Alexander Hleb pozostaje w orbicie zainteresowań Liverpoolu. Pomocnikiem Barcelony interesuje się także QPR.
30-letni piłkarz wrócił do stolicy Katalonii po nieudanej przygodzie w niemieckim Wolfsburgu. Szanse na to, że Białorusin pozostanie w Barcelonie, są jednak minimalne.
Według brytyjskich mediów najbliżej pozyskania zawodnika są Liverpool i QPR. Gdyby transfer stał się faktem, Hleb powróciłby na Wyspy Brytyjskie, gdzie odnosił największe sukcesy. Wcześniej zawodnik grał w Arsenalu i swoją dobrą postawą zapracował na angaż w stolicy Katalonii. Nie wywarł jednak dobrego wrażenia na szkoleniowcu Barcelony, Pepie Guardioli.
Ze stolicy Katalonii był kolejno wypożyczany do Stuttgartu, Birmingham City i wreszcie do Wolfsburga, ale w żadnym z tych klubów nie święcił triumfów. W Barcelonie Hleb zarabia 90 tysięcy funtów tygodniowo, ale włodarze klubu skłonni są rozwiązać kontrakt. Zwolennikiem takiej opcji wydaje się sam zawodnik, który pragnie wrócić na Wyspy Brytyjskie.
– Barcelona to największy klub na świecie, ale jest tu trudno, jeśli nie jesteś Hiszpanem. To przydarza się każdemu. Tak było z Henrym i każdym innym. Guardiola stawia na Hiszpanów. Nie miałem wielu szans, żeby się tu pokazać i wolałbym wrócić do Premier League – wyjaśnił Hleb, który tą wypowiedzią najprawdopodobniej przypieczętował swój los.
jeżeli Hleb błyszczy formą tak jak w latach gdy
grał w Arsenalu to ja bym go chętnie widział w
koszulce Liverpoolu
ten typek od trzech sezonów regularnie grzeje ławe
, w liverpoorze czeka go to samo , ja bym na jego
miejscu przyjął oferte QPR (budują fajną drużyne
z mocnych graczy np.Taiwo. )
Wyjeżdżaj Jak Najszybciej Z Barcelony Do Anglii I
Tam Podpisz Kontrakt Z QPR . Potem Będzie Barca
Tęskniła Za Tobą , Jak Pokażesz Że Jesteś
Zajeb***y .
Jeśli liverpool się interesuje takimi grajkami do
nawet do ligi europejskiej nie awansują
Dostawał swoje szanse w barcelonie i ich nie
wykorzytał a w takim klubie nie ma 2 szansy co to
Henrego to pierwsze 2 sezony a zwłaszcza drugi miał
udane niestety przeszedł do barcy jako zawodnik
prawie 30 letni więc nie dziwie się że potem miał
problemy
Od kiedy przeszedł do Barcy stracił to co umiał w
Arsenalu...chodzi mi o to, że nie potrafił
odnaleść się w drużynie i teraz jest to
piłkarzyna jakich można wiele znaleść choćby w
takiej Danii czy nawet w Polsce...szkoda go...
Był kimś.. Został nikim..