Niestety, potwierdziły się przypuszczenia odnośnie do mistrza Danii juniorów. Midtjylland okazało się dojrzalsze od legionistów, co było widać na boisku. Wyjazdowy wynik 0:2 będzie trudny do odrobienia.
Legia próbowała, szarpała, walczyła. Nie miała jednak argumentów – Duńczycy rozgrywali piłkę mądrzej, szybciej, dokładniej. Pierwszą bramkę zdobyli po kilku błędach obrony Legii, drugą, już w doliczonym czasie gry, po rzucie karnym. Polacy odpowiadali głównie akcjami indywidualnymi. Widać, nie pozbyli się jeszcze nawyków juniorskich.
Małe rzeczy często decydują o końcowym sukcesie, tak było i tym razem. Nie do upilnowania był Gloire Rutikanga, który raz po raz straszył obronę warszawian swoimi rajdami. W Legii z niezłej strony pokazywali się gracze z pierwszej drużyny, czyli: Rafał Makowski, Robert Bartczak i Adam Ryczkowski, żadna z akcji nie okazała się jednak na tyle groźna, by znaleźć drogę do bramki przeciwnika.
Rewanż młoda Legia rozegra 24 listopada. Na stadionie w Nowym Dworze Mazowieckim podopieczni Piotra Kobiereckiego będą musieli postawić wszystko na jedną kartę. Odważny atak, ciągłe parcie do przodu. Bez tego nie ma mowy o końcowym sukcesie. Z drugiej strony wystarczy jeden gol zdobyty przez Duńczyków i legioniści będą musieli zdobyć aż cztery bramki. Wiele więc wskazuje na to, że mistrzowie Polski będą musieli czekać na rywalizację z zespołami z Champions League jeszcze przynajmniej przez rok. Pamiętajmy jednak, że to dopiero pierwsze kroki polskiej drużyny w tych rozgrywkach. Frycowe czasem też trzeba zapłacić.
FC Midtjylland 2:0 Legia Warszawa
Mads Olsen 63′, Gloire Rutikanga 90′ (k)
Midtjylland: 16. Oliver Ottesen – 13. Alexander Munksgaard, 5. Rasmus Lauritsen, 3. Rasmus Nicolaisen, 12. Andreas Poulsen – 22. Mads Thychosen, 17. Mads Olsen (66′, 20. Mads Vang), 7. Jonas Gemmer, 10. Gloire Rutikanga, 11. Mikael Anderson (76′, 25. Victor Torp) – 24. Jakup Thomsen (86′, 19. Sebastian Buch).
Legia: 1. Radosław Majecki – 2. Bartosz Skowron, 6. Arkadiusz Najemski, 5. Rafał Makowski, 3. Mateusz Hołownia – 15. Konrad Michalak (58′, 7. Miłosz Kozak), 16. Jakub Szrek, 17. Bartłomiej Urbański (78′, 4. Adrian Małachowski), 20. Miłosz Szczepański (63′, 22. Michał Trąbka), 11. Robert Bartczak – 9. Adam Ryczkowski.
![Marcin Sasal: trenerowi jest potrzebne szczęście i zaufanie [WYWIAD]](https://igol.pl/wp-content/uploads/2024/04/1368d68761028870006bbfbc9fba7d98-326x180-c-default.jpg)
