Wojciechowski: Mam olbrzymią szansę


11 lutego 2008 Wojciechowski: Mam olbrzymią szansę

Holandia piłkarsko od zawsze kojarzy nam się przede wszystkim z Jerzym Dudkiem, Euzebiuszem Smolarkiem i Tomaszem Rząsą. Dziś Ci piłkarze grają już gdzie indziej, ale do kraju „Wiatraków” przybywają kolejni rodacy. Na dniach do drużyny Heerenveen dołączy 18-latek, wychowanek Odry Małczyce, później zawodnik Remes Opalenica, skąd sześć miesięcy temu przeprowadził się do młodzieżowej szkółki piłkarskiej w Murci. Jego talent dostrzegli również przedstawiciele holenderskiej drużyny, do której został wypożyczony. Paweł Wojciechowski, bo to o nim mowa, zgodził się udzielić nam swojego pierwszego wywiadu po zmianie barw klubowych.


Udostępnij na Udostępnij na

Gratuluję transferu do Holandii. Jak się czujesz jako nowy piłkarz Heerenveen?

Jestem bardzo zadowolony z olbrzymiej szansy jaką znowu dostałem i mam nadzieję, że ją wykorzystam. Wiem ze Holandia jest krajem, w którym młodzi piłkarze mają świetne warunki do rozwoju i właśnie w tym pokładam duże nadzieje.

Chyba duży wpływ na transfer miały Twoje dobre występy w kadrze?

Paweł Wojciechowski
Paweł Wojciechowski (fot. Akademia Remes)

Myślę, że kadra otwiera możliwość pokazania się wielu zawodnikom i raczej tak samo było w moim przypadku. W reprezentacji mam rozegranych dopiero 16 meczów, jednak były to raczej udane występy, w których miąłem okazję wpisywać się wielokrotnie na listę strzelców – ktoś więc na pewno zanotował moje nazwisko.

A na jak długo podpisałeś kontrakt i czy zamierzasz – po jego wypełnieniu – zostać w Holandii?

Cały kontrakt podpiszę w czwartek tuż po przylocie do Holandii. Wiem co będzie obejmować, więc jest to już tylko formalność. Pomagał mi w tym mój manager Bartosz Oledzki, który negocjował umowę. Na razie w Heerenveen będę przez pół roku jako zawodnik wypożyczony i dopiero pod koniec tego okresu dowiem się czy klub będzie chciał mnie zatrzymać. Na początku będę trenował i grał w „A1” – jest to liga dla zawodników U-19 (nie ma ona odpowiednika w Polsce). Reszta zależy tylko i wyłącznie ode mnie, nie chcę gdybać co może być w przyszłości. Chcę się skoncentrować na występach w juniorach i w każdym meczu udowadniać, że jestem coś wart i potrafię grać dobrze w piłkę. Jednak gdyby pojawiła się możliwość gry dla innego, dobrego klubu zagranicznego to długo bym się nie zastanawiał.

A nie boisz się, że nie dostaniesz szansy gry? Radosław Matusiak zamienił Palermo na Heerenveen, w którym też miał grać i teraz jest w Wiśle.

Jest to problem nie tylko zawodników z Polski, ale również każdego piłkarza, który zmienia otoczenie i tylko od niego zależy jak się w nie wkomponuje i zaaklimatyzuje. Na początku będzie ciężko, chcę szybko opanować język, poznać wszystkich ludzi i koncentrować się przede wszystkim na grze i treningu, wtedy szansa gry na pewno się nadarzy, a to czy ją wykorzystam będzie zależało ode mnie. Radek także ją miał, jednak nie udało mu się.

Kto Ci będzie pomagał w Holandii? Jak dużą barierę stanowi nieznajomość języka?

Wiem, że będę mieszkał w rodzinie holenderskiej, która swobodnie posługuje się językiem angielskim, więc myślę, że z tym nie będzie problemu. I to na pewno ona będzie mi pomagać w trudnych momentach – to taki drugi dom. Dodatkowo będę uczęszczał do szkoły z kolegami z drużyny, gdzie będę mógł praktycznie sprawdzać swoje umiejętności. Z własnego doświadczenia wiem, że nauka w szkole a rozmowa z obcokrajowcem to dwie odrębne i bardzo różniące się rzeczy. Jednak sama bariera językowa jest z początku trudna i ciężko się w takiej sytuacji odnaleźć więc już z rodzicami rozglądamy się za słownikiem i książkami do nauki holenderskiego.

A jakie są Twoje marzenia i cele? Zarówno prywatne jak i zawodowe?

Chciałbym mieć pewne miejsce w drużynie SC Heerenveen i zdać drugą klasę liceum, a wiem że nie będzie łatwo, gdyż będę uczył się przez internet. Natomiast jeśli chodzi o marzenia, to tak jak już wcześniej wspomniałem, nie lubię za daleko wybiegać w przyszłość. Moim największym marzeniem jest zawodowo grać w piłkę i wiem, że jest to ciężka praca, która wymaga dużego poświęcenia. Natomiast już zdecydowałem się na piłkę nożną i jestem szczęśliwy, że odnoszę w tej dyscyplinie sukcesy.

Byłeś już w Holandii, jakie są pierwsze wrażenia?

Po raz pierwszy w Holandii byłem właśnie na testach w Heerenveen i od samego lądowania samolotu spodobało mi się. Jednak największe wrażenie zrobił na mnie stadion drużyny klubowej, atmosfera podczas meczu. Do tej pory zadaję sobie pytanie: czy kiedyś będzie tak w Polsce? Po powrocie do domu opisywałem Holandię w samych superlatywach i nazwałem ja „dużą Wenecją”, gdyż jest tam bardzo dużo wody.

Ostatnio coraz więcej młodych zawodników wyjeżdża za granicę. Jak myślisz czym to jest spowodowane?

Każdy widzi, że w Polsce nie ma dobrych warunków do gry w piłkę. Szkolenie, obiekty i wszystkie inne aspekty stoją na bardzo niskim poziomie. Tato od najmłodszych lat mówił mi, żebym stąd wyjechał. Szczerze mówiąc nie wierzę, że może się coś zmienić w najbliższym czasie. A to, że inni zawodnicy szukają swojej szansy za granicą to tylko potwierdzenie moich słów.

A jak na Twoją przeprowadzkę do Holandii zareagowali najbliżsi? Rodzina, znajomi?

Było to do przewidzenia, że w najbliższym czasie, jeśli wszystkie moje plany się powiodą, to wyjadę za granice. Każdy z moich znajomych to wiedział, nie wspominając o rodzinie. Oczywiste jest, że będę tęsknił, jednak trochę już jestem przyzwyczajony. Mieszkam w wiosce Malczyce – jest to 4-tysięczna miejscowość i już dawno temu zdecydowałem się z niej wyjechać.

Za kilka miesięcy startują Mistrzostwa Europy. Jak oceniasz szansę Polaków i kto może zostać Mistrzem Europy?

Na pewno reprezentacja dużo zyskała zatrudniając Leo Beenhakkera. Jest to dla mnie człowiek, który ma swoje zasady i trzyma się ich do końca, ma swoją koncepcje gry, która się sprawdza. Polacy wyjdą z grupy, a mistrzostwo zdobędzie Hiszpania.

A który z Polskich piłkarzy może błysnąć na tych mistrzostwach?

Z reprezentacji bardzo podoba mi się gra Kuby Błaszczykowskiego, on już zdołał się pokazać i trafił do Bundesligi. Jednak to co potrafi udowodni podczas Mistrzostw Europy. Boję się tylko o jedno, że Polska za dobrze wypada właśnie w sparingach przed mistrzostwami i nie wiem czy to nie będzie nasz problem.

W takim razie dziękuje Ci za wywiad i życzę powodzenia w nowym klubie.

Dziękuję bardzo.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze