UEFA ustali ceny biletów Euro na Ukrainie m.in. na podstawie średnich zarobków w tym kraju. Jak będzie w Polsce?

UEFA chce, by ceny biletów były w zasięgu przeciętnego Ukraińca. Taka informację przekazał organizatorom Euro na Ukrainie Michel Platini.
Przy ustalaniu cen biletów brane pod uwagę będą średnia i minimalna płaca w tym kraju. Platini chce w ten sposób sprawić, by nie opłacało się kupować wejściówek na czarnym rynku.
Adam Olkowicz, wiceprezes PZPN odpowiedzialny za organizację turnieju, twierdzi, że ceny zarówno na Ukrainie, jak i w Polsce będą takie same. Na pewno ceny biletów będą porównywalne, a nawet niższe od tych, które obowiązywały podczas Euro 2008. Wiadomo też, że będą trzy kategorie cenowe.
1 ZŁ=2,7 UAH, więc ceny biletów na pewno nie
będą takie same bo to niemożliwe. Tanie bilety na
Ukrainie oznaczałby mega tanie bilety u nas a to
jest mało realne. Chyba że Olkowiczowi chodzi o
wymianę 1=1.