Finaliści tegorocznej Ligi Mistrzów stoczą bój nie tylko na murawie w Londynie. Wiele wskazuje na to, że wyścig przeniesie się także na rynek transferowy.

Andre Ayew – ten piłkarz ma być potencjalnym celem transferowym dla jednych i drugich. Z obu obozów docierają wieści o tym, że skrzydłowy Marsylii byłby idealnym wzmocnieniem.
Sam zainteresowany na razie podchodzi do tematu swoich ewentualnych przenosin dość spokojnie. – Byłoby wspaniale dołączyć do jednej z tych drużyn. Nie mam faworyta, po prostu cieszę się, że znalazłem się w orbicie zainteresowań dwóch tak wielkich klubów. Gra w jednym z nich byłaby spełnieniem moich marzeń. Ale jestem piłkarzem OM i teraz skupiam się tylko na tym, by zakończyć obecny sezon w dobrym stylu – powiedział Ayew.
Skrzydłowy OM uważa, że swoją dobrą dyspozycję w obecnym sezonie zawdzięcza grze na mundialu w barwach Ghany. Ayew uważa, że występy na boiskach w RPA pomogły mu nabrać doświadczenia.
Dawaj do Manchesteru bo w Barcie zrobia z Ciebie
symulatora a nie piłkarza:))
manchester! co? rzym 2-0!