W piątkowy wieczór, szczęście na ligowych boiskach sprzyjało gospodarzom. Ruch Chorzów pokonał Cracovię 2:0, a Lech Poznań w hitowym meczu wygrał 1:0 z Koroną Kielce, wskakując na trzecie miejsce w tabeli.

Bohaterem meczu w Poznaniu był Piotr Reiss. Kapitan „Kolejorza” swoją bramką zapewnił trzy punkty gospodarzom. Z gola szczególnie cieszyli się kibice, którzy od pierwszych minut skandowali nazwisko swojego pupila. Sympatycy piłki z Bułgarskiej bardzo niezadowoleni są z faktu, że za pół roku wygasa kontrakt Reissa, a zarząd rozmowy z piłkarzem ustalił dopiero na marzec. Ich zdaniem jest to lekceważenie zasług popularnego „Rejsika” , który jest nie tylko czołowym graczem ale i żywą legendą klubu. Gospodarze wygrali zasłużenie przez większość czasu przeważali, choć swoje szanse miała też Korona. Sam mecz nie należał do najciekawszych, dużo było w nim walki, a mało efektownych akcji. Dzięki wygranej Lech wyprzedził Koronę w tabeli i zajmuje obecnie wysokie trzecie miejsce. Warto odnotować, że „Kolejorz” przez całą rundę ani razu nie przegrał przy Bułgarskiej.
Źle dzieje się w Krakowie. Na zakończenie rozgrywek Cracovia przegrała dwoma bramkami na wyjeździe z Ruchem Chorzów, drużyną ostatnio mocno krytykowaną za nieskuteczność. ”Pasy” nie wygrały od siedmiu spotkań i jeśli Stefan Majewski utrzyma się na stanowisku, to będzie to chyba cud. Swoją siódmą bramkę w tym sezonie zdobył Wojciech Grzyb, niekwestionowany lider „Niebieskich”. Niewykluczone, że była to ostatnia bramka tego pomocnika dla Ruchu, gdyż zainteresowanie tym piłkarzem przejawia spora część klubów Orange Ekstraklasy.