Barcelona zremisowała z Lechią Gdańsk 2:2. Bramki strzelali Bieniuk, Grzelczak, Messi oraz Roberto.
Niespodziewanie dla wszystkich Lechia Gdańsk objęła prowadzenie po trafieniu Bieniuka. Mistrzowie Hiszpanii szybko jednak odrobili jednobramkową stratę. Prywatne show zafundował sobie trener gdańszczan, Michał Probierz, który przez cały czas wymachiwał rękami, jakby był na letnim jarmarku bądź prowadził zespół w finale Ligi Mistrzów – co raczej mu nie grozi.
Barcelona podeszła do tego spotkania na dużym luzie. Na skrzydle Alexis Sanchez nie dawał sobie rady z Adamem Pazio, a Messi spacerował po murawie i pokazywał się zaledwie do piłek prostopadłych. W ekipie z Katalonii słabo dysponowana była przede wszystkim linia pomocy i Alex Song, który przyzwyczaił nas – a głównie fanów Premier League, kiedy to jeszcze prezentował barwy Arsenalu Londyn – do fajnych i dokładnych piłek do przodu.
To musiało być zapisane w umowie meczu – zaraz po przerwie drugą bramkę strzela Lechia Gdańska, a chwilę później do wyrównania doprowadza wielki Leo Messi. Warto dodać, że świetny mecz rozgrywał Piotr Grzelczak, który zanotował piękne trafienie i przez cały czas zaskakiwał nas swoją aktywnością. Oby tylko tę formę utrzymał do kolejnego meczu ligowego z Jagiellonią Białystok.
Na ostatnie 10 minut na placu gry zadebiutowała nowa gwiazda „Blaugrany” – Neymar. Jego wyjście wywołało na trybunach wielkie show, jednak do końca meczu nie popisał się żadnym efektownym zagraniem…
Mecz zakończył sprawiedliwym wynikiem remisowym, ale jak wszyscy dobrze wiemy, Barcelona, gdyby tylko chciała, wygrałaby to spotkanie dwucyfrowym wynikiem bramek.
żal mi jest tego meczu i ludzi w PL
ten tekst chyba pisał wielki fan Barcelony, który
jest zawiedziony wynikiem. (: ostatnie zdanie jest na
poziomie 10 letnich fanek witających piłkarzy bo
lotnisku. zresztą jak cały ten ostatnio bardzo
przeciętny serwis. -.-
Żenujący tekst
,,Mecz zakończył sprawiedliwym wynikiem remisowym,
ale jak wszyscy dobrze wiemy, Barcelona, gdyby tylko
chciała, wygrałaby to spotkanie dwucyfrowym
wynikiem bramek.''
Chcieć to nie znaczy móc :D
Radze autorowi zajrzeć do słownika i sprawdzić
hasło: obiektywizm.
Rozżalony fan Barcelony rzetelnie ocenia spotkanie -
brawo!
Igol.pl już poziomem czołga się po mulistym dnie.
A ja się zgodzę z tym stwierdzeniem : Mecz
zakończył sprawiedliwym wynikiem remisowym, ale jak
wszyscy dobrze wiemy, Barcelona, gdyby tylko
chciała, wygrałaby to spotkanie dwucyfrowym
wynikiem bramek.
Bo to szczera prawda i proszę was ludzie w co wy
wierzycie .. Barca musiała jakoś zrekompensować to
, że się nie pojawiła 20 lipca i w ogóle chcieli
być mili dla Polaków i widać było , że nie
grają na serio stale tylko odpuszczali i pozwalali
Lechii grać i robili to specjalnie .. Znam się
trochę na piłce i widziałem jak gra Barca na co
dzień.
Barcelona, gdyby tylko chciała, wygrałaby to
spotkanie dwucyfrowym wynikiem bramek. ple ple bla
bla. Pewnie tak, ale co z tego? Rownie dobrze mozna
bylo w ogole nie grac meczu bo i tak wiadomo, ze
Barca by go wygrala.
Serio uważacie, że gdyby był to mecz o punkty, to
Pazio i Madera radziliby sobie z Sanchezem i Messim?
Jeśli tak, to odsyłam do specjalisty.
Ja jestem pod wrażeniem Lechii gdyby tak grała
przez cały sezon to mistrz murowany... Wysoki
pressing raczej brak głupich strat no i świetne
klepki! Moim zdaniem to Lechia zasłużyła na
zwycięstwo, no ale niestety brakowało
szczęścia...
Tego spotkania nie widziałem i szczerze mam gdzieś
czy Barcelonie się chciało, czy nie . Prawda jest
taka , że po każdym meczu kiedy "blaugrana" uzyska
wynik który nie jest dla niej zadowalający
zaczynają się tłumaczenia dużej części
redaktorów . Barcelona to są "bezy" , ponieważ od
dłuższego czasu można się dowiedzieć , że
grają bez czegoś . Wcześniej w telewizji można
było usłyszeć , że nie grają z Bayernem w
podstawowym składzie , a jak skład był podstawowy
, to oczywiście zupa była za słona hmm .Teraz
zabrakło chęci , tak ? Tak panie Kubo, niech ma pan
tą satysfakcje - Barcelona jest dużo silniejsza od
Lechii , ale nie przeszkadza to w cieszeniu się z
remisowego wyniku Polskiemu klubowi , ba , a nawet
pomaga :) . Jakoś w przypadku takiego meczu, nie
bierze pan pod uwagę , że taki Naymar czy Alexis
Sanchez łącznie kosztowali niecałe sto milionów
euro , a Lechię nie stać na utrzymanie w składzie
Traore .Może pan Probierz nie poprowadzi nigdy
zespołu w finale ligi mistrzów machając rękami
jak pan napisał , ale pan, w przeciwieństwie do
niego, nie poprowadzi profesjonalnej drużyny
.Trochę szacunku !
Ps do specjalisty ? Jak rozumiem nie miał pan na
myśli psychiatry, tylko swego idola Lecha
Orłowskiego ;p.
racja. Lechia zagrala dobry mecz chcieli sie pokazac
i walczyli zalezalo im na dobrym wyniku i sie udalo.
Barca grala nie na jakims cisnieniu ale tez chcieli
pewnie wygrac. A Probierz podszedl emocjonalnie do
tematu i tyle mial prawo machac a nawet stac na
glowie
drogi Jakubie. gdyby to był mecz o pt? naprawdę?
takie argumenty można sobie wsadzić nie powiem
gdzie. (; nie grali o nic, więc można go było
zremisować? twoje ostatnie zdanie w tekście brzmi
jakbyś chciał powiedzieć: "Barcelona mogła nas
zniszczyć, ale im się nie do końca chciało".
można było napisać, że grali rezerwą, nie
rozpoczęli jeszcze w pełni okresu przygotowawczego,
byli gorzej przygotowani kondycyjnie. a ty
wyskakujesz z takim stwierdzeniem. wiadomo, że
spotkania przygotowawcze każdej z topowych drużyn
Europy zakończyły by się pogromem gdyby odbyły
się w środku sezonu. a to co ty napisałeś brzmi
jak argument obrażonego dziecka. jako dość dobrze
obeznany z pracą dziennikarza, szczerze ci radzę -
zajmij się czym innym!
1. Jestem pod wrażeniem wyniku Lechia się bardzo
spięła.
2. Ten cały igol.pl to faktycznie jakieś dno bez
gruntu pod nogami.
3. Szwajc- zgadzam się i teraz masz swoje 5'
satysfakcji.
Niestety, taka jest prawda. Barcelona mogła
zniszczyć Lechię, ale jak by to wyglądało? Mecz
pokazowy, show dla polskich kibiców, a tu nagle
porażka 0:7? Pewnie, Lechia grała super. Aż
szkoda, że nie wykazują takiego zaangażowania
podczas meczów ligowych. Wysoki pressing, dobre i
przede wszystkim agresywne krycie. Messi natomiast
spacerował sobie po murawie, a Alexis dawał się
Pazio (chociaż Sanchez jest akurat najsłabszym
ogniwem w Barcelonie).
Nie popadajmy w szał Lechii, kurde, to był mecz o
pietruszkę. Czemu nie wygrywali ligowych meczów z
Podbeskidziem i Ruchem? Bo to inna gra, nie można
tego porównywać. A prawda jest taka, że gdyby
tylko Messi chciał, to sam strzeliłby kilka bramek
- z czym do ludzi.
Nie jestem fanem Barcelony, nie jestem fanem
hiszpańskiej piłki. Fascynuję się Premier League,
a kibicuje Chelsea, więc nietrudno się domyślić,
że do Barcy mi daleko - chociażby przez
półfinałowy mecz LM i oszustwo w postaci Ovrebo.
Podpisuję się dwoma girami i chwytakami :) Jakby
było "lubię to" to kliknąłbym 3x :)
Może i Barcelonie się nie chciało i wystawiła
trochę rezerwowy skład, ale Lechia i każdy polski
klub może pomarzyć o nawet takich rezerwach.
Może na Camp Nou inaczej by to wyglądało i byłoby
5-0 7-0 ale nawet rezerwami Barcelona powinna wczoraj
wygrać co najmniej 3-0
Jak można takie brednie pisać.Ustawiony to jest
wybór piłkarza roku Fifa.
Ten serwis się stacza, nie które artykuły są na
poziomie onetu czy innych tego typu stronach, skoro
Barcelona w takim składzie rozbiła Valenegre to
czego nie miała tego zrobić z Lechią argumenty i
tłumaczenia autora są żałosne. Lechia po prostu
spięła poślady i zagrała na 200% swoich
możliwości, Barcelona potraktowała mecz jak
sparing ale pisać, że Barcelonie się nie chciało
wygrać i był taki zapis w umowie to przegięcie
totalne...
Nie oglądałem tego meczu z następujących
powodów: nie grała podstawowa 11. 2 ten mecz był
wydarzeniem celecryckim a nie sportowym .3 barca
obiecała przyjechać w najsilniejszym składzie
efekty tych zabiegów widzieliśmy na meczu 4
główne wydanie wiadomości w pge arenie to szyt
hipokryzji 4 codzienne kroniki w 1 opisujące mecz 5
piszczące nastolatki czekające na messiego przed
hotelem 6 niedotrzymanie terminu 1go meczu
@Szwajc: Choć rzadko to robię zgodzę się...
No to tak po pierwsze Lechia zagrała na świetnym
poziomie naprawdę z takim poziomem mogła by
powalczyć w El. LM ... Nie jestem fanem Lechii ,ale
naprawdę mi się podobała ich gra :)
Niestety tekst pana Jakuba jest hmm... żałosny?
Gdyby chciała? Chcieć to nie móc jak ktoś
zauważył... Następnym punktem jest to ,że jak
już nie na dużym luzie tylko na braku szacunku do
rywala zwłaszcza Messi - poruszał się ociężale i
gdyby go oceniano (w skali 1-10) dostałby może 2...
Wysoki pressing Lechii też był dobrym wyjściem ,a
Barca się tego ewidentnie nie spodziewała... Nawet
jeśli Barca by mogła wygrać i 10-0 to jednak
zremisowała i to fartownie :)
A szanownemu redaktorowi nie grozi kariera
dziennikarza czy też publicysty :)
Dobrze, że nie Ty o tym decydujesz, bo rynek już
dawno by padł. Niestety :)
Może i by padł skoro jestem przeciwnikiem tak
śmieciowych wypocin jak te ,a świat takich
potrzebuje (niby skąd wziął się chociażby
show?)...