Przed nami III runda eliminacji do europejskich pucharów, w której nasze kluby wystąpią w pełnym składzie. O refleksje przed pierwszym meczem Jagiellonii z Arisem Saloniki spytaliśmy kapitana drużyny z Białegostoku – Tomasza Frankowskiego.
Mecz z Arisem będzie waszym pierwszym poważnym sprawdzianem w nowym sezonie. Jak Pan ocenia obecną formę Jagiellonii? Czy przygotowania idą w dobrym kierunku?
Tak, przygotowania przebiegają w bardzo dobrym kierunku i wszystko idzie po naszej myśli. Wyniki sparingowe potwierdzają, że nie powinniśmy się bać tego rywala, ale wszyscy wiemy, że to Aris będzie zdecydowanym faworytem tego dwumeczu.

Jeśli chcecie poważnie myśleć o IV rundzie eliminacji Ligi Europejskiej należy uzyskać korzystny wynik w meczu u siebie. Możemy spodziewać się ofensywnej piłki czy raczej wyrachowanego futbolu w meczu z Arisem?
Przede wszystkim można się spodziewać wyrachowanego futbolu. To jest dwumecz i nie zapominajmy, że będzie realna szansa na pokonanie bramkarza rywali na wyjeździe. Myślę, że naszym podstawowym celem do zrealizowania będzie niestracenie gola w spotkaniu w Białymstoku.
Na pierwszy dzień sierpnia zaplanowano mecz o Superpuchar. Czy podejdziecie do tego meczu na sto procent, czy może potraktujecie go jako sparing, mając w perspektywie rewanżowy pojedynek z Arisem?
Rozegraliśmy już dziesięć sparingów w okresie przygotowawczym, więc już nam na pewno wystarczy. Jagiellonia jeszcze nie zdobyła Superpucharu, dlatego będziemy robili dosłownie wszystko, żeby to spotkanie wygrać, choć i tutaj niestety nie jesteśmy faworytem.
W poprzednim sezonie, w którym mieliście dziesięć ujemnych punktów, celem było utrzymanie. Teraz do rozgrywek przystąpicie z czystym kontem. O co będziecie walczyć?
Na razie mogę jedynie powiedzieć, że będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli.
Jest Pan jednym z najważniejszych piłkarzy Jagiellonii. Czy weterani tacy, jak: Żurawski, Wichniarek czy Żewłakow również mogą stanowić o sile swoich zespołów, czy raczej będą tylko rezerwowymi?
Wydaje mi się, że to właśnie oni będą stanowić o sile swoich drużyn i to między nimi rozegra się walka o koronę króla strzelców pod koniec zbliżającego się sezonu.
Do najważniejszych ruchów kadrowych „Jagi” możemy zaliczyć przyjście Trytki oraz odejście Bruno. Czy do nowego sezonu przystąpicie w silniejszym składzie niż do poprzedniego?
Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie stwierdzić, czy w silniejszym. Uważam, że najważniejszą informacją dla nas w tym momencie jest to, że do zbliżających się rozgrywek przystąpimy z zerową liczbą punktów, a nie ujemną, jak to miało miejsce w poprzednim sezonie.
Rozmawiał Jakub Białek
Jaga sprawi niespodziankę ; ))