Obecny golkiper lidera niemieckiej Bundesligi, Rene Adler, wymieniany jest w gronie zawodników, którzy mogliby zastąpić w przyszłości Edwina Van der Sara między słupkami bramki „Czerwonych Diabłów”. W Leverkusen nikt nie dementuje tych doniesień.
Coraz intensywniej w Manchesterze poszukuje się bramkarza. Świetny Holender ma już swoje lata i w niedalekiej przyszłości zapewne zawiesi piłkarskie buty na kołku. Pytanie, które wciąż nurtuje kibiców i włodarzy klubu, brzmi: Kto może godnie go zastąpić? Ten problem pojawił się już bardzo dawno, a „Czerwone Diabły” próbowały z nim walczyć. Po tym, jak szkoleniowca nie przekonał Ben Foster, poszukiwania rozpoczęto za granicą. Głośno było o transferze Julio Cesara czy Manuela Neuera, jednak żaden z nich na Old Trafford nie trafił. Teraz na celowniku MU jest 24-letni reprezentant Niemiec.
– Cieszę się, że Rene jest wiązany z takimi wielkimi firmami. Jest to dla nas sygnał, że zalicza się go do grona jednych z najlepszych bramkarzy na świecie. Jest młody i dlatego nie wykluczamy, że w niedalekiej przyszłości odejdzie z Leverkusen. Taki piłkarz musi się cały czas rozwijać. Póki co broni w Bayerze i tego się trzymamy – skomentował całą sytuację Rudi Voller, dyrektor sportowy „Aptekarzy”.
