Tevez ratuje The Citizens


17 kwietnia 2013 Tevez ratuje The Citizens

W środowy wieczór na Etihad Stadium byliśmy świadkami ciekawego meczu Manchesteru City z Wigan Athletic. Bohaterem gospodarzy został Carlos Tevez, który zdobył jedyną bramkę w spotkaniu i poprowadził drużynę do kolejnego ligowego zwycięstwa.


Udostępnij na Udostępnij na

Carlos Tevez
Carlos Tevez (fot. skysports.com)

Manchester City zaczął pojedynek bardzo spokojnie, lecz już w 8. minucie szczęścia próbował Aleksandar Kolarov. Piłkarze Roberto Manciniego na własnym stadionie zanotowali jedenaście zwycięstw, trzy remisy oraz zaledwie jedną porażkę. Ekipa gości była w tym spotkaniu z góry spisana na stratę, ponieważ Wigan to zespół, który od pierwszej do ostatniej kolejki ligowej walczy o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Niemniej jednak „Atleci” z DW Stadium – a zwłaszcza były napastnik londyńskiej Chelsea, Franco Di Santo – mieli swoje szanse. Gospodarze próbowali długich zagrań w stronę swoich najbardziej wysuniętych snajperów, jednak dobrze funkcjonowała cała linia defensywna Wigan. Przez pierwsze 45 minut sędzia Anthony Taylor odgwizdał cztery spalone Manchesteru City. Oznaczało to, że kibice na Etihad Stadium nie mieli powodów do radości, bo ich ukochany zespół do przerwy bezbramkowo remisował z outsiderem Premier League – Wigan Athletic.

Roberto Mancini zareagował natychmiast i już w przerwie meczu postanowił wprowadzić swojego najlepszego gracza, Edina Dzeko. Bośniak zastąpił na placu gry niewidocznego Kuna Aguero. „The Citizens” od razu rzucili się do gardeł drużynie prowadzonej przez Roberto Martineza. Były strzały i dośrodkowania, jednak obrona gości cały czas prezentowała dobry i wyrównany poziom. Przełamanie nastąpiło dopiero w 83. minucie pojedynku. Świetną indywidualną akcją i jeszcze lepszym dryblingiem popisał się Carlos Tevez. Argentyńczyk minął dwóch graczy Wigan, a następnie pewnym, silnym strzałem pokonał golkipera „Atletów” – Joela. Jednobramkowe prowadzenie mistrzów Anglii utrzymało się do końca regulaminowego czasu gry. Manchester City wykorzystał wpadkę rywali zza miedzy i zmniejszył dystans do „Czerwonych Diabłów” do trzynastu punktów.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze