Ancelotti: „Biorę całą winę na siebie”


Po wczorajszym odpadnięciu Milanu w 1/16 Pucharu UEFA wciąż nie ustają głosy kibiców, którzy domagają się zwolnienia Carlo Ancelottiego. On sam nic nie mówi o swojej dymisji po zakończeniu sezonu, jednak nie ukrywał, że jest najbardziej odpowiedzialny za tą porażkę.


Udostępnij na Udostępnij na

Koniec przygody w Pucharze UEFA na tak wczesnym etapie nie jest jedynym powodem szyderstw i wyzwisk pod adresem szkoleniowca, jakie miały wczoraj miejsce po ostatnim gwizdku arbitra. Opiekun Rossonerich przed rozpoczęciem sezonu obiecał kibicom równorzędną walkę na trzech frontach i przede wszystkim zdobycie Scudetto. Tymczasem Milan odpadł z Coppa Italia, a na zdobycie upragnionego tytułu mistrzowskiego szanse są tylko matematyczne. Zatem zapowiada się kolejny stracony sezon w dodatku poprzedzony słabą grą.

Werder Brema zasłużył na awans wbrew faktowi, że prowadziliśmy przez większą część tego dwumeczu. Oni zagrali lepiej od początku poprzedniego spotkania i nigdy nie pozwolili nam na większą kontrolę gry. Ja, jako trener, jestem najbardziej odpowiedzialny za to, co się stało, więc nie będę się chować. Musimy znaleźć błędy, które popełniliśmy i spróbować je jak najszybciej naprawić. Nie jestem rozczarowany postawą moich piłkarzy, ponieważ oni dali z siebie wszystko. To smutne odpadać tak szybko z rozgrywek. Kontuzje Kaki, Nesty i Seedorfa wyraźnie miały wpływ na naszą grę i formę w tym roku. Ich absencje przeszkodziły naszym planom. W tym meczu podczas walki w powietrzu mieliśmy wielkie problemy z wywalczeniem piłki, ponieważ brakowało nam centymetrów. Cały środek boiska wytrzymał grę na wyższym tempie, jakie narzucili nam przeciwnicy – w ten sposób pozwoliliśmy odrobić im dwie bramki straty w końcówce drugiej połowy  – zakończył Ancelotti.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze