Zwycięstwo Bayernu w końcówce!


W zaległym spotkaniu rozgrywanym na Mercedez-Benz Arena dwunasta ekipa w tabeli Bundesligi podejmowała lidera. Bayern Monachium pokonał jednak w ostatniej minucie 2:1 VfB Stuttgart, po fenomenalnym trafieniu Thiago.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecz spokojnie rozpoczęli gracze Bayernu, którzy od początku starali się kontrolować mecz. Szybko jednak próbowali wybić im to z głowy gospodarze, którzy w 9. minucie stanęli przed szansą strzelenia pierwszego gola. Ibisević podał jednak niezbyt dobrze do Abdellaoue i Norweg musiał przyjmować piłkę, co utrudniło mu skuteczny strzał. W efekcie musiał podawać do Wernera, który fatalnie przestrzelił. Trzy minuty później Werner nabił rękę Rafinhi, ale gwizdek sędziego milczał, choć rzut karny należał się VfB.

Z każdą minutą rozpędzała się machina Bayernu Monachium, ale wciąż piłkarze VfB Stuttgart grali bardzo agresywnie i to się opłaciło, ponieważ w 28. minucie gospodarze przy odrobinie szczęścia zdołali pokonać Neuera. Piłka odbijała się kolejno od Ibisevicia, Abdellaoue i na końcu wróciła do Ibisevicia, który zdobył pierwszą bramkę w tym meczu. Powtórki wskazywały, że bramka dla Stuttgartu wpadła z pozycji spalonej.

W 40. minucie huknął z dystansu Thiago, ale Ulreich był na posterunku i do końca pierwszej połowy nic więcej się nie wydarzyło. Drużyna z dna tabeli po pierwszych czterdziestu pięciu minutach schodziła do szatni z trzema punktami.

Po wznowieniu gry bardzo mocnym akcentem mogli zacząć gospodarze, a konkretnie Ibisević, któremu piłka wpadła pod nogi po błędzie Rafinhi, jednak Dante nieco wypchał strzelca pierwszej bramki i uderzenie piłkarza VfB przeszło obok słupka. W kolejnych minutach piłkarze Stuttgartu nadal forsowali tempo. Dużo zdrowia na boisku zostawiał Werner, który miał kilka okazji do zmiany wyniku, lecz brakowało szczęścia i precyzji. W 71. minucie powinno być 1:1, po klepce Pizzaro-Thiago-Pizzaro, lecz Ulreich przewidział w którą stronę będzie uderzał Peruwiańczyk. Pięć minut później w polu karnym Stuttgartu zrobiło się gorąco. Najlepiej odnalazł się Müller, który mógł pokonać Ulreicha, jednak znów dobrze ustawiony był bramkarz gospodarzy.

W 76. minucie graczom Bayernu w końcu udało się wyrównać. Pizzaro najlepiej znalazł się po dośrodkowaniu w polu karnym i Ulreich nie był w stanie nic zrobić w tej sytuacji. Po bramce znów do ataku ruszyli miejscowi piłkarze i tak świetne okazje mieli kolejno Ibisević i Werner, jednak nie zdołali pokonać Neuera. Kiedy wydawało się, że w Stuttgarcie padnie sensacyjny remis, piłkę w pole karne wrzucił Rafinha, a tam z pod ziemi wyrósł Thiago, który przepięknym ekwilibrystycznym strzałem dał trzy punkty „Bawarczykom”. Piłkarze VfB byli bliscy wywalczenia jednego punktu, ale w końcówce brakło trochę sił i marzenia o urwaniu punktów liderowi przepadły.

Bramka Thiago:

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze