Wisła rozbita przez Barce


13 sierpnia 2008 Wisła rozbita przez Barce

Wisła Kraków została kompletnie rozbita przez Barcelone na Camp Nou aż 4:0! Niczego innego nie mogliśmy się spodziewać. "Biała Gwiazda" potrzebuje cudu aby wejść do fazy grupowej Ligi Mistrzów, cudu jakiego nie można sobie wyobrazić.


Udostępnij na Udostępnij na

Zawodnicy z Krakowa są o jedną czy nawet dwie klasy słabsi od graczy z Camp Nou, lecz to było już wiadomo od dawna. Wisła od początku wierzyła, że uda się jakimś cudem wygrać lub zremisować z „Dumą Katalonii”. Osamotniony w ataku Paweł Brożek dwa razy ograł stoperów „Bllaugrany”, jednak to za mało na drużynę o formacie światowym. Już w 5. minucie gry świetną sytuacje podbramkową stworzył sobie duet: Thierry Henry i Samuel Eto. Francuz, który bez problemu ograł Baszczyńskiego wyłożył piłkę Kameruńczykowi, który posłał futbolówkę w boczną siatkę bramki. Kilka minut później Henry uderzył piłkę głową i świetnym refleksem popisał się Mariusz Pawełek, który wybił piłkę wprost pod nogi Francuza, lecz Polak szybko naprawił swój błąd. W 18. minucie meczu po podaniu Marqueza do Eto’o były napastnik RCD Mallorca wyprowadził Barcelone na jednobramkowe prowadzenie.

Liga Mistrzów oddala się Wiśle Kraków...
Liga Mistrzów oddala się Wiśle Kraków… (fot. www.wislasoccer.com Krzysztof Porębski)

Na 2:0 podwyższył najlepszy gracz Mistrzostw Europy Xavi, który popisał się znakomitym strzałem z 25 metrów! Hiszpan bardzo precyzyjnie posłał piłkę, która zanim wpadła do siatki odbija się jeszcze od lewego słupka bramki. Do przerwy wynik nie zmienił się.

Thierry Henry kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy gry w sytuacji sam na sam z Mariuszem Pawełkiem bezproblemowo umieścił piłkę w wiślackiej siatce, przerzucając futbolówkę nad polskim bramkarzem. W 68. minucie meczu Diaz świetnie wypatrzył Pawła Brożka, lecz sędzia tego spotkania odgwizdał pozycję spaloną. Pod koniec tego jednostronnego pojedynku Andres Iniesta wypuścił na wybieg Samuela Eto, który ustalił wynik na 4:0.

Dobre spotkanie rozegrała dwójka stoperów: Cleber i Diaz. Wiele razy to właśnie ci zawodnicy powstrzymywali ataki Barcelony i to dzięki nim „Biała Gwiazda” nie przegrała wyżej. Diazowi nie można mieć za złe zawalonej ostatniej bramki, przecież Henrego jest w stanie powstrzymać niewielu obrońców. Wojciech Łobodziński również rozegrał dobre spotkanie. Nie kiedy Polakowi udawało ogrywać się obrońców „Dumy Katalonii”. Osamotniony w ataku Paweł Brożek robił co mógł, lecz bramki nie zdobył. Miejmy nadzieję, że w Krakowie uda się zdobyć bramkę i zremisować z Barceloną bo o zwycięstwo będzie bardzo, bardzo trudno!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze