Beczka śmiechu z Niemiec


Kontrowersyjne, komiczne, a czasem nawet tragiczne w swej głupocie wypowiedzi niemieckich piłkarzy, trenerów i działaczy sportowych...


Udostępnij na Udostępnij na

Gwiazdy Bayernu

Najlepszy bramkarz w historii Bayernu Monachium Oliver Kahn, po strzeleniu samobójczego gola w meczu reprezentacji Niemiec przeciwko Izraelowi stwierdził:
To był mój pierwszy mecz w roli kapitana kadry, dlatego wypadało strzelić bramkę. Były kolega klubowy Kahna Mehmet Scholl zabłysnął swą wiedzą geograficzną, gdy udzielił następującej odpowiedzi na pytanie, gdzie zamierza spędzić urlop: Polecę gdzieś na południe, prawdopodobnie do Kanady. Do poziomu piłkarzy Bayernu dostosował się obecny przedstawiciel zarządu Bawarczyków Uli Höneß stwierdzając: Nie wierzę, że przegralibyśmy ten mecz gdyby było jeden do jednego.

Daje do myślenia

Dużym humorem wykazał się Berti Vogts, gdy dziennikarz zadał uszczypliwe pytanie o życie seksualne jego piłkarzy. Seks przed meczem? -zapytał głośno Vogts Moi piłkarze mogą to robić jeśli chcą ale seks w przerwie meczu nie przejdzie. Z kolei reprezentant Niemiec oraz wybitny pomocnik Borussi Dortmund Andreas Möller nie zrozumiał znaczenia słowa samokrytyczny, gdyż w jednym z wywiadów stwierdził: Moim problemem jest to, że jestem bardzo samokrytyczny i wobec siebie również. Trener Lucas Heinz (największe sukcesy z Fortuną Dusseldorf) odkrył wielką tajemnice przed światem, wypowiadając następujące słowa: Ja osobiście dzielę mecz na dwie połowy, na pierwszą połowę i drugą. Thomas Häßler ( wielokrotny reprezenant Niemiec) chciał złożyć gratulacje swojemu koledze, któremu urodziło się dziecko następującymi słowami: Najserdeczniejsze życzenia dla Marca Kurza. Jego żona została po raz drugi ojcem.

Ale czy to ważne…

Po niektórych wypowiedziach piłkarzy można byłoby się zapytać, gdzie się podział ich potencjał intelektualny. Świetny zawodnik holenderski Ruud Gullit, który zawsze chwalony był za przegląd pola i inteligencję na boisku, wypowiada się następująco po meczu: 99 procent gry należało do nas ale pozostałe 3 procent przyczyniło się do naszej porażki. Należy pamiętać, że piłkarze i trenerzy pracują pod ciągłym ostrzałem prasy i czasami nie radzą sobie ze stresem. Poza tym nie cenimy piłkarzy za ich sztukę przemawiania, lecz za ich zdolności piłkarskie. Po za tak zwanymi wpadkami mamy w prasie do czynienia z wypowiedziami, które powodują u kibiców przypływ adrenaliny przed meczem. Przykładem mogą być słowa wypowiedziane przez Jose Mourinhio chwile przed meczem Chelsea kontra Manchester United. Portugalczyk( po wizycie u fryzjera) zwrócił się do dziennikarza: Popatrz na moją fryzurę, jestem gotowy na wojnę.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze