Z notatnika selekcjonera


Po kilku tygodniach posuchy wreszcie choć trochę otworzył się worek z bramkami dla naszych piłkarzy grających w zagranicznych klubach. Do siatki trafili Jeleń, Smolarek, Wichniarek i Ślusarski.


Udostępnij na Udostępnij na

Przed szansą na awans do Premiership stanęło trio Polaków z Southampton. Grzegorz Rasiak będzie jednak musiał w drodze po końcowy triumf pokonać swój były klub – Derby. Jak na razie wyleczył w końcu kontuzję pleców i zagrał ostatnie pięć minut meczu z Southend. Saganowski również powraca po kontuzji, podobno ma być gotowy na mecze barażowe. Z całej trójki jak na razie gra tylko Bartosz Białkowski.

Bardzo poważnej kontuzji w Austrii nabawił się Arkadiusz Radomski i nie zagra przez najbliższe pół roku. Tym samym wypadł z szerokiej kadry Beenhakker na najbliższe mecze eliminacyjne. Znowu w finale LM jest Jerzy Dudek, jednak jego szanse na grę są zerowe. Być może w tym sezonie bohaterem „The Reds” zostanie Pepe Reina.

Auxerre ostatnimi czasy rzadko wygrywało i tak samo rzadko strzelało bramki. Jednak w sobotę udało się wypełnić oba warunki, a wszystko to za sprawą Ireneusza Jelenia, który strzelił jedynego gola w meczu z Troyes. Polak otrzymał od l’Equipe tylko notę „5.5” za to, że seryjnie marnował inne sytuacje strzeleckie.

Ebi Smolarek zapewnił utrzymanie swojej Borusii po tym, jak w 12. minucie otworzył wynik „polskiego” meczu z Vfl Wolfsburg. Była to jego siódma bramka w sezonie. Tak więc to spotkanie przegrał Jacek Krzynówek i dość nieoczekiwanie jego drużyna znalazła się zaledwie jedną pozycję nad strefą spadkową.

Artur Boruc nie byłby sobą, gdyby nie zachował się skandalicznie w czasie „Old Firm Derby” z Ranwersami. Po spotkaniu podbiegł do grupy kibiców Celtów, zabrał od nich flagę klubu i zaczął machać nią przed miejscowymi kibicami ostentacyjnie ciesząc się z mistrzostwa Celticu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze