Barcelona traci punkty na Camp Nou!


FC Barcelona uległa 2:3 na własnym stadionie ekipie z Walencji. Katalończycy grali niepewnie, chaotycznie i ostatecznie stracili arcyważne trzy punkty w lidze. Kto zostanie nowym liderem ligi przekonamy się jutro, kiedy swoje mecze rozegrają ekipy z Madrytu.


Udostępnij na Udostępnij na

Valencia na Camp Nou wygrała ostatnio w sezonie 2003/2004, więc w Barcelonie czekało na nich nie lada wyzwanie. Ponadto w drużynie „Nietoperzy” podczas zimowego okienka transferowego doszło do wielu zmian. Klub opuścili Ever Banega i Sergio Canales. Do składu dołączyli natomiast Philipe Senderos, Vinicius Araujo oraz były zawodnik Barcelony – Seydou Keita. 

Messi strzelił gola z karnego, ale później już nie był w stanie pomóc swojej drużynie
Messi strzelił gola z karnego, ale później już nie był w stanie pomóc swojej drużynie (fot. Marca.com)

Katalończycy pewnie rozpoczęli ten mecz i nic nie zapowiadało nadciągającej klęski. Już w siódmej minucie po podaniu od Lionela Messiego, Alexis Sanchez przepięknym strzałem wpakował piłkę do siatki rywala.  W początkowej fazie spotkania Katalończykom wychodziło dosłownie wszystko. W 21. minucie bliski strzelenia drugiego gola był Alexis. Po znakomitym podaniu od Pedro, Chilijczyk znakomicie uderzał głową, ale golkiper Valencii z wielkim trudem zdołał wybić futbolówkę.

Valencia miała najlepszą szansę na wyrównanie w 38 minucie gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Valdes źle obliczył lot piłki i wyszedł do przodu, zostawiając pustą bramkę. Costa uderzał głową po tym dośrodkowaniu, ale nie zdołał posłać piłki do pustej bramki. Na zejście do szatni gościom udało się jednak ostatecznie doprowadzić do remisu. Valencia przeprowadziła błyskawiczny kontratak, który zakończył się trafieniem do siatki Daniela Parejo.

W drugiej połowie Valencia ku zaskoczeniu wszystkich kibiców „Blaugrany” wyszła na prowadzenie. W 48. minucie futbolówkę do siatki rywala posłał Piatti. Błąd popełnił tutaj Victor Valdes, który znowu źle wyszedł z bramki. Goście cieszyli się jednak z prowadzenia tylko sześć minut. Sędzia główny dopatrzył się dotknięcia piłki ręką przez Ricardo Costę i podyktował bardzo kontrowersyjnego karnego. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał Lionel Messi.

Gospodarze z remisu też jednak nie mogli cieszyć się zbyt długo. Pięć minut po bramce Messiego podopieczni Pizziego rozpracowali obronę Barcelony, a Alcacer pokonał bezradnego w tej sytuacji Valdesa. Katalończycy zamiast próbować doprowadzić chociażby do remisu, jeszcze bardziej utrudniali sobie sytuację. W 78. minucie gry drugą żółtą kartkę otrzymał Jordi Alba i gospodarze musieli sobie radzić w dziesiątkę.

Barcelona  była najbliżej wyrównania dopiero w doliczonym czasie gry. Gospodarze przeprowadzili koronkową akcję w polu karnym rywala, ale strzał Messiego został w ostatniej chwili wybity przez Alvesa, który musnął piłkę nogą. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i Valencia mogła się cieszyć z bardzo cennej wygranej na Camp Nou. Dla Barcelony była to natomiast druga porażka w lidze w tym sezonie.

Komentarze
E123 (gość) - 11 lat temu

Coś pięknego...

Bardzo podobała mi się gra Valencii w drugiej
połowie. Aż dziw bierze, że są dopiero na 11
miejscu.

Kolejną rzeczą, która mnie zachwyca, jest fakt,
że w lidze robi się coraz ciekawiej :)
Szkoda tylko, że Nietoperze i Athletic nie mogą do
tej walki dołączyć...

Odpowiedz
~szalony mnich (gość) - 11 lat temu

Coś pełnego . ha ha he he .
Klękać katalońskie piz.dy przed Wielkim Realem
Madryt nowym mistrzem Hiszpanii . A Messi to już nie
ten Messi czyżby mit karla przeminął . Karny jak
zwykle z du.py dla Farsy

Odpowiedz
~polako (gość) - 11 lat temu

Po co piszesz takie bzdety skoro i tak nikt z
Barcelony ich nie przeczyta? Jak nie BVB i Lewy to
Barca i Messi człowieku musisz mieć bardzo
ograniczony rozwój i życie towarzyskie i dalej
siedź w swoim pokoiku na utrzymaniu rodziców. Rada-
wyjdź czasem do ludzi bo już zawsze będziesz
po.jebem.

Odpowiedz
~szalony mnich (gość) - 11 lat temu

Pszepraszam mistrzó, myslałem że jestem fajny jak
to napisałem

Odpowiedz
~sad222 (gość) - 11 lat temu

O Elche zapomniałeś? w 95 minucie?

BTW. Póki co Atletico jest wyżej niż Real, a Real
przegrał i z Barcą i z Atletico. Więc co to za
miszcz? hahaha

Odpowiedz
~HASAN (gość) - 11 lat temu

... z Messim na czele. Na stojąco to można
statystować w marnej sztuce [co najlepiej jak widać
im wychodzi] by później już tylko upaść [pytanie
jak nisko] na kolana i bezradnie patrzeć. Ta
drużyna [pfu... jaka drużyna!] będąca dziś
parodią,bez chęci,bez woli walki,bez pomysłu,bez
krzty zangażowania,bez serca... bez sensu...
Pokazała właśnie czym nie są a czym się stała -
smutne ale nawet już nie cieniem samej siebie.

To spotkanie miało być jak "(...) nabijanie wyniku
z wyprzedanym masowo rywalem" a Valencia [szczere
brawa] pokazała że diabeł/ek wcale nie taki
straszny.
Widzisz i nie grzmisz - właśnie to powiedziałbym
Martino po pierwszej połowie gdybym mógł a
piłkarzykom nakopałbym tam gdzie słońce nie
dochodzi. A po meczu buta bym nie szczędził!
Napomniani we wrześniu właśnie przez
Nietoperzy,skarceni w LM a ostatnio i przez Levante
(notabene też z Valencii) i co!?! I nic,wielkie NIC.
Zero wniosków czy samokrytyki. Niczego się nie
nauczyli,dalej swoje. K.urwens jak ja tęsknie za
liderem w tej drużynie,kimś pokroju Puyola [takim
jak jeszcze niedawno] Luisa Enrique czy kiedyś
Stoiczkowa.
Pewnie po tym niby meczu w wykonaniu Barcy dalej
będzie panowała w zarządzie krótkowzroczność w
temacie przemeblowania drużyny [choć już nie,na to
stanowczo za późno,pozostaje budowa od nowa] i
dalej będzie się nam,jej kibicom,serwować to
zatęchłe i zmurszałe barcelońskie menu od
którego bolą oczy a żołądek skacze do gardła i
wciskać mowe - trawe o trenerze dopasowanym pod Camp
Nou [z taką grą niech lepiej pod stadion się
schowają].

QUO VADIS BLAUGRANO!?!

Dziś jeszcze ciśnie się pytanie z kim i z
czym......

Mimo to,semper fidelis Barcelono,semper fidelis....

Odpowiedz
~mundry (gość) - 11 lat temu

algunos bienes del viene dan barca giro dé nuestra
día porque menos mis dan cambio
to cała prawda o barcelonie i tyle w temacie, ale
żem sie schloł tem bimbrem

Odpowiedz
~Adam (gość) - 11 lat temu

Szkoda mi taki kibiców Realu, ,, kibicujemy "
najlepszemu klubowi w historii to zachowujmy się jak
przystało na kibica a nie jak jacyś wieśniacy.
Real zagra dopiero z ATH a wy już, że Real
mistrzem, trochę pokory i rozumu.
iHM!!!!!

PS. Nie lubię Barcelony, ale ją szanuje.

Odpowiedz
szwajc1212 (gość) - 11 lat temu

Trudno powiedzieć, czy zwycięstwo na stadionie
Barcelony to bardziej zasługa Valencii , czy jednak
efekt regresu noworocznego gospodarzy . Piłka nożna
to stan ducha jak mawiał Valdano i chyba coś w tym
jest .

1 Ranne zwierze jest jeszcze bardziej
niebezpieczniejsze .

Po zawirowaniach ekonomicznych "nietoperzy" i
problemach instytucjonalnych, nie miałem wielkich
nadziei na ich zwycięstwo . Obserwując ostatni
dzień okienka transferowego , przyznam się szczerze
, że nabawiłem się sporej niestrawności i bólu
brzucha . Myliłem się ! Tak jak BvB po upokorzeniu
przez Guardiolę , gdy ten za wszelką cenę chciał
podpisać kontrakt z Mario Goetze przed półfinałem
ligi mistrzów , tak i Valencia odpowiedziała
wielkim charakterem w odpowiedzi na kryzysową
sytuację w swoim zespole ! Amunt !

2 Śmierć wielkiego mistrza

Część ekipy Barcelony na pewno była zdruzgotana
śmiercią charyzmatycznego mistrza europy z
reprezentacją Hiszpanii . Wynik idzie w świat ,
jednak psychologia w piłce ma kolosalne znaczenie .
O ile jakieś remisy na wyjazdach mogą się zdarzyć
, to porażka u siebie nie jest jakąś
codziennością dla tego jeszcze niedawno wielkiego
zespołu . Czy chęć rozegrania jak najlepszej
pierwszej rundy spowodowało opadnięcie z sił ? Czy
może przyczyna jest jeszcze inna ? Mam swoje typy ,
jednak nie zwykłem popadać w huraoptymizm na
potrzebę chwili :].

Teraz wystarczy poczekać jak zareagują drużyny z
Madrytu na wieści związane ze sportem i nie tylko .

Odpowiedz
~Jaro (gość) - 11 lat temu

Z tego miejsca apeluję do Bartomeu- dajcie kolejną
podwyżkę Messiemu za opier.dalanie się na boisku
to osiągnięcie wymarzony cel...

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze