Uczcić rocznicę Demolition Derby


19 października minęło dokładnie 50 lat od Demolition Derby, kiedy Celtic w finale Pucharu Ligi Szkockiej zmiażdżył Glasgow Rangers 7:1! Fani The Boyhs nie domagają się jednak by podopieczni Gordona Strachana poszli w ślady piłkarzy Jimmy`ego McGrory`ego. Do szczęścia wystarczy im skromne 1:0.


Udostępnij na Udostępnij na

377. derby Glasgow będą jednocześnie pierwszymi od dwóch lat, gdzie Rangersi wygrywając, mogą poza prestiżem, zdobyć coś równie ważnego- fotel lidera SPL. W ostatnich dwóch sezonach przewaga The Hoops nad The Gers była tak duża, że zwycięstwo Rangersów nie miało większego znaczenia dla kształtu tabeli. – Myślałem, że mecze między tymi drużynami to będzie wielka wojna, a tymczasem nie były to pasjonujące pojedynki. Celtic był mocniejszy- przyznaje Roy Keane, który w barwach ekipy z Celtic Park, grał w drugiej połowie sezonu 2005/2006. Teraz nikt nie ma zamiaru podważać emocji w Old Firm, bo sytuacja w tabeli jest zupełnie inna niż przed rokiem czy dwoma laty. Celtic co prawda prowadzi, ale nad Rangersami ma tylko trzy punkty przewagi. Mistrzów i wicemistrzów Szkocji rozdziela jeszcze Hibernian. Przegrany w świętej wojnie między katolikami a protestantami przegrywa więc podwójnie, bo nie tylko traci pierwszą pozycję (Celtic) lub szansę na jej zajęcie (Rangers), ale również spada w tabeli SPL na 3. miejsce, w przypadku zwycięstwa Hibs z Motherwell.

Jedyne co może wpłynąć niekorzystnie na poziom spotkania, to poważne kłopoty kadrowe obu zespołów. Zwłaszcza tyczy się to mistrzów Szkocji, którzy z Rangersami zagrają bez kontuzjowanych: Marka Wilsona, Joe Dumby, Paul`a Caddis`a, Paul`a Hartley`a, Scotta Browna i Jana Vennegoora of Hesselinka. Prawdopodobnie kontuzję kolana zdoła wyleczyć Gary Caldwell. Brak Vennegoora of Hesselinka oznacza, że być może szansę gry dostanie Maciej Żurawski, który znakomicie spisał się w spotkaniu el. EURO 2008 z Kazachstanem. Chyba, że Gordon Strachan zdecyduje się na wystawienie tylko jednego napastnika- Scotta McDonalda, który ostatnio imponuje formą (w czterech meczach zdobył sześć goli- w tym zwycięskiego w potyczce z Milanem. – Sytuacja kadrowa w moim zespole jest więcej niż dramatyczna – przyznaje z przerażeniem, Strachan. Jego vis a vis, Walter Smith aż takich problemów nie ma, ale i on nie będzie mógł wystawić najsilniejszej jedenastki. Nie będzie mu dane skorzystać z usług Brahim Hemdaniego, Jean- Claude Darscheville`a i DaMarcus`a Beasley`a. Do zdrowia wrócili za to Allan McGregor, Alan Hutton oraz Lee McCulloch.

Celtic miał słabszy początek sezonu, ale już wrócił na właściwe tory – chwali rywali, Smith, jednocześnie zapowiadając: – Gramy wspaniale w Lidze Mistrzów, ale nie możemy zapominać, że liga również jest ważna. Dlatego z The Bhoys musimy wygrać.Chcemy zwyciężać w  każdym kolejnym meczu, bez względu na to czy gramy z Rangersami, Motherwell czy St. Mirren – dodaje Strachan. Ale na pewno triumf z odwiecznym rywalem ma wyjątkowy smak. W sobotę znów będziemy chcieli go poczuć. Co ciekawe, Celtic na Ibrox Park z ostatnich dziesięciu spotkań wygrał aż połowę. The Gers w tym sezonie jednak nie wygrali tylko jednego z pięciu meczów u siebie. Z drugiej strony The Bhoys mają …identyczny dorobek w potyczkach wyjazdowych.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze