W nocy z 28 na 29 stycznia do siedziby chorzowskiego Ruchu włamało się trzech mężczyzn. Skradli oni 24 tys. złotych oraz sprzęt komputerowy.
Do zdarzenia doszło tuż po północy – informuje PAP. Około 1.30 dyżurnego chorzowskiej komendy o napadzie powiadomił pracownik agencji ochrony. Jak ustalili policjanci zajmujący się sprawą, trzej mężczyźni w kominiarkach wyłamali drzwi do klubowej kawiarenki i przedostali się do pozostałych pomieszczeń budynku.
Sprawcy obezwładnili stróża, zamykając go w łazience, a następnie skradli pieniądze oraz laptop. Pracownikowi, który miał nocny dyżur nic się nie stało. Właściciel klubu oszacował straty na 30 tys. złotych.
Większość pieniędzy pochodziła ze sprzedaży biletów na Wielkie Derby Śląska (Ruch Chorzów – Górnik Zabrze, 02.03. godz. 16.00). Już w pierwszym dniu sprzedaży znalazło się 7,5 tys. chętnych. W sumie na trybunach Stadionu Śląskiego będzie mogło zasiąść ponad 40 tys. widzów.
Na szczęście włamanie nie wpłynie ani na organizację meczów, ani na debiut „Niebieskich” na giełdzie – Chcemy uspokoić kibiców, inwestorów i sympatyków Ruchu Chorzów – nie zginęły żadne dokumenty związane z debiutem spółki na NewConnect, a sprzedaż biletów jest kontynuowana. Wielkie Derby Śląska to wydarzenie spektakularne, dlatego dołożymy wszelkich starań, by zaistniała sytuacja w żaden sposób nie wpłynęła na jakość organizacji tak ważnego meczu. Nie ukrywamy, że ten akt wandalizmu mocno nas poruszył, ale wszystko jest pod kontrolą. – powiedziała prezes Ruchu Chorzów SSA Katarzyna Sobstyl.