W najciekawszym sobotnim meczu, piłkarze Schalke 04 Gelsenkirchen wygrali na wyjeździe z Hamburgiem SV 1:0. W pozostałych spotkaniach punkty dość niespodziewanie stracił Werder, a genialną końcówkę meczu zanotowali piłkarze Energie.
Mecz HSV z Schalke bez wątpienia miał być najatrakcyjniejszym z sobotnich spotkań. Kibice zgromadzeni na Nordbank Arena nie mają prawa być zadowoleni z przebiegu spotkania, gdyż gol decydujący o rezultacie końcowym padł już w 2. minucie. Na listę strzelców wpisał się były napastnik VfB Stuttgart – Kevin Kuranyi. Podopieczni Huuba Stevensa ewidentnie przeżywają kryzys, gdyż nie wygrali meczu w Bundeslidze już ponad miesiąc. Jeśli tak będzie wyglądała ich gra do końca rozgrywek to prawdopodobnie nie zobaczymy HSV za rok w Lidze Mistrzów.
Grad bramek oglądali kibice zgromadzeni na stadionie w Karlsruhe, gdzie miejscowi podejmowali Werder Brema. Dość niespodziewanie, podopieczni Thomasa Schaafa stracili punkty remisując aż 3:3. Spotkanie nie rozpoczęło się najlepiej dla przyjezdnych. Już w 15. minucie, goalkeeper gości musiał wyjmować piłkę z siatki. Na listę strzelców wpisał się Freis. Jeszcze w pierwszej połowie, goście odrobili straty za sprawą Diego, który w 23. minucie doprowadził do remisu. 7. minut później, Ozil wyprowadził Werder na prowadzenie. Goście cieszyli się z prowadzenia ponad 30. minut, gdyż Freis zdobył swojego drugiego gola w meczu. Piłkarze KSC poszli za ciosem i w 67. minucie wyszli na prowadzenie. Tym razem bramkę zdobył Kapllani. Zawodnicy Werderu słyną z tego, że zawsze grają do końca i dziś również im się to opłaciło. W 86. minucie, wynik na 3:3 ustalił Sanogo.
Rewelacyjną końcówką popisali się zawodnicy Energie Cottbus, którzy mimo faktu, że grali w 10. to i tak odrobili straty i wygrali swoje spotkanie. W 16. minucie spotkania, kibice zgromadzeni na Stadionie Przyjaźni załamali się, gdyż piłkarze Hansy wyszli na prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Cetković. Fani Energie mieli prawdziwe chwile zwątpienia na trzy minuty przed przerwą, gdy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał piłkarz z Cottbus – Ivan Mitreski. Wszystko wskazywało na to, że zawodnicy Hansy będą mieli idealną szansę na zgarnięcie trzech punktów. Nic z tego. Najpierw, w 81. minucie do remisu doprowadził Rost, a w doliczonym czasie gry, szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy przechylił Rangelov.
W pozostałych spotkaniach Hannover 96 zremisował przed własną publicznością z Herthą Berlin 2:2. Podziałem punktów zakończyło się także spotkanie VfL Bochum z MSV Duisburg, gdzie mecz zakończył się rezultatem 1:1.