W Niemczech derby, rekord i urodziny

W piątek o prestiż i miejsce w Europie

Mecze Schalke Gelsenkirchen z Borussią Dortmund od zawsze budzą mnóstwo emocji. Nienawidzące się kluby walczą ze sobą nie tylko na ilość zdobytych bramek – na długo przed tymi spotkaniami trwa wojna na słowa i gesty, sami piłkarze pozwalają sobie na głośne obrażanie rywali. Tym razem zacięcie obu drużyn jest o tyle większe, że zarówno „Königsblauen”, jak i BVB mają wspólny cel: awans do międzynarodowych rozgrywek, najlepiej – Ligi Mistrzów. Odwieczni rywale zazwyczaj wszystkie swoje emocje przenoszą również na boisko, nie zawsze z dobrym skutkiem. Brutalne faule, awantury, prowokacyjne gesty – to wszystko niszczy wizerunek obu klubów i – przede wszystkim – ich kibiców.

– Nawet jeśli te derby znaczą więcej niż wszystkie inne – piłkarze i kibice nie mogą się zapominać. Nie może być zbyt agresywnie, wszystko musi zostać fair – apelował trener Schalke, Felix Magath. Wtórował mu szkoleniowiec rywali, Jürgen Klopp.

– Nie być przyjaciółmi nie znaczy, że można podchodzić do siebie bez szacunku. Najważniejsze jest to, żeby w derbach chodziło przede wszystkim o sport – mówił Klopp.

W sobotę o niepotrzebny rekord i utrzymanie pozycji

Inne derby, rozgrywane pomiędzy Bayerem Leverkusen i FC Köln, także zapowiadają się ciekawie. Ekipa Juppa Heynckesa ma szansę ustanowić nowy rekord Bundesligi – 24. kolejki z rzędu bez porażki. Dla samego trenera taki wyczyn nie ma żadnego znaczenia, bo liczy się jedynie mistrzostwo kraju. Żeby nie pozwolić Bayernowi Monachium na objęcie pierwszego miejsca w tabeli, „Aptekarze” będą musieli pokonać słabe FC Köln, które w ubiegłą sobotę przegrało u siebie z VfB Stuttgart aż 1:5. Mocna ekipa z Leverkusen nie powinna mieć problemów z rozbrojeniem defensywy rywali, ale Lukas Podolski i jego koledzy mają nadzieję na niespodziankę. Dużą rolę w tym spotkaniu odegra psychika graczy z Leverkusen – jeżeli zlekceważą przeciwnika, stracą nie tylko rekord, ale i fotel lidera. Być może raz na zawsze.

W niedzielę o pierwsze miejsce i prezent urodzinowy

Żeby „Aptekarze” stracili fotel lidera raz na dobre, postarają się piłkarze Bayernu Monachium. Przed nimi jednak niezmiernie ciężkie zadanie: pokonać Hamburger SV, jedną z niewielu drużyn, która nic sobie nie robi z tego, że gra na Allianz Arena, gdzie wszyscy goście zwykle odchodzą z kwitkiem. Tym razem nie będzie ich także obchodziło, że Bayern w sobotę świętuje swoje 110. urodziny i chce sobie zrobić wspaniały prezent, wygrywając z ekipą Labbadii i wyprzedzając Leverkusen w tabeli. Pomocny dla „Bawarczyków” ma być fakt, że HSV musiało mierzyć się w czwartek w Lidze Europejskiej, podczas gdy gospodarze od tygodnia mogą przygotowywać się tylko na to spotkanie. Gościom pomóc może za to Ruud van Nistelrooy, który ma być już gotów do gry.

Inni też walczą

24. kolejka to jeszcze jedne derby: mistrz Niemiec VfL Wolfsburg pojedzie do Hanoweru, gdzie ekipa Mirko Slomki ma nadzieję wreszcie sprawić niespodziankę. Rywale Hannoveru 96 w walce o utrzymanie – Nürnberg, Freiburg i Hertha – także spotykają się z drużynami ze środka tabeli. I tak piłkarze z Norymbergi zmierzą się w Bochum z VfL, podopieczni Robina Dutta postarają się wyrwać punkty Borussii Mönchengladbach, a w Berlinie „Stara Dama” podejmie Hoffenheim. Tymczasem wyczerpani występami w europejskich pucharach piłkarze Werderu i Stuttgartu powalczą kolejno z Mainz i Frankfurtem.

Wszystkie mecze 24. kolejki:

Piątek 20:30 

Schalke Gelsenkirchen – Borussia Dortmund

Sobota 15:30 

Hertha Berlin – 1899 Hoffenheim 

FSV Mainz 05 – Werder Brema

VfB Stuttgart – Eintracht Frankfurt

Borussia Mönchengladbach – SC Freiburg

VfL Bochum – FC Nürnberg  

Sobota 18:30 

Bayer Leverkusen – FC Köln

Niedziela 15:30 

Hannover 96 – VfL Wolfsburg

Niedziela 17:30 

Bayern Monachium – Hamburger SV