Drużyna Hannoveru 96 pokonała w pierwszym meczu 30. kolejki Bundesligi zespół VfL Bochum 2:0. Tym samym, goście bardzo poprawili swoją sytuację w tabeli i przybliżyli się do osiągnięcia celu, czyli utrzymania.
Już początek spotkania pokazał, że w meczu na Rewirpower-Stadion w Bochum gra idzie o tzw. sześć punktów. Obydwa zespoły były niepewne pozostania na kolejny sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech. Po tym spotkaniu to członkowie ekipy Dietera Heckinga będą zapewne w lepszych humorach.
Po raz kolejny jednym z bohaterów drużyny gości okazał się holenderski pomocnik, Arnold Bruggink. Wychowanek Ajaxu w 12. minucie meczu po dokładnym dograniu od polskiego skrzydłowego, Jacka Krzynówka, wyprowadził drużynę z Bochum na prowadzenie. 20 minut później było już 2:0. Tym razem Bruggink asystował, a na listę strzelców wpisał się Hanno Balitsch. Obywda gole zostały zdobyte w podobny sposób, to znaczy po strzałach głową.
Piłkarze Marcela Kollera próbowali zdobyć bramkę kontaktową, jednak robili to na tyle niemrawo, że ostatecznie goście wywieźli z trudnego terenu komplet, jakże ważnych dla nich punktów. Jacek Krzynówek rozegrał 74 minuty i został zmieniony przez Gaetana Krebsa.
Oglądałem ten mecz i widziałem jego asyste :D:D:D
No i dobrze.Hannover to nieszkodliwy klub,a
J.Krzynówek bardzo sympatyczny człowiek,więc o.k;)