Były selekcjoner reprezentacji Polski, Leo Beenhakker, jest głównym kandydatem do objęcia posady trenera reprezentacji Australii. Leo miałby przejąć ekipę „Socceroos" po zakończeniu mistrzostw świata w RPA.
Największe sukcesy Australijczycy odnosili za kadencji Guusa Hiddinka. To z nim na ławce trenerskiej piłkarze z Antypodów wywalczyli awans do drugiej rundy mistrzostw świata w Niemczech. Tam, po ciężkim boju, ulegli późniejszym mistrzom świata – Włochom. Obecnie trenerem Australii jest Pim Verbeek. Działacze chcą dalej podążać w tym samym kierunku i stąd pomysł z Beenhakkerem, który ma kontynuować holenderską myśl szkoleniową. Nie wiadomo jednak, czy Beenhakker będzie zainteresowany posadą, gdyż jest obecnie dyrektorem sportowym w Feyenoordzie Rotterdam, który jest jego ukochanym klubem.
– Trenerskie CV Beenhakkera musi budzić szacunek. Pracował w wielkich klubach i z wieloma reprezentacjami. Wygląda na dobrego kandydata do objęcia kadry Australii, którą po finałach mistrzostw świata czeka przebudowa – donosi dziennik „The Australian”.