Bruno Alves , obrońca portugalskiego Porto, wyraził zadowolenie z zainteresowania ze strony słynnego Realu Madryt. Dodał jednak, że w tej chwili najważniejsze jest dla niego dobro jego obecnego klubu.
Defensor znalazł się w ostatnim czasie na celowniku kilku europejskich drużyn, a mówiono, że Barcelona jest skłonna wyłożyć za niego nawet 30 milionów euro.
Jednak w wywiadzie dla jednej z gazet Portugalczyk mówił o zaszczycie, jakim jest dla niego gra w Porto.
– Jestem wdzięczny i czuję się zaszczycony tym, że ludzie mówią o zainteresowaniu Realu moją osobą. Jednak teraz jestem graczem Porto i najważniejsza jest dla mnie rywalizacja z Manchesterem United w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. – powiedział Bruno Alves.
– Real to znakomity klub, jednak nie wiem nic oficjalnego na temat tych pogłosek. To jedna z największych drużyn na świecie i jeśli moje nazwisko jest wymieniane obok tak wielkiego klubu to jest mi bardzo miło. – dodał reprezentant Portugalii.
Kontrakt Bruno Alvesa z Porto wygasa w 2012 roku, lecz teraz, gdy jego agentem został Jorge Mendes (menadżer Cristiano Ronaldo) sprawa transferu byłego gracza AEK-a Ateny nabrała rozpędu.
Przed Mendesem interesy 27-letniego zawodnika reprezentowane były przez jego ojca Washingtona, który powiedział, że jego syn byłby zaszczycony grą w Realu.
Przy okazji Bruno Alves wypowiedział się o swoim reprezentacyjnym koledze Pepe, który obecnie przywdziewa barwy madryckiego klubu.
– Pepe jest wielkim graczem. Jest jednym z najlepszych obrońców na świecie i znam go dobrze, bowiem gramy razem w kadrze. On jest bardzo szybki i silny, a w dodatku ma dobrą technikę i psychikę. – stwierdził wychowanek Porto.