Były reprezentant Francji, Ibrahim Ba, potwierdził, że zakończył karierę piłkarską. Został zatrudniony przez AC Milan, gdzie do niedawna był zawodnikiem. Teraz będzie pracował na terenie Afryki jako scout.
35-latek urodził się w Senegalu, jednak na arenie międzynarodowej reprezentował Francję, rozgrywając w jej barwach 8 spotkań. Był w szerokiej kadrze na Mistrzostwa Świata w roku 1998, jednak na sam turniej ostatecznie nie pojechał.
Zawodnikiem AC Milan był od roku 1997, jednak rzadko mieścił się nawet na ławce pierwszej drużyny, więc był wypożyczany do innych drużyn.
„Tak, kończę karierę zawodniczą.”, mówi. „Teraz będę pracował w Milanie jako scout na Afrykę. Mam już 35 lat, byłem przez dłuższy czas kontuzjowany, więc to najlepsza decyzja, jaką mogę podjąć.”
Najlepsze lata kariery Ibrahim spędził w Girondins Bordeaux, jednak ostatni mecz o stawkę rozegrał w…2005 roku, grając w szwedzkim Djurgardens.
Z kolei najgorszym momentem w karierze, jak sam twierdzi, była chwila, gdy Aime Jacquet nie zabrał go na wspomniany turniej Coupe du Monde, na którym Francuzi zdobyli złoty medal.
„To nie były moje najlepsze chwile.”, przyznaje. „Nawet jeśli chciałby mnie powołać później, bo ktoś wypadłby w ostatniej chwili ze składu, nie zgodziłbym się. Nie miałem zamiaru czekać na czyjąś kontuzję.”
„Ja i Nico Anelka mieliśmy wtedy ten sam problem. Zdaniem Jacqueta obaj nie byliśmy na tyle dobrzy, by pojechać na Mundial. Ja z kolei sądzę, że trener sam do końca nie wiedział, czego chce.”, kończy.
