Theo Walcott wrócił do gry po trzymiesięcznej absencji spowodowanej kontuzją, lecz jak sam twierdzi, potrzebuje jeszcze kilku meczów, by wrócić do pełnej dyspozycji.
Młodziutki skrzydłowy złapał kontuzję podczas listopadowego zgrupowania reprezentacji Anglii. Walcott musiał pauzować przez niemal trzy miesiące. Podczas weekendowego spotkania w ramach Pucharu Anglii, Arsene Wenger dał szansę gry dwudziestolatkowi. Anglik wszedł na boisko w 71. minucie i pokazał się z naprawdę dobrej strony. Jednakże Walcott studzi nastroje kibiców i prosi o wyrozumiałość.
– Czas na rekonwalescencję bardzo mi się dłużył. Ogromnie się cieszę, że udało mi się pokonać kontuzję i wróciłem na boisko. Przed tym nieszczęśliwym urazem grałem naprawdę dobrze, trener mi ufał i często na mnie stawiał. Obecnie muszę na nowo przekonać do siebie Arsene Wengera i wrócić do dawnej formy. Potrzebuję kilku meczów, żeby dojść do pełnej sprawności – powiedział skrzydłowy Arsenalu.
Arsene Wenger nie ukrywa, że bardzo się cieszy z powrotu Walcotta oraz Eduardo, którzy mogą pomóc „Kanonierom” w awansie do ćwierćfinału Ligi Mistrzów oraz finału Pucharu Anglii.
