Pochwały na Oscara dos Sanotsa sypią się po wczorajszym meczu ze wszystkich stron. Kilka ciepłych słów o Brazylijczyku postanowił powiedzieć nawet pokonany przez niego dwa razy Gianluigi Buffon.
Bramkarz Juventusu musiał dwa razy wyciągać piłkę z bramki po strzałach młodego zawodnika. Za pierwszym razem rywalowi pomógł rykoszet, ale drugi gol to było już po prostu trafienie określane mianem „stadiony świata”. Pod wrażeniem tego strzału był nawet Buffon.
– Oscar szybko się obrócił i zmieścił piłkę pod poprzeczką. Nie powiem, że to fajnie puścić gola, ale fajnie być częścią takiego gola jak ten. Wyrazy uznania.
Golkiper Juventusu wyraził też swoją satysfakcję z comebacku, jaki zaserwowali swoim fanom jego koledzy z pola. Do siatki Cecha trafiali wczoraj Vidal i Quagliarella i dzięki tym bramkom „Bianconerri” odrobili straty z 0:2 i uratowali jeden punkt.
– Jesteśmy szczęśliwi, że możemy tu być. Dwa lata nie było nas w tych rozgrywkach i były to dwa lata pełne rozczarowań, ale zeszły sezon był dla nas wspaniały i zasłużyliśmy sobie na to, by być tutaj tego wieczora. Rozegraliśmy dobry mecz i zasłużyliśmy na remis, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni. Oni również mieli szanse, by strzelić, ale koniec końców zagraliśmy dobrze, atakowaliśmy i staraliśmy się wygrać. Remis to nie jest zły wynik.