Co dzieje się z Wigrami Suwałki?


Sytuacja drużyny z Podlasia wygląda coraz gorzej

11 listopada 2019 Co dzieje się z Wigrami Suwałki?

Jeszcze niedawno w Fortuna 1. lidze murowanymi kandydatami do spadku były Chrobry Głogów oraz Odra Opole. I choć drużyna z Opola wciąż znajduje się na dnie tabeli, to sytuacja na wyższych pozycjach nieco się zmieniła. Zmniejszyły się różnice punktowe między zespołami, a Chrobry w końcu opuścił strefę spadkową, do której zawitała ekipa Wigier.


Udostępnij na Udostępnij na

Dla drużyny z Suwałk obecny sezon jest piątym z rzędu na poziomie 1 ligi. Wigry zajmowały zazwyczaj miejsce w górnej połowie czy też w środku tabeli, aż do poprzedniego sezonu, w którym to ekipa ledwo obroniła się przed spadkiem. Cel na obecnie trwającą kampanię był jasno określony – nie dopuścić do spadku do II ligi. I choć suwałczanie mają do rozegrania jeszcze jedno zaległe spotkanie, ich sytuacja w lidze nie napawa optymizmem.

Młodość, nie jakość

Przed obecnym sezonem ekipę Wigier opuściło kilku zawodników, a obecny skład opiera się przede wszystkim na młodzieżowcach. Adrian Karankiewicz i Dawid Soldecki to jedyni zawodnicy, którzy na karku mają ponad trzydzieści lat. Nie brakuje za to nastolatków, co sprawia, że średnia wieku wszystkich zawodników oscyluje około 22,5 roku.

Wszyscy pamiętamy chociażby Górnika Zabrze sprzed dwóch sezonów, kiedy to jako beniaminek ekstraklasy bardzo młodym składem zagwarantował sobie udział gry w europejskich pucharach. Tamta drużyna była jednak rozsądną mieszanką młodej krwi z doświadczeniem starszych zawodników. Tegoroczne Wigry są za to niejako eksperymentem, który do tej pory nie sprawdza się zbyt dobrze.

Dwóch doświadczonych, środkowych obrońców nie radzi sobie z powierzonymi im zadaniami. I chociaż 22 stracone bramki to nie najgorszy wynik w lidze, Wigry są jedną z drużyn, które straciły najwięcej bramek w tym roku, zaś zaledwie czterokrotnie drużynie z Suwałk udawało się zachować czyste konto.

Zastój w ofensywie

Oprócz tego, że Wigry tracą bardzo dużo bramek, drużyna nie może pochwalić się efektywnością pod bramką rywala. 14 bramek w 16 kolejkach to niezwykle słaby wynik. Dla porównania – Omran Haydary strzelił do tej pory 11 bramek, czyli tylko trzy mniej od całej ekipy Wigier. Najlepszy strzelec drużyny ma na swoim koncie raptem trzy trafienia.

Owym zawodnikiem jest Kamil Sabillo. 25-latek trafiał przeciwko Puszczy Niepołomice i Odrze Opole. Przez większość swojej kariery tułał się po niższych ligach, zanim trafił do Wigier był zawodnikiem Widzewa Łódź i Unii Skierniewice. W zasadzie w żadnym ze swoich poprzednich klubów znacząco się nie wyróżniał i nie inaczej jest w Suwałkach.

Napastnik w tym sezonie na boisku 1 ligi był obecny w sumie około siedmiuset minut. Mimo że jest najlepszym strzelcem swojego zespołu, rzadko kiedy otrzymuje od trenera szansę na rozegranie całego spotkania. W tym sezonie nie wykorzystał jednak pierwszej z szans – przez trzy spotkania, które rozegrał w pełni, nie strzelił ani jednej bramki, a teraz znów otrzymuje coraz mniej minut.

Kto ma zatem strzelać bramki dla Wigier? Alternatyw brak. Robert Bartczak, były napastnik Legii Warszawa, nie imponuje. W piętnastu spotkaniach strzelił tylko jedną bramkę. Podobnie Michał Żebrakowski, który do Suwałk przyjechał z Arki. Reszta napastników nie jest jeszcze gotowa do gry na „już” – to w większości młodzi zawodnicy, jeszcze nastolatkowie.

W Suwałkach liczą jeszcze na Cezarego Sauczka, który w obecnym sezonie dwukrotnie trafiał do bramki przeciwnika. Były gracz Polonii Warszawa nie jest jednak napastnikiem na miarę 1 ligi, choć z pewnością drzemie w nim spory potencjał. Sauczka ma w końcu zaledwie dwadzieścia lat.

Okropna passa

Zmiana trenera, jaka nastąpiła w październiku przyniosła ze sobą nieco nadziei. Paweł Cretti przez długi czas współpracował z Pogonią Szczecin, głównie z akademią i rezerwami, zanim objął posadę szkoleniowca Wigier. Zaliczył udany debiut – swoją przygodę w Suwałkach rozpoczął zwycięstwem nad Odrą Opole. Trzeba jednak pamiętać, że Odra gra w tym sezonie fatalnie i przez wielu została już skazana na spadek do II ligi.

Siedem spotkań bez zwycięstwa – tak prezentowała się ohydna passa Wigier przed zwycięstwem z Odrą. Spotkanie te nie odbudowało jednak drużyny z dnia na dzień – Suwałki przegrały kolejne dwa mecze, by w końcu zremisować z równie przeciętnym zespołem Chrobrego Głogów. Zespół Wigier to w tym sezonie jeden z murowanych kandydatów do spadku, a ekipa z Opola dzięki zwycięstwu w ostatniej kolejce zbliżyła się do Suwałk na odległość trzech punktów.

Przyszła kolejka jest jedną z najważniejszych do końca tego roku nie tylko dla Wigier, lecz także dla Chojniczanki. Obie drużyny staną przed szansą ucieknięcia ze strefy spadkowej. Wigry wydają się minimalnym faworytem tego pojedynku – ekipa z Chojnic ma jedną z najbardziej dziurawych defensyw tego sezonu 1 ligi.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze