Barcelona zdemolowała Real. Manita!


29 listopada 2010 Barcelona zdemolowała Real. Manita!

Barcelona najzwyczajniej zniszczyła Real Madryt, dobitnie udowadniając, jak wiele brakuje rywalowi do jej poziomu. Pięć goli uwydatniło wady i przysłoniły zalety tworu Mourinho.


Udostępnij na Udostępnij na

Polscy kibice hiszpańskich gigantów, wyglądając rano przez okno, z pewnością dostrzegli, że matka natura kibicuje „Królewskim”, fundując nam wszystkim uliczne korki, zasypane samochody i wielogodzinne spóźnienia. Na szczęście to nie jej siły zdecydowały o przebiegu meczu rozgrywanego na Camp Nou.

Pedro drugi raz z rzędu pokonał Casillasa
Pedro drugi raz z rzędu pokonał Casillasa (fot. skysports.com)

Na czterdzieści minut przed pierwszym gwizdkiem poznaliśmy składy obu drużyn. Wiedząc, że „El Pipita” Higuain przegrał z urazem, wybory trenerów nie mogły nikogo dziwić. Guardiola postawił na swoje ulubione ultraofensywne ustawienie 4-3-3. Na pivocie szansę dostał oczywiście Sergi Busquets, a nie, jak sądzili niepoprawni optymiści, Javier Mascherano. Jose Mourinho nie zdecydował się na ustawienie „trivote”, zastępując Higuaina Benzemą.

Już w tunelu widzieliśmy, że to więcej niż mecz. Trzynastu mistrzów świata wyściskało się serdecznie, starając się chociaż na chwilę zapomnieć, o tym, że za chwilę zawalczą niemal na śmierć i życie. Piłkarze z Madrytu, wychodząc na Camp Nou, z pewnością poczuli, że stadion nie będzie im sprzyjał. Wielka senyera, napis „Mes que un Club”, wspaniałe, monumentalne barwy – to wszystko robiło gigantyczne wrażenie.

Pierwszy gwizdek sędziego Iturralde Gonzaleza zginął w ogłuszającym huku dopingu Katalończyków. Zaczął Real – Oezil z Benzemą. Już w 4. minucie miała miejsce pierwsza dłuższa przerwa w grze. Victor Valdes pewnie złapał piłkę lecącą ze skrzydła, ale upadając, uszkodził sobie bark. Do rozgrzewki ruszył Pinto, ale na szczęście zmiana nie była konieczna. Chwilę później Messi trafił piłką w słupek. Nie do końca wiadomo, czy wrzucał, czy strzelał. Głęboko cofnięty Real odważnie i pewnie powstrzymywał wirtuozów z Katalonii, czekając na kontry. W 9. minucie Barcelona oszalała, Camp Nou w ciągu sekundy zdarło sobie gardło do krwi, bo gola strzelił Xavi. Rozgrywający niespodziewanie zajął miejsce na szpicy, wykorzystał podanie Iniesty i pięknie przelobował bezradnego Casillasa. Real odpowiedział świetnym strzałem Di Marii, ale Valdes pewnie przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę potem Abidal pokusił się o strzał na własną bramkę, ale po raz kolejny na posterunku był bramkarz Barcelony. W 18. minucie stało się to, na co wskazywała nieco paniczna obrona „Los Blancos”. 2:0 po golu Pedrito. Świetną robotę wykonał „El Guaje”.

Real ciągle próbował, ale ciągle mu to nie wychodziło. Zaczęła się ostrzejsza gra w środku pola, kilka nieładnych fauli, dużo nerwowości. Przed golem na 3:0 „Królewskich”uchronił niezawodny Casillas. Potem Cristiano Ronaldo pokazał, że na miano dżentelmena nie zasługiwał, nie zasługuje i pewnie nigdy zasługiwał nie będzie. W 31. chamsko odepchnął Pepa Guardiolę, co wywołało szaloną reakcję dwóch najspokojniejszych graczy „Barcy”, czyli Iniesty i Valdesa. Obaj mieli w oczach mord, obu zatrzymywało po kilku kolegów. Co ciekawe, głównym rozjemcą po stronie Realu był Pepe, czyli człowiek, którego uważa się za największego brutala w zespole Madrytu. Ronaldo i Valdes dostali żółte kartki, chociaż dla dobra widowiska lepszy mógłby być czerwony kartonik dla Portugalczyka. Jakby w ramach rehabilitacji, „CR7” pięknie uderzył z rzutu wolnego, ale na nieszczęście dla niego piłka o centymetry minęła słupek bramki gospodarzy. Potem, o dziwo, Real zamknął  „Barcę” w jej polu karnym. Wspaniałą pracę wykonywał tam jak zwykle Carles Puyol, dwukrotnie ratując swoją drużynę. Potem to samo zrobił Pepe, genialnie zatrzymując rozpędzonego Messiego wpadającego w pole karne Realu. Filigranowy Argentyńczyk pokazał też umiejętności aktorskie, bardzo średnie trzeba przyznać. Próbował wymusić czerwoną kartkę, ale sędzia nie dał się zastraszyć i podjął prawidłową decyzję.

Pierwsze 20 minut pierwszej połowy to totalna, niezaprzeczalna przewaga Barcelony, potem było różnie, ale wynik 2:0 dobrze oddawał to, co widzieliśmy na boisku.

Dwa podania Messiego załatwiły dwa gole Davidowi Villi
Dwa podania Messiego załatwiły dwa gole Davidowi Villi (fot. marca.com)

Na początku drugiej połowy okazało się, że Jose Mourinho faktycznie jest lekko szalony, a jego metody do standardowych nie należą. Przy dwubramkowej stracie do Barcelony Portugalczyk zdjął z boiska ofensywnego Oezila i wstawił Lassa Diarrę, który specjalizuje się głównie w destrukcji. Już w 47. minucie obrona Realu załamała się ponownie i tylko ofiarna interwencja Ramosa uchroniła Madryt od straty trzeciego gola. Kolejne prostopadłe piłki przeszywały pole karne gości. Zawodziła skuteczność, nie zawodził Casillas. Skuteczność nie zawiodła w 55. minucie. Obrona Realu po raz kolejny zagrała skandalicznie, a podanie Messiego na gola zamienił David Villa. To jego szósty gol strzelony „Los Blancos” (co ciekawe, w barwach aż trzech klubów).

Trzy minuty – tyle czasu Real próbował się otrząsnąć po tym golu. Potem było już 4:0, znów „El Guaje”. Real konał na murawie, nie funkcjonowało rozegranie, nie działały skrzydła. Barcelona się rozochociła, Sergi Busquets próbował zaskoczyć Casillasa z okolic środka boiska, gracze ofensywni grali z lekkością i finezją właściwą tylko im. Real po czwartej bramce właściwie przestał już grać, starał się tylko Diarra. Barcelona „tylko” bawiła się piłką. W 70. minucie meczu z boiska powinien wylecieć Ricardo Carvalho. Portugalczyk zatrzymał piłkę ręką. Gdyby tego nie zrobił, Messi wyszedłby sam na sam z Casillasem. Piłkarze Realu zagubili się we własnej bezsilności, łapiąc co i rusz kartki za brutalne faule. W 76. minucie spotkania murawę przy akompaniamencie ogłuszających braw opuścił „El Guaje”. Zmienił go Bojan, który kilka sekund później wyszedł na czystą pozycję bramkową. Stracił jednak równowagę, co skrzętnie wykorzystał Pepe. Chwilę potem młody Katalończyk próbował znowu. Tym razem przegrał z Casillasem. Potem Messiego w polu karnym zatrzymał Arbeloa. W minutę Barcelona wypracowała sobie znacznie więcej okazji bramkowych niż Real w całym meczu. W ostatnich minutach meczu boisko opuścili strzelcy bramek, Xavi i Pedro. Weszli Jeffren i Seidou Keita. Ten pierwszy dokonał dzieła zniszczenia, zdobywając piątego gola i kompletując „La Manitę”.

Miguel Munoz i Santiago Bernabeu z pewnością przewrócili się nie raz i nie dwa w swoich grobach, kiedy widzieli to, co Real wyprawiał na boisku. Nie chodzi o pięć goli, chodzi o festiwal chamstwa, który nastąpił potem. Z boiska wyleciał Ramos, bo doszedł do wniosku, że warto zrobić z siebie idiotę. Totalne zamieszanie. Iturralde Gonzalez powinien odesłać do szatni trzech albo czterech piłkarzy z Madrytu. To nie przystoi tej koszulce, panowie!

Krótko podsumowując, każdy z piłkarzy Barcelony zagrał pięknie. Każdy z piłkarzy Realu zagrał koszmarnie. No, może poza Casillasem i Pepe, ale nie sposób chwalić defensorów, którzy puścili pięć goli.
Jasne jak nigdy jest, kto jest lepszym zespołem. Począwszy od umiejętności indywidualnych, poprzez grę zespołową, taktykę, a na najzwyklejszej ludzkiej kulturze kończąc.

Komentarze
Gol (gość) - 14 lat temu

Już jest 4-0 dla FC Barcelony . Gole 2 Villa

~messi (gość) - 14 lat temu

Ale slabiaki ha ha w lidze mistrzow odpadna jak
zawsze tragedia I szkoda slow

~xxx (gość) - 14 lat temu

hahahahahaha....tak jest 5;0....Real jest wielki
naprawde...haha...czy teraz widzicie roznice klas?

~ssssdsdg (gość) - 14 lat temu

jezeli twoim zdaniem taka roznica klas jest miedzy
realem a barca to jaka jest miedzy barca a reszta
primera division

~only-premiership (gość) - 14 lat temu

slaba liga,slabe druzyny,slaby poziom, slaby mecz to
wszystko co nalezaloby napisac

~BARCELONA MISTRZ (gość) - 14 lat temu

BARCELONA 5-0 REAL ALE RAAL DOSTAŁ BATY

Gol (gość) - 14 lat temu

Przed meczem na tej stronie napisałem że patrząc
na grę z poprzednich meczów, to Barcelona wygra.

Oczywiście wszyscy na górzę pisali coś w stylu
będzie 0-3 dla Realu albo Niech wygra lepszy
!!!!Real!!!!.
Patrząc na mecz obiektywnie to Real nie grał źle,
on wogóle nie grał.
Barcelona wjechała w Real z pełną parą i rozbiła
go w drobny mak.
Dodatkowo Ramos (nie wiem czy zasłużył na to aby
pisać go z dużej) w ostatniej minucie zachował
się jak tępy cham.

Barcelona grała tak jakby to był tylko trening
przed meczem, spokojna gra. Szybkie akcje Messiego
skrzydłami i znakomity Xavi do spółki z Iniesdą.

~FCB (gość) - 14 lat temu

DZIĘKUJEMY !!!!!!!!!!!!!

~R4V (gość) - 14 lat temu

Hala Madrid!

~Pawlo (gość) - 14 lat temu

Chodzby niewiem jaka porażka i jak wysoka, na zawsze
w sercu Real Madryt! Gratuluje farceloniaką.

~Juve-men (gość) - 14 lat temu

A ja wam powiem ze... Nie ma to jak POLONIA BYTOM

;p Zartuje oczywiscie. Nie lubię barcy ale szczere
gratulacje naprawdę.
Forza juve ! ! !

~WOLNY STRZELEC (gość) - 14 lat temu

MAM PYTANIE CZY TU JEST MODERATOR?! CIEKAWE I TAK TU
NAJMNIEJSZE BLUZGI BO NA INNYCH PORTALACH TO AŻ
RĘCE OPADAJĄ CO TA MŁODZIEŻ WYPRAWIA....

~Madridista (gość) - 14 lat temu

1. Real zagral jak jakies chlystki. Wstyd mi za to,
ze ubrali dzisiaj ta koszulke.
2. Wstyd mi za Ramosa. Kompletnie sie
skompromitowal.
3. Gratulacje dla FCB za rozjechanie pewnosci siebie
Mou. Moze zacznie chodzic po ziemi...

HALA madrid

~Czepialski (gość) - 14 lat temu

"Jasne jak nigdy jest, kto jest lepszym zespołem" -
cóż to za składnia ?

~Domine (gość) - 14 lat temu

Sezon może się skończyc różnie, ale wielkie
gratulacje dla blaugrany za to zwycięstwo.
VISCA EL BARCA!

~Krzyzaco (gość) - 14 lat temu

Jestem za realem na ale cóż..gratulacje barca!!

Patryk15 (gość) - 14 lat temu

Po pierwszych dwóch bramkach wiedzialem, że
Barcelona wygra ten mecz! Pokazali, że pieniądze to
nie wszystko. Krystyna Ronaldo pokazal jak można
zlamić każdą sytuacje! Niestety Barcelona odsunela
się "tylko" o 2 punkty. Ale i tak dobrze. Gratulacje
dla David'a Villi, ktory pokonal Casillas'a 9 raz z
rzędu! Mam nadzieję, że Barcelona osiągnie
mistrzostwo Hiszpanii jak i Ligę Mistrzów.
Pozdrawiam wszystkich user'owców, którzy stawiali
na zwycięstwo Realu i gole Ronaldo!

~bartek090391 (gość) - 14 lat temu

Co wy macie do Realu????
Zobaczymy jak Barcelona pokaże co umie w Lidze
Mistrzów!!!!
Nawet z harszczami z Kopenhagii nie mogli
wygrac....
Jeszcze jedno jak by Real chciał to by kupil
Messiego a wtedy Real byłby nie do pokonania,a
Barcelona bez Messiego grała by jak dzieciuchy

~F[@]N BARCA (gość) - 14 lat temu

Real dostał jak miał dostać i wszystkie tutaj
konferencje są zbędne ...

~Under (gość) - 14 lat temu

Jest bardzo nieobiektywna!

~... (gość) - 14 lat temu

Messi jest jak na razie nie do wyrwania z Barcy.
Pokonali Kopenhage w pierwszym meczu i to
wystarczyło. Jeżeli Real za Ronaldo zapłacił
(przepłacił) 94 mln euro to jak myślisz na ile
Barca w razie sprzedaży Messiego powinna go
wycenić? 120-150 mln euro, wg mnie. Żaden klub, no
może poza City nie wyłoży takiej kasy.

~marceil (gość) - 14 lat temu

Barca jest WIELKA.... a żelmen ronaldo udowodnił
po raz kolejny że,w ważnych meczach jest słaby a
jego zachowanie po prostu dno...

~Messi 10 (gość) - 14 lat temu

Real to hamy i przegrywać nie umieją.Barca
King,Messi king.

~Ergie (gość) - 14 lat temu

Nie widzialem tego meczu lecz jego skrot. Barca to
jest potęga bez wątpienia, a natomiast co do
Realu-znakomita drużyna z duzymi tradycjami.
Jednakze wczoraj Barca pokazala mistrzowska klase do
ktorej jednak Realowi na dzien dzisiejszy jest
daleko.

~aaa (gość) - 14 lat temu

poje*busy, nie cisnijcie na real. chcecie to badzcie
sobie za barcelona, ale odje*bcie sie od realu. Grali
słabo, trudno. hmm, brzydkie zachowanie? a jak ty
bys sie zachowywal gdyby twoja druzyna dostawala 5;0
z najwiekszym rywalem przy gwizdach 70tys kibicow??
Real i tak jest najwiekszym klubem w historii! i
zadna porazka tego nie zmieni, chociazby przegrali
nawet z dziecmi z podstawowki. Tyle w temacie.

~Hahah (aa) żal mi Cb (gość) - 14 lat temu

Barcelona to jest największy i najlepszy klub w
historii piłki nożnej ,a wgl
to ,że w Realu Madryt jest ten Ronaldo to nic nie
zmienia jeden zawodnik nic
nie zrobi . Dla mnie to Barcelona jest MISTRZEM !!!!
:)))

Gol (gość) - 14 lat temu

Realowiec
(29-11-2010 23:29, ~Pawlo)
Chodzby niewiem jaka porażka i jak wysoka, na zawsze
w sercu Real Madryt! Gratuluje farceloniaką. -
Farcelonię ?
Nazywasz fartem wygraną 5-0 z Realem ? Grali we
wszystkim lepiej, a tylko najwięksi idioci nie
umiał tego przyznać. Prawdziwy kibic pogratuluje a
nie zacznie wyzywać lepszy klub by ukryć wynik 5-0.

~barca ;)) (gość) - 14 lat temu

powiem tyle real z barcą nie wygra boo kupują
gwiazdy a potem nie maja zgrania i to jest głowny
powod
a pozatym ta głupia lalka ronaldo tylko się
przewraca
a di maria robi sie na drugiego symulanta
pozdro VISCA EL BARCA

~Sergio Bałys (gość) - 14 lat temu

Realowi to nawet Mourinho nie pomoże

~cccc (gość) - 14 lat temu

co za koles napisal..i chyba ma z 8lat sadzac po tym
co napisal...Jakby real chcial to by kupil
messiego...bo jakby barca chciala to by kupila
ronaldo i mozna tak do woli...pieniadze sie nie
licza...manchester city i real to tego
przyklady...pieniadze nie graja.

~R4V (gość) - 14 lat temu

Braca w ciągu 3 lat wydała prawie tyle co Real, ale
o tym już nikt nie pisze. Real MUSIAŁ wymienić
skład na młodszych graczy. Tacy z was fani piłki
nożnej, a nie wiecie nawet co za nie wypał był np.
z zakupem/wymianą Ibry za Eto'o. Ronaldo za 94mln?
Real zarobił juz na nim 2 razy tyle :)

Hala Madrid! Od kołyski, aż po grób.

Gol (gość) - 14 lat temu

Przypomnę ci jedno, Real wydał ponad 250 mln Euro
na nowych zawodników, w tym kolejnych 50-80
dołożył. Barcelona wydała na transfery 50 mln (
David Villa i Adriano) Sprzedała Ibre za 23 mln.
Real w poprzednim roku kupił Ronaldo, Alonso, Kaka,
Benzeme i Raula Albiol.

Sumując Real - 250 + 65 = 315 mln Euro Maksymalnie
330 mln .
Barcelona 90 + 50 = 140 mln Euro Maksymalnie 160 mln
Euro.

330 - 160 = 170 mln euro więcej wydał Real od
Barcelony.

~CO CIE TO (gość) - 14 lat temu

BARCA CIENIASY....W LM ZE SŁABIAKAMI GRAĆ NIE
POTRAFIĄ

REAL I TAK JEST LEPSZY

Gol (gość) - 14 lat temu

Możesz podać jeden przykład słabej gry w LM
Barcelony ?
Ja mogę podać przykład słabej gry Realu 6 lat
1/8, w każdym meczu Real zagrał słabo.

~madridista (gość) - 14 lat temu

brakuje obiektywizmu w tej relacji. Autor się tak
podjarał grą Barcelony że zapomniał o podstawach
dziennikarstwa....

~vvv (gość) - 14 lat temu

nie ma obiektywizmu.....barcelona ich
rozjechala...byla zdeterminowana i co tu duzo
mowic....A ze barca cieniasy w lidze mistrzow grac
nie potrafia? a po co sie w grupie wysilac?po
co?..wystarczy z niej wyjsc i barcelona tak robi..a
real w grupie wielkie hura a juz w fazie pucharowej
napewno odpadna.a barcelona dojdzie co najmniej do
pol finalu...zobaczycie

~LeeLee (gość) - 14 lat temu

A co się czepiacie, że Barcelona jednego meczu nie
wygrała? Spójrzcie na was ukochany Real, który
grał fatalnie i został zniszczony.
Gdzie są teraz te cwaniaczki, co sądzili, że to
Real rozwali Barcę, że Barca gra słabo, stawiali
na gole Ronaldo? No, gdzie, ja się pytam?!
"Jaki pan, taki pies". Fani realu nawet nie potrafią
się pogodzić z porażką jak np. Krysia i Ramos.
Łyso wam i tyle.
Mogę wam jedynie pokazać symboliczne 5 palców i
wyśmiać was prosto w twarz.
To wy jesteście przegrani. Madrid Putas! Visca el
Barca!

~Marcin77 (gość) - 14 lat temu

Jestem fanem REALU MADRYT od pierwszej połowy lat
80tych.Więc nawet taka przegrana nie zmieni mego
podejścia do"KRÓLEWSKICH",których kochałem,kocham
i będę kochał!!!

Najnowsze