Polonia Warszawa w 18. kolejce T-Mobile Ekstraklasy podejmowała na własnym terenie Wisłę Kraków. Gole dla Wisły strzelili Wilk i Chrapek, natomiast dla gospodarzy Przybecki. Cezary Wilk nie celebrował radości po zdobytej bramce.
Wisła wywiozła cenne punkty z Warszawy po niełatwym meczu z Polonią Warszawa. Strzelec pierwszej bramki dla Wisły nie cieszył się po swoim trafieniu, gdyż ten pojedynek miał dla niego wymiar sentymentalny. Wilk uczył się piłkarskiego rzemiosła właśnie w klubie z Warszawy, spędził tutaj sporo lat, a na trybunach oglądali go jego przyjaciele i rodzina.
![Cezary Wilk nie cieszył się ze strzelonego gola](https://igol.s3.amazonaws.com/wp-content/uploads/num/09032013_polonia_warszawa__wisla_krakow_1224-300x213.jpg)
– Nie było tego uśmiechu po zdobytej bramce, dlatego że spędziłem tutaj wiele lat. Stwierdziłem, że zostawiłem tu wiele wspomnień, wiele emocji, wielu ludzi, których łączą fajne relacje z tym klubem, tak że myślę, że ze względu na to wszystko taka reakcja była właściwa – powiedział Cezary Wilk.
Zwycięstwo Wisły nad rywalem, który jest w czubie tabeli, może dodać motywacji piłkarzom z Krakowa, co będzie teraz Wiśle bardzo potrzebne. Jeżeli podopieczni Tomasz Kulawika chcą uratować sezon, należy zdobyć Puchar Polski. Najbliższą okazję do kolejnej fazy realizacji tego zadania będą mieli już w starciu z Jagiellonią Białystok. Cezary Wilk już myśli o spotkaniu pucharowym.
– Myślę, że to będzie inny mecz. Trzeba zagrać inaczej, mądrzej, ale starać się strzelić bramkę, bo ona zamyka dwumecz. Jestem zdania, że bramka odbiera Jagiellonii jakąkolwiek chęć gry – skomentował piłkarz Wisły.
Wisła pozostała w Warszawie i właśnie tam ekipa Tomasza Kulawika będzie przygotowywać się do meczu z drużyną Tomasza Hajty.