Abbiati: Musimy być ostrożni


Bramkarz AC Milan, Christian Abbiati, ostrzegł swoich kolegów, żeby nie zlekceważyli Arsenalu przed dzisiejszym rewanżowym spotkaniem 1/8 finału LM. W pierwszym spotkaniu mediolańczycy wygrali aż 4:0.


Udostępnij na Udostępnij na

W historii Champions League (ani wcześniej w Pucharze Europy) nie zdarzyło się jeszcze, by jakikolwiek zespół odrobił tak wielką stratę, a w rozgrywkach pod egidą UEFA miały miejsce tylko trzy takie przypadki. Sztuki tej dokonały w Pucharze UEFA Real Madryt (w sezonie 1985/1986) i Partizan Belgrad (1984/1985), a w Pucharze Zdobywców Pucharów portugalskie Leixoes (1961/1962).

Nic więc dziwnego, że praktycznie nikt nie daje „Kanonierom” szans na awans. Mimo to Abbiati woli zaczekać do końcowego gwizdka i przypomina, że „Rossoneri” stracili w rozgrywkach 2003/2004 trzybramkową zaliczkę w dwumeczu z Deportivo La Coruna.

– Nie, rywalizacja się nie skończyła, ponieważ Milan ma złe wspomnienia z tego spotkania z Deportivo. Na pewno mamy dużą przewagę i musimy ją jak najlepiej wykorzystać. Jednak będziemy musieli ciężko walczyć aż do końca.

34-latek najbardziej obawia się oczywiście Robina van Persiego, który w tym sezonie strzelił już 31 goli we wszystkich rozgrywkach.

– On jest bardzo niebezpieczny. Bardzo go lubię. To wspaniały zawodnik, nadal młody i ma wielką jakość. Myślę, że musimy uważać na Arsenal, a szczególnie na niego. Fajnie jest mierzyć się z napastnikami tego formatu w meczach takich jak te. Kiedy grają ze sobą dwie wielkie drużyny, to świetny spektakl jest pewny.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze