Zatrzymany dzisiaj przez policję w sprawie korupcji eks-selekcjoner Janusz Wójcik wcześniej zakpił sobie z Cracovii. W zeszłym tygodniu zadzwonił do właściciela klubu, profesora Filipiaka z chęcią pomocy.
„- Jestem kulturalnym człowiekiem, a nie był to pierwszy i na pewno nie ostatni telefon od trenera ofiarującego mi swe usługi. Zawsze w takich sytuacjach grzecznie odpowiadam, że w tej chwili nie, bo nie wiadomo, czy kiedyś nie skorzystam – powiedział Janusz Filipiak.
Trener Janusz Wójcik zamierzał wydostać „Pasy” z kryzysu, ale należy pamiętać, iż wiosną nie udało mu się uratować łódzkiego Widzewa przed spadkiem z ekstraklasy. Już w debiucie w wulgarny sposób ocenił bardzo słabą postawę bramkarza Bartosza Fabiniaka. Nazwał go mi.in. idiotą.
CZYTALISCIE TO?
http://sportall.pl/?i=1677 smuda woli lowic ryby niz
zdobyc mistrzostwo