Zieńczuk: Cieszą te trzy punkty


19 listopada 2011 Zieńczuk: Cieszą te trzy punkty

Kolejny dobry mecz w barwach Ruchu Chorzów w sobotnie popołudnie rozegrał Marek Zieńczuk. Wychowanek Polonii Gdańsk w meczu przeciwko Cracovii Kraków zanotował dwie asysty.


Udostępnij na Udostępnij na

Na przestrzeni zaledwie dziesięciu dni dwukrotnie pokonaliście podopiecznych Dariusza Pasieki. Po dzisiejszej wygranej awansowaliście do ścisłej czołówki T-Mobile Ekstraklasy.

Cieszą te trzy punkty, które dołożyliśmy. Udowodniliśmy, że spotkanie pucharowe też nie było przypadkiem. Kontrolowaliśmy grę, chociaż po tej pierwszej bramce troszkę się cofnęliśmy, a mogliśmy dalej przeć do przodu.

Dużo stwarzał Pan zagrożenia po dośrodkowaniach lewą nogą.

Marek Zieńczuk
Marek Zieńczuk (fot. Rafał Rusek / iGol.pl)

Nawet z prawej strony mi się kilka razy także udało. Cieszę się z tego. Cała drużyna dzisiaj dobrze zagrała. Na prawej stronie było troszkę miejsca, napastnicy nam pomagali, bo schodzili na boki i łatwo się stwarzało sytuacje po tej prawej stronie. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, dziś nam pozwolił chyba na więcej niż w pucharze.

Wynik 2:0 był na granicy, bo mieliście jeszcze sytuacje bramkowe.

Rzeczywiście. Maciej Jankowski w końcówce miał także klarowną okazję do zdobycia gola po strzale głową. Mogło być 3:0. Brakuje nam goli w tych statystykach. Zarzuca nam się , że wygrywamy mecze tylko jedną bramką.

W pucharze gol, dziś dwie asysty, można rzec, że z Cracovią Marek Zieńczuk może grać co tydzień.

W barwach Wisły także mi się z „Pasami” dobrze grało. Zanotowałem kilka asyst i nawet bramkę zdobyłem. Jest coś w tym, że ta biało-czerwona pasiasta koszulka dobrze na mnie działa. Cieszy, że ruch wygrał ten mecz, reszta schodzi na dalszy plan. Pokazujemy, że drużyna, która była skazywana na grę o utrzymanie czy środek tabeli, jeśli jest dobrze przygotowana, to taka walka determinacją, którą my prezentujemy od początku sezonu, można wiele osiągnąć. Co prawda jesteśmy dopiero na początku, ale ten wynik pozwala nam spokojnie pracować i myślę, że wszyscy wierzą w swoje umiejętności.

Umocniliście się w tej pierwszej trójce, jeśli ktoś myślał, że Ruch jest tam przez przypadek, to teraz doszedł do wniosku, że są to przemyślenia bez uzasadnienia.

Nigdy nic się nie dzieje przez przypadek. Przez przypadek nie zdobywa się 25 punktów. Staramy się w każdym meczu udowadniać, że jesteśmy na miejscu, na które zasługujemy, i mam nadzieję, że ta passa będzie trwać jak najdłużej. Na pewno nie stać nas na popadanie w samouwielbienie i myślenie, że jesteśmy drużyną nie wiadomo jaką.

Jest tak, że ta druga asysta przy golu Pawła Abbotta sprawiła Panu więcej satysfakcji, bo była dograna właściwie na nos.

Z Pawłem Abbottem mieszkamy razem na zgrupowaniach. Cieszę się, że ta piłka do niego trafiła. Na pewno nasze relacje teraz się jeszcze polepszą.

W rozmowie uczestniczył Łukasz Pawlik

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze