyzyjnie i Weidenfeller nie miał większych problemów z obronieniem tego strzału. BVB mocniej do ataków ruszyło pod koniec pierwszej połowy (niewykorzystane szanse Grosskreutza i Sokratisa), by dobić rywali tuż po przerwie. Według sędziego Djakpa w walce o górną piłkę faulował Lewandowskiego. Polak pewnie wykorzystał rzut karny.

Pewny zwycięstwa Jürgen Klopp zaczął wprowadzać rezerwowych i dał zadebiutować Jojiciowi. Ten strzelił gola w pierwszym kontakcie z piłką, około 12 sekund po wejściu na boisko. Lewandowski zagrał cudowną piłkę pomiędzy nogami obrońcy, strzał Grosskreutza obronił Trapp, ale przy dobitce nowego nabytku BVB nie miał już szans. Po tym trafieniu gospodarze wyraźnie zaczęli bawić się z rywalami i z łatwością dochodzili do kolejnych okazji. Brakowało jednak skuteczności i szczęścia, jak przy strzale Lewandowskiego obronionym przez bramkarza.

Ostatecznie Borussia wygrała 4:0 i tym samym znalazła się w bardzo komfortowej sytuacji, biorąc pod uwagę dzisiejszy mecz Bayeru z Schalke. Dortmundczycy wydają się być w dobrej formie i niedługo mogą zapewnić sobie awans do Ligi Mistrzów. Z kolei ekipa z Frankfurtu musi wziąć się w garść, gdyż  zamiast w europejskich pucharach w przyszłym sezonie przyjdzie im grać w drugiej lidze.

Komentarze
~szalony mnich (gość) - 11 lat temu

Stochowi i Kowalczyk narty czyścić a Bródce
łyżwy największa łamago w historii polskiego
sportu

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze