Matthew Taylor nawołuje swoich kolegów z drużyny, aby nie zaprzątali sobie zbytnio głowy Garethem Balem w spotkaniu West Hamu z Tottenhamem w poniedziałkowy wieczór. Piłkarz „Młotów” uważa, że najistotniejsze jest kontrolowanie przebiegu meczu, a nie konkretnego zawodnika.
Gareth Bale w ostatnich spotkaniach tego sezonu wyrządza wielkie szkody, grając pod bramką rywali. Jednak Taylor uważa, że jego koledzy powinni skupić się na swojej grze, a nie na tym, jak bardzo niebezpieczny może być Tottenham.
– Najważniejsze dla nas tego wieczoru będzie martwić się o siebie. Rozumiemy, że Tottenham jest świetnym zespołem mającym wielu fantastycznych zawodników, ale my nie jesteśmy od niego gorsi. To oczywiste, że mówi się o Bale’u, ponieważ on strzela wiele bramek. Jednak rywale mają wielu wyjątkowych graczy i musimy zrobić wszystko, aby tego wieczoru nie mogli zabłysnąć.
– Są w świetnej formie. Zanotowali progres w Lidze Europy, ale to lokalne derby i chcemy zrewanżować się za wynik na White Heart Line. Nastroje w zespole są bardzo dobre, a to dla mnie świetny prognostyk. Między nami panuje wzajemne zaufanie, a morale są wysokie, więc miejmy nadzieję, że końcówka sezonu wywinduje nas na wyższe miejsca w tabeli – zakończył Taylor.