One man (Kimmich) show. Znamy nowego bohatera Bayernu


Kto skorzystał najbardziej na zmianie trenera w Monachium?

14 września 2016 One man (Kimmich) show. Znamy nowego bohatera Bayernu

Pierwszy gol w reprezentacji, pierwszy gol w Bundeslidze, pierwsze bramki w Lidze Mistrzów. Wydaje Wam się, że aby osiągnąć te sukcesy, trzeba czekać kilka ładnych lat? Mylicie się. Joshua Kimmich udowodnił, że aby to wszystko zrobić, wystarczy… osiem dni! Dziś młody Niemiec został jednym z najlepszych graczy Bayernu, który rozbił rosyjski Rostów aż 5:0.


Udostępnij na Udostępnij na

Zanim jednak napiszemy coś o dzisiejszym spotkaniu, wróćmy do Kimmicha. A ten jak na razie jest zawodnikiem, który zyskał najwięcej pod wodzą Carlo Ancelottiego. Włoski szkoleniowiec wystawia Kimmicha zarówno na prawej stronie obrony, jak i na środku pomocy i można odnieść wrażenie, że zwłaszcza ta ostatnia pozycja jest tą, na której Joshua czuje się najlepiej (co zresztą sam podkreśla).

A jeszcze kilka miesięcy temu, ze względu na ogromne problemy personalne w obronie, Pep Guardiola widział go jako stopera. Dziś możemy powiedzieć, że zrobił duży błąd, ponieważ 21-latek znacznie lepiej uwypukla swój potencjał w innych strefach boiska.

Przede wszystkim może sobie teraz pozwolić na odrobinę większą nutkę szaleństwa, również z przodu, a przy okazji nie naraża zespołu na tak duże niebezpieczeństwo jak wtedy, kiedy grał bliżej swojej „szesnastki”. W zeszłym sezonie reprezentant Niemiec zawalił kilka goli, ponieważ chciał zagrać na dużej fantazji i zachowywał się mało racjonalnie przed własną bramką, a z ewentualnych pomyłek przeciwnicy bezlitośnie korzystali (m.in. w meczu z Juventusem w Turynie).

Przed Kimmichem więc świetlana przyszłość. W kadrze Joachima Loewa ugruntował już swoją pozycję jako prawy obrońca i jeżeli w najbliższych kilkunastu miesiącach nie dojdzie do jakiegoś wielkiego kataklizmu, powinniśmy zobaczyć go na mistrzostwach świata w Rosji. Również w klubie najbliższe tygodnie zapowiadają się na tłuste, a były gracz RB Lipsk z taką skutecznością bardzo szybko przebije swoje osiągnięcia z zeszłych lat.

Co można powiedzieć o samym meczu? Było łatwo, szybko, przyjemnie. „Bawarczycy” dominowali od pierwszej do ostatniej minuty, wygrali 5:0 i od pierwszego gwizdka sprawiali wrażenie zespołu, który jest pewny swego, i kwestią czasu jest to, kiedy napocznie rywala i zacznie strzeleckie show.

https://www.youtube.com/watch?v=SXuAUetkxJ4

Warto dodać, że pierwszą bramkę po rzucie karnym zdobył Robert Lewandowski. Polak rozegrał przyzwoite zawody, pokazywał się w polu karnym, wszedł kilka razy w pojedynek z rywalami, choć na tle rosyjskiego zespołu trudno go miarodajnie ocenić. Miał również jedną kapitalną, zmarnowaną niestety sytuację i to właśnie marnowane szanse są ostatnio jego dużym problemem, ponieważ kilka dni temu z Schalke również nie wykorzystał dwustu procentowej sytuacji bramkowej.


O Kimmichu pisaliśmy podczas Euro 2016.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze