17 kolejka OE: Pogoń za liderem


9 grudnia 2007 17 kolejka OE: Pogoń za liderem

"Mroźno, zimno, pochmurnie, więc dajmy im wreszcie odpocząć!" Już od jakiegoś czasu powtarzali te słowa kibice klubów Orange Ekstraklasy i doczekali się! Ostatnia kolejka przed przerwą zimową nie przyniosła niespodziewanych rozstrzygnięć. Wygrywali faworyci, a "Biała Gwiazda" nadal utrzymuje kilkupunktową przewagę nad swoimi najgroźniejszymi rywalami: Legią, Lechem i Koroną.


Udostępnij na Udostępnij na

W piątek  mogliśmy podziwiać bardzo ciekawe starcie pomiędzy Lechem Poznań, a Koroną Kielce. Na Bułgarskiej zjawiło się około 18 tys. kibiców, którzy byli świadkami skromnego, ale jakże ważnego zwycięstwa „Kolejorza” nad Koroną. Bramkę na wagę 3 pkt. w 33 minucie zdobył Piotr Reiss. Lech, który nadal liczy się w walce o europejskie puchary zrobił w tym kierunku bardzo ważny krok. Jeżeli tylko działacze, którzy zapowiadają duże wzmocnienia w przerwie zimowej dotrzymają słowa, to Lech Poznań w pucharach na pewno zobaczymy.

Marek Zieńczuk zapewnił krakowskiej Wiśle zwycięstwo nad Zagłębiem Lubin.
Marek Zieńczuk zapewnił krakowskiej Wiśle zwycięstwo nad Zagłębiem Lubin. (fot. http://www.wislasoccer.com/ Krzysztof Porębski)

W innym piątkowym meczu Ruch Chorzów podejmował na swoim stadionie piłkarzy Cracovii Kraków, którzy są w zupełnym „dołku”, z którego tak łatwo nie będzie ich wyciągnąć. Chorzowianie na Stadionie Śląskim nie zagrali może zbyt efektownie, ale za to bardzo efektywnie i wygrali zasłużenie 2:0. Czarne chmury, które wiszą nad Cracovią zrobiły się jeszcze bardziej ciemne, a posada trenera Majewskiego nie była nigdy wcześniej tak zagrożona jak teraz.

W bardzo ciekawie zapowiadającym się meczu Legii Warszawa z Górnikiem Zabrze nie było niespodzianki. Po bramkach Takesure Chinyiamy i Marcina Rybusa (2 mecz w OE) Legia wygrała 2:0. Mimo wszystko duże brawa należą się za to spotkanie gościom z Zabrza, którzy rozegrali świetny mecz, w niczym nie ustępując faworyzowanym gospodarzom. Jeżeli Górnik pozyska w przerwie zimowej kilku naprawdę wartościowych zawodników (działacze mają nie żałować grosza na transfery) to jeszcze sporo może w tej naszej ligowej piłce namieszać. A Legia ? A Legia gra tak jak dawniej. Mało atrakcyjnie, ale za to bardzo skutecznie.

W bardzo atrakcyjnie zapowiadającym się meczu na Stadionie Śląskim Polonia Bytom podejmowała ŁKS. Piłkarze z Łodzi, aby móc chociaż w umiarkowanych humorach przygotowywać się do rundy wiosennej tej zimy musieli to spotkanie koniecznie wygrać… i tak się stało! Bramkę w doliczonym czasie gry z rzutu karnego strzelił Łukasz Madej, bramkę która daje nadzieję na to, że ŁKS być może z I ligą w tym sezonie się nie pożegna…

Groclin na swoim boisku nie dał za to szans Jagielloni Białystok wygrywając zdecydowanie 3:1. Grodziszczanie, którzy nadal pozostają w walce o europejskie puchary udowodnili, kto jest lepszą drużyną w tym spotkaniu. Już po pierwszej połowie schodzili do szatni prowadząc 3:0 (Kozioł, Piechniak, Sikora). Jaga była w stanie odpowiedzieć tylko jedną bramką Sotirovicia w 81 min. Być może było to ostatnie spotkanie Adraiana Sikory w barwach Groclinu, który zamierza opuścić tej zimy polskie ligowe boiska. Czy tak się stanie, czas pokaże.

W Sosnowcu na stadionie Ludowym Zagłębie poniosło kolejną porażkę w tym sezonie. „Katami” okazali się piłkarze Odry, którzy po bramkach Wosia i Seweryna odnieśli zasłużone zwycięstwo. Zagłebie po tej porażce jest już chyba głównym kandydatem do zajęcia ostatniej pozycji w naszej ligowej tabeli na koniec sezonu. Odra natomiast po tym zwycięstwie odbiła się od strefy spadkowej, która jednak mimo wszystko nadal jej grozi.

W Bełchatowie wicemistrz kraju podejmował łódzki Widzew. Piłkarze BOT GKS prowadzenie objęli w 45 min. kiedy to rzut karny na bramkę zamienił Stolarczyk. Widzew mimo straconej bramki nie ustępował gospodarzom i w 54 min. zapachniało niespodzianką, bo bramkę dla Widzewa zdobył Łukasz Mierzejewski. Radość gości nie trwała jednak zbyt długo. W 74 min. Costly strzelił bramkę na 2:1 dla Bełchatowian, a tuż przed końcem meczu Łodzian dobił jeszcze Nowak i mecz zakończył się zwycięstwem BOT GKS 3:1. Widzew po tej porażce znalazł się w bardzo trudnej sytuacji przed meczami na wiosnę. Podobnie, jak znajdująca się w strefie spadkowej Polonia Bytom, posiada 14 pkt. i przyszłość przed nim nie jest zbyt różowa. Jeżeli w klubie nie nastąpią zmiany personalne to Widzew w przyszłym sezonie może wylądować w 2 lidze.

Mistrz nie dał rady liderowi

W ostatnim najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu tej kolejki Orange Ekstraklasy krakowska Wisła podejmowała na Reymonta Zagłębie Lubin. Goście przystępowali do tego spotkania bez Michała Chałbińskiego (czerwona kartka w meczu z Widzewem) – zastąpił go Piotr Włodarczyk. Od pierwszych minut, ku zdziwieniu miejscowych kibiców, inicjatywę przejęli „Miedziowi”. Mimo to, do przerwy nie udało się ani jednej, ani drugiej drużynie zdobyć bramki  i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej odsłonie do głosu doszli gospodarze i po akcji Rafała Boguskiego piłkę do bramki Zagłębia skierował Paweł Brożek, strzelając tym samym 12 bramkę w tym sezonie. Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową do siatki skierował Manuel Arboleda. Gdy wydawało się już, że mecz zakończy się remisem 1:1 na ostatni zryw zdecydowała się Wisła. I opłaciło się! W doliczonym czasie gry Marek Zieńczuk głową pokonał bramkarza gości Aleksandra Ptaka i Wisła mogła świętować kolejne zwycięstwo i kolejny krok do upragnionego tytułu mistrza Polski.  

17. kolejka zakończyła zmagania ligowców w tym roku. Czas teraz na przerwę zimową, przerwę w której liczymy na to, że działacze jej nie „prześpią” i pokuszą się o kilka ciekawych transferów, które nie tylko wyjdą na dobre klubowi, którym zarządzają, ale także wyjdą na dobre całej polskiej piłce…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze