Kibice Liverpoolu FC mogą być zadowoleni z dotychczasowych poczynań swych pupili w obecnym sezonie. Popularni "The Reds" wciąż liczą się bowiem w walce o Mistrzostwo Anglii, mają nadzieje także na końcowy triumf w Lidze Mistrzów. Alvaro Arbeola przyrównał nawet swoją drużynę do słynnych The Beatles.
Kwartet z Liverpoolu święcił największe triumfy w latach 60-tych, jednak do dziś pozostają jedną z najlepiej rozpoznawalnych grup muzycznych w historii. Grająca w tym samym mieście drużyna piłkarska, choć bardzo znana, nieco ustępuje popularnością „Żuczkom”.
Jednak obrońca FC Liverpoolu Alvaro Arbeloa zna sposób, jak Beatlesów w rankingu popularności „przeskoczyć”. Podopieczni Rafy Beniteza muszą w tym celu zdobyć podwójną koronę, czyli zdominować Premiership oraz Ligę Mistrzów.
Arbeloa uważa, że choć zadanie jest bardzo trudne, to jednak jak najbardziej wykonalne. Piłkarz nie ukrywa, że zwycięstwo na Old Trafford dodało „The Reds” skrzydeł i ogromnej wiary we własne możliwości. Zrealizowanie tych planów być może Beatlesów nie zdetronizuje w rankingu popularności, jednak z pewnością znacznie do nich zbliży.
No to już ligi mistrzów nie zdobędą a żeby dogonić
ManU w Premiership też trzeba będzie się namęczyć :)