Nie milkną spekulacje na temat klubu, w którym w przyszłym sezonie pracować będzie Carlo Ancelotti. Sam trener dobrze czuje się w Mediolanie, mimo że kibice Milanu żądają jego głowy. Niedawno mówiło się o zainteresowaniu nim ze strony Realu Madryt. Nie jest wykluczone, że Włochowi swoją ofertę przedstawi londyńska Chelsea.
Aktualnie wicemistrzami Anglii opiekuje się Holedener Guus Hiddinik, który zgodził się sprawować tę funkcję do lata, kiedy ponownie skoncentruje się wyłącznie na pracy z reprezentacją Rosji. Światek piłkarski huczy od plotek na temat tego, kto zastąpi selekcjonera Sbornej na londyńskiej ławce trenerskiej. W grę wchodziły między innymi rezygnacja z pracy z kadrą największego kraju świata oraz zastąpienie Hiddinka Frankiem Rijkaardem. Kolejnym potencjalnym następcą Holendra jest właśnie Carlo Ancelotti.
– Nie zamierzam tego komentować. My koncentrujemy się na współpracy z Guusem Hiddinkiem. To on jest trenerem naszej drużyny i prowadzi ją do kolejnych zwycięstw. Wszystkie umowy z Hiddinkiem mają krótkoterminowy charakter – wypowiedział się na ten temat dyrektor wykonawczy Chelsea Peter Kenyon. Tymczasem Ancelotti skwitował całą sprawę stwierdzeniem, że nie spędzi całego życia w Mediolanie.
