Tomasz Wałdoch specjalnie dla iGol.pl!


2 listopada 2009 Tomasz Wałdoch specjalnie dla iGol.pl!

Członek klubu wybitnego reprezentanta (74 występy w polskiej kadrze), ponad 200 rozegranych spotkań w Bundeslidze oraz dwukrotne zdobycie Pucharu Niemiec w barwach Schalke Gelsenkirchen. Z Tomaszem Wałdochem, o obecnym sezonie Bundesligi, sytuacji Artura Wichniarka i planach szkoleniowych, rozmawiał dziennikarz iGol.pl Tomasz Bejnarowicz.


Udostępnij na Udostępnij na

Obecnie na czele Bundesligi znajdują się Bayer Leverkusen oraz Hamburger SV. Jak Pan ocenia postawę tych zespołów?

Te drużyny mogę ocenić tylko pozytywnie, prowadzą w tabeli i to nie jest przypadek, bo za nami rozegranych już dziesięć kolejek. Oba zespoły grają ofensywny, skuteczny futbol. Hamburger SV widziałem w ostatni weekend na boisku w Gelsenkirchen, zagrali otwartą piłkę, mecz zakończył się wynikiem 3:3 i z pewnością to spotkanie mogło się podobać kibicom. Również Bayer Leverkusen w tym sezonie prezentuje się z jak najlepszej strony.

W ścisłej czołówce brakuje za to Bayernu Monachium…

Tomasz Wałdoch obecnie jest szkoleniowcem drużyny U-17
Tomasz Wałdoch obecnie jest szkoleniowcem drużyny U-17 (fot. auswaertssieg.schalkewelt.info)

Ta drużyna co roku znajduje się wśród faworytów do zdobycia tytułu, jednak obecnie Bayern nie gra optymalnie, przeżywa lekki kryzys. Myślę jednak, że w przeciągu całego sezonu „Bawarczycy” wrócą do grona najlepszych. Czy zdobędą mistrzostwo? Trudno powiedzieć, ale będą walczyć z pewnością o najwyższe miejsca w tabeli.

Coraz lepiej za to spisuje się Schalke Gelsenkirchen, w którym nie brakuje wielu młodych, utalentowanych zawodników.

Bardzo mi miło, że drużyna w której występowałem jako zawodnik, a obecnie jestem trenerem młodzieży, tak dobrze spisuje się w Bundeslidze. Jest to młody zespół, który prezentuje bardzo dobrą, ofensywną grę. Obecnie drużynę z Gelsenkirchen stać na pewno na zajęcie miejsca gwarantującego występy w europejskich pucharach, a być może na coś więcej. Oczywiście te wyniki są przede wszystkim zasługą pracy Felixa Magatha, niemieckiego szkoleniowca, który w poprzednim sezonie zdobył mistrzostwo Niemiec z VfL Wolfsburg.

Największym rozczarowaniem obecnych rozgrywek jest bez wątpienia Hertha Berlin. Co jest powodem tak słabych występów „Starej Damy”?

Z pewnością główną przyczyną tak złych wyników zespołu z Berlina było odejście z drużyny kilku czołowych zawodników. Wystarczy wspomnieć Andrija Woronina, który strzelał w tamtym sezonie wiele ważnych bramek, a  także Josipa Simunicia, najlepszego obrońcy berlińczyków w poprzednim sezonie. Były to postacie, które miały wielki wpływ na oblicze zespołu. Jestem ciekaw, czy Hertha poradzi sobie z tymi kłopotami, wydźwignie się z dołu tabeli, bo z mojego doświadczenia wiem, że jest to bardzo ciężkie zadanie.

Obecny sezon do najlepszych nie mogą zaliczyć również polscy piłkarze występujący w Bundeslidze.

O sytuacji polskich graczy świadczą przede wszystkim wyniki zespołów w których występują. Hertha Berlin spisuje się w tym sezonie poniżej oczekiwań i wiadomo, że trudno mówić pozytywnie o grze zawodników tej drużyny. Z pewnością sytuacja Artura Wichniarka nie jest łatwa, bo został sprowadzony do zespołu z Berlina, aby strzelać bramki, jednak przyczyną porażek Herthy nie jest tylko nieskuteczność polskiego napastnika i nie można obwiniać wyłącznie tego gracza za porażki drużyny.

Z roku na rok naszych rodaków ubywa w lidze niemieckiej. Dlaczego polscy piłkarze nie mogę znaleźć zatrudnienia w zespołach z Bundesligi?

Na pewno rezultaty osiągane przez polską reprezentację mają wpływ na to, że naszych zawodników brakuje w tej lidze. Przy słabych wynikach, na meczach kadry nie ma zbyt wielu menedżerów. Również polskie kluby nie mogą się poszczycić wielkimi sukcesami na arenie międzynarodowej, więc trudno się dziwić, że tak mało naszych rodaków trafia na boiska Bundesligi.

Po zakończeniu kariery piłkarskiej, został Pan trenerem grup młodzieżowych w drużynie Schalke Gelsenkirchen. Jak wygląda obecnie Pana sytuacja szkoleniowa?

Prowadzę zespół U-17 z Gelsenkirchen, a także od czerwca uczęszczam na kurs w szkole trenerskiej w Kolonii i już w marcu, po pomyślnym zdaniu końcowych egzaminów, będę miał wszelkie uprawnienia na to, aby prowadzić nawet zespół na poziomie Bundesligi. 

Komentarze
~DiLojt (gość) - 15 lat temu

wszystko pieknie, ale to chyba nie jest Wałdoch na
zdjęciu...

Odpowiedz
~Ania (gość) - 15 lat temu

oczywiście , że jest

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze