Akcja o hashstagu #BijemyRekordFrekwencji w Gdańsku jest kolejnym tego typu przedsięwzięciem, które ma poprawić frekwencję na PGE Arenie podczas ligowych meczów Lechii Gdańsk. W tym miejscu trzeba pochwalić osoby odpowiedzialne w klubie za marketing, że nie siedzą bezczynnie, licząc, że tak wielki stadion zapełni się sam.
Efekt nowego stadionu przeminął już dawno temu. Dla wielu gdańszczan PGE Arena przestała być wielką atrakcją. Ot, taki duży obiekt, na którym czasem są organizowane koncerty i swoje mecze rozgrywa klub piłkarski Lechia Gdańsk. I ten właśnie klub powinien zrobić wszystko, aby zapełniać liczące 45 tysięcy miejsc trybuny.
Kibic na wagę złota
Pojawiały się przeróżne pomysły. Bardziej lub mniej udane, ale zawsze były czynione starania, aby ten obiekt nie świecił pustkami podczas meczów T-Mobile Ekstraklasy. Cóż jednak ze starań i najgenialniejszych pomysłów, skoro drużyna, dla której przychodzi się na mecz, gra przeciętnie? Nic tak nie zachęci kibica do wydania pieniędzy na bilet, jak dobrze spisująca się drużyna. Początek przygody Lechii z nowym stadionem był bardzo trudny. Gdański klub lepiej spisywał się na wyjazdach niż na własnym terenie. Ówczesne władze klubu postanowiły jakoś zadziałać i skuteczny miał okazać się bodziec pieniądza. Za każde zwycięstwo u siebie piłkarze mieli otrzymywać premie. W wypadku porażki pensje piłkarzy ulegały zmniejszeniu.
Dzieci na trybuny!
Dziwne? Nieskuteczne? Nowe twarze w klubie zaczęły myśleć głową, a niekoniecznie portfelem. Wpierw zaczęto od zajęcia się najmłodszymi. Ta grupa wiekowa powinna być priorytetowa dla każdego klubu. To są pokolenia, które w przyszłości będą stanowić o sile trybun w każdym klubie w Polsce. Aby kibicowanie i przychodzenie na stadion zaszczepić w dzieciach i młodzieży, władze Lechii i stowarzyszenie kibiców „Lwy Północy” postanowiły umożliwić im wejście na mecze za darmo. W najbliższym meczu z Legią Warszawa szkoły oceniać będzie specjalne jury. W jego składzie zasiądą między innymi Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta ds. polityki społecznej, i Adam Mandziara, prezes Lechii Gdańsk, którzy będą wypatrywać na trybunach najbardziej aktywnych klas. Lechia zachęca szkoły do przygotowania na lekcjach transparentów dopingujących lechistów i jednocześnie reklamujących szkołę. Namawia do wykorzystania ciekawych pomysłów i pokazania, jak uczniowie wspierają gdańską drużynę. Wyróżniająca się na meczu najciekawszą oprawą szkoła zostanie nagrodzona.
.@Lechiapl czy to prawda, że dealerem biletów na najbliższe mecze ma zostać @KazimierzGren? #BijemyRekordFrekwencji #wszyscynaLechie
— Maciej G. (@BKSMaciej) March 31, 2015
#BijemyRekordFrekwencji
Ostatnio głośno było o akcji przy okazji meczu z Górnikiem Zabrze #mywierzymy. Lechia zobowiązała się do zwrócenia kosztów za zakupiony bilet, pod warunkiem że Lechia przegra mecz. Tak się nie stało. Ciekawe, ilu kibiców było zawiedzionych wygraną Lechii? Trzeba jednak przyznać, że pomysł niezwykle oryginalny i odważny. Podobnie jak obecna akcja #BijemyRekordFrekwencji. Jeśli 11 kwietnia, podczas meczu kolejki Lechia – Legia, na trybunach PGE Areny zasiądzie rekordowa liczba ponad 34 445 widzów, klub zaprosi wszystkich fanów na mecz z Górnikiem Łęczna za darmo. Każdy kibic posiadający bilet z meczu z Legią będzie mógł, nie ponosząc żadnych dodatkowych kosztów, obejrzeć na PGE Arenie mecz Lechii z Górnikiem Łęczna.
[interaction id=”551d2adb7fdf079b4e1e90ea”]
Frekwencja na stadionach w Polsce kuleje. Mamy piękne obiekty, ale ich czar dawno prysł i przeciętny kibic nie ma zamiaru wydawać grubych pieniędzy tylko po to, żeby usiąść sobie na atrakcyjnym obiekcie. Lechia daje przykład, jak zachęcić ludzi do tłumnego przychodzenia na mecze. Czy to się uda?
https://twitter.com/ka_suchecki/status/583372458822098944