W naszym cyklu nie przestajemy informować Was o sytuacji Davida Villi, którego chce także Barcelona! Dziś powiemy także m.in. o karze nałożonej na Atletico, oraz zmianach planów transferowych w Barcelonie.
Hiszpańska stacja radiowa 'Cadena Ser’ twierdzi, że Barcelona monitoruje sytuację napastnika Valencii, Davida Villi. Dyrektor sportowy FC Barcelony, Txiki Begiristain spotkał się dwa razy w ubiegłym tygodniu z José Luis Tamargo, agentem piłkarza. Agent zaprzeczył podczas rozmów, że Real Madryt ma opcję pierwszeństwa. Tamargo uwidocznił , że nie ma porozumienia z innym klubem, i że jest gotowy, by rozpatrzyć złożoną ofertę klubu z Katalonii.
Hiszpańska Federacja Piłkarska nałożyła karę finansową na Atletico Madryt w związku z rasistowskimi przyśpiewkami kibiców klubu z Madrytu pod adresem czarnoskórego piłkarza, Florenta Sinama-Pongolle z Recreativo Huelva. Wysokość kwoty jaką zapłaci Atletico nie została podana do publicznej wiadomości. Decyzję podjęto po wtorkowym zebraniu Komitetu Rozgrywek. Podstawą do ukarania stołecznego klubu był pomeczowy raport sędziego Miguela Angela Pereza Lasy, w którym opisał zachowanie kibiców Atletico.
’El Mundo Deportivo’ twierdzi, że kontuzja defensora Barcelony Gabriela Milito, która wykluczy go z gry na pół roku, zmieniła początkowe plany transferowe. Klub zakontraktuję nowego obrońcę, który zastąpi Liliana Thurama. Kontrakt Francuskiego weterana kończy się z końcem obecnego sezonu, zaś Meksykański gracz Blaugrany, Rafa Marquez teraz na pewno nie opuści klubu w lecie.
Trener Sevilli, Manolo Jimenez przyznał na konferencji prasowej przed meczem z Racingiem Santander, że jest to bez wątpienia kluczowy mecz tego sezonu dla jego drużyny i od niego będzie zależeć, czy będzie on dalej trenerem Sevilli. „To dla nas najważniejszy mecz, jaki jeszcze musimy rozegrać w tym sezonie. Dopiero po nim tak naprawdę bedziemy wiedzieli, czy w przyłszym sezonie zagramy w Lidze Mistrzów, czy stracimy na to szanse. Dlatego za wszelką cenę będziemy chcili wygrać” – powiedział Jimenez.