Już jutro oczy całego piłkarskiego świata zwrócą się na Madryt. Na Santiago Bernabeu wybiegną piłkarze Realu i Barcelony, by zmierzyć się w jednym z najbardziej oczekiwanych spotkań tego roku. Wielkie Derby są bardzo chwytliwym tematem i nietrudno znaleźć wypowiedzi futbolowych autorytetów na ich temat.
Zacznijmy od słów trenerów obu ekip. Szkoleniowiec Realu wyraźnie zaznacza, że jego drużyna nie zaakceptuje remisu.
– Remis jest zawsze złym wynikiem. Nasza drużyna nigdy nie gra na remis, ten mecz nie będzie wyjątkiem. Styl gry Realu nie będzie zależał od Barcelony. Mam wielki respekt dla naszego rywala, są świetną drużyną. My postaramy się zagrać tak, jak we wszystkich meczach na Bernabeu w tym sezonie – powiedział Chilijczyk.
Trener Katalończyków, Pep Guardiola, zapewne po to, by zdjąć nieco presji z barków swych zawodników, ostatnio wielokrotnie powtarzał, że jutrzejszy mecz o niczym nie zadecyduje.

– Gdyby pozostało trzy lub cztery spotkania, nazwałbym ten mecz decydującym, jednak mamy jeszcze siedem gier do wygrania. To bardzo ważne – stwierdził Guardiola. – Jeśli nie podejdziemy do tego meczu tak, jak do finału, to przegramy ligę już na Bernabeu. Widziałem grę Realu. Jest to drużyna z wielką wolą zwycięstwa i odwagą.
Mentalności zwycięzców nie widzi za to w piłkarzach Realu Madryt Christo Stoiczkow. Były gracz Barcelony powiedział, że to na gospodarzach ciąży presja.
– To normalne, że w tego typu meczach wielką rolę odgrywa publiczność, która ma wielkie oczekiwania względem swoich graczy. Barcelona ma cały czas taką samą motywację, którą pokazuje w każdej grze. Mówię o mentalności zwycięzców, tego nie widzę w Madrycie. I to robi wielką różnicę.
Były wybitny piłkarz, a obecnie wyrocznia futbolowego świata, Portugalczyk Eusebio, również udzielił wypowiedzi na temat zbliżającego się Gran Derbi.
– W sobotę zostanie rozegrany mecz, który zadecyduje o tym, kto zdobędzie tytuł mistrzowski. Ktokolwiek wygra, wzywam do czystej gry. Niech, niezależnie od zwycięzcy, górą będzie futbol.
Na koniec przestroga od Johana Cruyffa. Legendarny piłkarz i trener Barcelony słynie z ostrego języka i bezkompromisowych wypowiedzi. Kilka dni temu ostrzegał piłkarzy z Katalonii.
– Barcelona nie może podejść do tego meczu rozkojarzona. Jeśli tak się stanie, to tym razem Madryt wygra 6:2.
Ponieważ Guardiola zabronił swoim piłkarzom udzielać wypowiedzi na temat zbliżającego się meczu, bezzasadne wydaje się umieszczanie tu tylko słów graczy z Madrytu.
W obu obozach nastroje są nad wyraz bojowe. Pewność siebie miesza się z respektem dla rywala. Jedno jest pewne – jutro czeka nas wielki mecz, niezależnie od końcowego wyniku.