Pomocnik Chelsea Londyn, Michael Ballack, poważnie rozważa ewentualność zakończenia futbolowej przygody po przyszłorocznych mistrzostwach świata, które odbędą się w Republice Południowej Afryki. Obecny sezon może być ostatnim w wykonaniu Niemca na zawodowych arenach.
Po oficjalnym orzeczeniu FIFA, mającym na celu ukaranie „The Blues”, reprezentacyjny kapitan wyraził chęć ostatecznego powieszenia butów na kołku. Przypomnijmy, że według światowej organizacji piłkarskiej drużyna z zachodniej części Londynu kontrowersyjnym sposobem podpisała kontrakt z nastoletnią wschodzącą gwiazdą, Gaelem Kakutą.
Chelsea została uznana bowiem winna „wabienia” młodego Francuza poprzez nakłanianie do zerwania aktualnej umowy wiążącej go wtedy z RC Lens. Po rozpatrzeniu zaistniałej sytuacji FIFA nie miała skrupułów, oświadczając, że klub nie będzie mógł stać się czynnym na rynku transferowym aż do stycznia 2011 roku. Znamionuje to nieobecnością londyńczyków podczas najbliższych dwóch okazji na pozyskanie nowych piłkarzy.
– Ostateczną decyzję, czy dalej będę kontynuował moją karierę czy też ją zakończę, podam po mundialu w Afryce. Nie ukrywam, że podstawowym warunkiem, by grać, jest ambicja i wola sportowej walki, których obecnie mi nie brakuje. Ciężko jednak orzec, co będzie za rok – powiedział dla brytyjskiej gazety „Daily Mail” Michael Ballack.
Topowy rozgrywający ze Stamford Bridge złożył wcześniej parafkę na nowym kontrakcie, ponieważ jego dotychczasowa umowa wygasała tego lata. Związał się z Chelsea na kolejny rok, a każdy tydzień w stolicy Anglii przyniesie mu zyski rzędu 120 tysięcy funtów.
