Po styczniowym zgrupowaniu reprezentacji Polski w Abu Dhabi rozgorzała dyskusja, w której głównym tematem była słuszność wyjazdu i rozgrywanie meczów z Mołdawią i Norwegią w kraju Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie Adam Nawałka dysponował składem złożonym z zawodników T-Mobile Ekstraklasy.
Niewątpliwie ciężko doszukać się sensu rozgrywania spotkań w tak przedziwnym składzie, jaki widzieliśmy w ostatnich meczach reprezentacji Polski, tym bardziej, że po drugiej stronie barykady stali rywale o wątpliwej jakości piłkarskiej. Prezes PZPN nie widzi sensu organizowania w przyszłości podobnych spotkań – W grudniu piłkarze powinni odpoczywać po rundzie, a w styczniu przygotowywać się do nowej – przekonywał Zbigniew Boniek.
Spotkania poza terminami FIFA nazwano „meczami śmieciowymi”, jednak prezes Boniek nie do końca chciał tak określać ostatnie pojedynki „Biało-czerwonych”, które były przedmiotem sporu. Zapewnił jednak, że podobnych zjawisk raczej już nie zobaczymy – Nie chciałbym nazywać takich meczów śmieciowymi, bo dla młodego kierowcy liczy się każda godzina przejechana samochodem, także po pustej autostradzie. Ale teraz to się zmieni. Mogę powiedzieć, że na 99 procent kadra nie zagra już w krajowym składzie – zapewniał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.