Aulas: Gourcuff nigdzie nie pójdzie


Prezes Olympique Lyon, Jean-Michel Aulas, zdecydowanie zaprzeczył pogłoskom o odejściu z jego zespołu Yoanna Gourcuffa. Uważa, że na takim transferze nie skorzystałby ani klub, ani sam piłkarz.


Udostępnij na Udostępnij na

– Dziennikarze, którzy piszą, że Gourcuff jest na wylocie, po prostu się mylą – bez ogródek stwierdził Jean-Michel Aulas. – On zostaje –  dodał.

Pogłoski o ewentualnym transferze reprezentanta Francji trwają już od dłuższego czasu. Cały rok 2011 mówiło się o zainteresowaniu zagranicznych klubów piłkarzem, który nad Rodanem nie odnalazł do dziś swojej optymalnej formy. Po odejściu latem z Arsenalu Nasriego i Fabregasa na pierwszy plan w tychże domysłach wysunął się klub z północnego Londynu.

Dla Aulasa sytuacja jest jednak klarowna. Na zmianie barw klubowych nie skorzysta nie tylko piłkarz czy klub, ale również cały kraj. – On nie odejdzie, bo dosłownie za chwilę rozpocznie się Euro, a tu będzie miał stabilizację, by rozegrać świetny sezon i wrócić na dobrą drogę – tłumaczył Aulas. – Z ekonomicznego punktu widzenia byłoby błędem puszczać go teraz, gdy może odegrać istotną rolę w kadrze Francji na mistrzostwach. Jest w stanie powrócić do szczytu swoich możliwości fizycznych i pokazać, do czego jest zdolny – zakończył.

Borykający się do tej pory z kontuzją i słabą formą zawodnik ostatni raz okazję w reprezentacji miał zagrać wiosną zeszłego roku, gdy w eliminacjach przeciwko Luksemburgowi asystował przy trafieniu Benzemy i sam strzelił drugiego gola. Na swoim koncie ma 28 występów z galijskim kogutem na piersi.

Komentarze
~Karim (gość) - 13 lat temu

Zapowiadał się na niezłego piłkarza porównywany
był nawet do Zidane,
ale po biegnących latach i transferze na Stade
Gerland okazało się inaczej,
nie wieżę w to żę na Euro 2012 poprowadzi
Trójkolorowych do jakiegokolwiek
sukcesu

Odpowiedz
~lewy (gość) - 13 lat temu

więrze że francja dojdzie przynajmniej do finału
euro,mają dobrych graczy tylko nie umieją tego
pokazać.
a co do gourcuffa to będzie jeszcze wielki

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze