Tam też kopią: Uganda


19 października 2013 Tam też kopią: Uganda

Dzisiaj w naszej serii „Tam też kopią” odwiedzimy Ugandę. To kraj we wschodniej Afryce, gdzie futbol jest niezwykle ważnym elementem życia każdego mieszkańca. Tak, w Ugandzie też grają w piłkę.


Udostępnij na Udostępnij na

Ugandę zamieszkuje ponad 30 milionów osób. Stolicą kraju jest Kampala – miasto zamieszkałe przez niecałe dwa miliony ludzi. Uganda pod względem zajmowanej powierzchni plasuje się na 82. miejscu na świecie. Jeżeli chcesz kupić tutaj jakieś pamiątki, musisz zaopatrzyć się w szylinga ugandyjskiego. 100 szylingów to niecałe 15 groszy. Ludzie zajmują się tutaj głównie rolnictwem oraz hodowlą zwierząt.

Reprezentacja Ugandy przed meczem z Tanzanią
Reprezentacja Ugandy przed meczem z Tanzanią (fot. Facebook.com/SportsClubVictoriaUniversity)

Futbol w Ugandzie to rzecz niemal święta. W tym afrykańskim kraju to on jest najpopularniejszą dyscypliną sportową. Federation of Uganda Football Associations została założona już w 1924 roku, jednak w szeregi FIFA oraz CAF przyjęto ją dopiero w 1959 roku.

Turniej jednej reprezentacji

Reprezentacja po raz pierwszy do prawdziwej rywalizacji przystąpiła w roku 1926. Od razu był to finał Pucharu Gossaga, czyli najstarszego turnieju piłkarskiego w Afryce, który istnieje do dziś, tylko nazywa się Puchar CECAF. 1 maja 1926 roku w stolicy Kenii, Nairobi, Uganda zremisowała z gospodarzem i finał należało rozegrać jeszcze raz. Dwa dni później Uganda przegrała z Kenią 1:2. W Pucharze CECAF początkowo występowały cztery reprezentacje: Kenia, Uganda, Tanganika oraz Zanzibar. Dziś w rozgrywkach uczestniczy 11 reprezentacji z Afryki Środkowej i Wschodniej. – Uganda zdobyła to trofeum więcej razy niż jakikolwiek inny zespół z Afryki Wschodniej. Ten turniej jest u nas popularny, ale mówi się o nim tylko wtedy, gdy jest rozgrywany – powiedział iGolowi Leon Ssenyange, dyrektor ds. mediów i komunikacji w jednym z największych ugandyjskich klubów, SC Victoria University.

O wyjeździe Ugandy na mundial nikt nawet nie myśli. Choć w tym roku reprezentacja była bardzo blisko awansu do decydującej fazy, przegrała kluczowy mecz z Senegalem i marzenia trzeba odłożyć na kolejne lata. – W spotkaniu z Senegalem zabrakło nam przede wszystkim szczęścia i dlatego przegraliśmy. Należy podkreślić, że wszyscy zagrali wówczas na maksymalnym poziomie, ale niestety to nie wystarczyło – powiedział nam Savio Ginola, reprezentacyjny obrońca.

Jednym z największych sukcesów ugandyjskiego futbolu jest turniej o Puchar Narodów Afryki z 1962 roku. Piłkarze na etiopskich boiskach zajęli wówczas czwarte miejsce. Reprezentacja w I rundzie eliminacji mierzyła się z Kenią. W obu spotkaniach było 1:0 dla gości i o awansie do dalszej fazy kwalifikacji decydowało losowanie. Wygrali je „The Cranes” – bo tak potocznie nazywa się reprezentację Ugandy. W losowaniu II rundy nasi bohaterowie mięli szczęście, ponieważ automatycznie zakwalifikowali się do finałowego turnieju. W nim najpierw przegrali z Egiptem, następnie z Tunezją i ostatecznie zajęli czwarte miejsce.

Wzór do naśladowania

Kapitan SCVU, Denis Iguma, podczas ligowego spotkania z KCCA
Kapitan SCVU, Denis Iguma, podczas ligowego spotkania z KCCA (fot. Facebook.com/SportsClubVictoriaUniversity)

Reprezentacja swój największy sukces odniosła w 1978 roku, kiedy podczas turnieju o PNA wywalczyła drugie miejsce. Tym razem Ugandyjczycy nie opierali się tylko na szczęściu, ale i na swoich umiejętnościach.  W finale przegrali z Ghaną, ale wcześniej odprawili z kwitkiem m.in. Nigerię czy Maroko. W drużynie brylował wtedy Philip Omondi. – Można porównać Omondiego do Pelego czy Maradony. W Ugandzie i Afryce nikt nie grał tak świetnie. Szkoda, że nie urodził się on w dzisiejszych czasach. Mógłby grać w każdej najlepszej europejskiej drużynie – powiedział o legendzie ugandyjskiego futbolu w jednym z wywiadów Abedi Pele.

Zapytaliśmy jednego z najbardziej utalentowanych ugandyjskich zawodników, Savio Ginolę, kto jest dla niego największym piłkarskim autorytetem. – Ibrahim Sekagya. Od zawsze był dla mnie ważną postacią. To świetny defensor – powiedział iGolowi Savio Ginola. Sekagya zrezygnował już z gry w kadrze. Obecnie występuje w lidze MLS w zespole New York Red Bull. Przez wiele lat występował w Austrii w zespole z Salzburga. W 2010 roku gościł w Polsce podczas meczu Ligi Europy Lech Poznań – Salzburg.

Selekcjonerami reprezentacji byli głównie rodzimi szkoleniowcy, jednak w ostatnich latach to się zmieniło. Pierwszym trenerem z zagranicy był Niemiec Burkhard Pape, który pracował w Ugandzie w latach 1968-1972. W ostatnim czasie tamtejszy związek stawia głównie na trenerów z Starego Kontynentu. Obecnie trenerem kadry jest Serb Milutin Sredojević.

Ligowe boje

W Ugandzie istnieją tak naprawdę dwie poważne ligi. Jednak nie ma co ukrywać, mamy problem z odpowiednim posortowaniem klubów. Najwyższa klasa rozgrywkowa to Uganda Premier League, poza nią są jeszcze inne ligi, takie jak: Super League, Big League, dywizje, ligi regionalne – powiedział nam Leon Ssenyange z SCVU. Większość klubów w lidze to kluby ze stolicy kraju – Kampali – i to one dominują. Najbardziej utytułowanym zespołem jest ekipa Villa SC, która 16 razy wygrywała mistrzostwo kraju. Liga zainaugurowała rozgrywki w 1968 roku, wówczas najlepsza okazała się drużyna Prisons FC. Rozgrywa się tutaj również puchar kraju, a zwycięzcą ostatniej edycji jest SC Viktoria University. Kluby z Ugandy nie odgrywają ważnej roli w afrykańskiej Lidze Mistrzów. Zazwyczaj odpadają one w pierwszych rundach kwalifikacji.

Flaga Ugandy
Flaga Ugandy (fot. Flagfocus.info)

W Ugandzie znajdziemy jeden stadion z prawdziwego zdarzenia. Mieści się on w Kampali, a swoje mecze rozgrywa na nim wiele drużyn. Nelson Mandela National Stadium może pomieścić 45 tysięcy kibiców. Co ciekawe, arena powstała w 1997 roku i była prezentem od Chin, które wówczas rozpoczynały działania dyplomatyczne w Afryce. Na obiekcie znajduje się również bieżnia lekkoatletyczna. Stadion na meczach ligowy nie wypełnia się do ostatniego miejsca, za to podczas spotkań reprezentacji często ich brakuje.

Problem numer jeden

Jak czytamy we wszystkich możliwych encyklopediach, Uganda to słabo rozwinięte państwo. Na wiele rzeczy brakuje po prostu pieniędzy. Brak gotówki nie omija także futbolu. – Przez brak pieniędzy nie możemy realizować swoich potrzeb. Ten problem tyczy się całej Ugandy – mówi iGolowi Leon Ssenyange. Kluby może i mają pomysł na to, jak zacząć się rozwijać, jednak tak naprawdę wszystko można sprowadzić do jednej kwestii. Kraj musi wpierw uporać się z znacznie ważniejszymi problemami i środków na futbol nie ma zbyt wiele.

Bardzo trudno jest również skontaktować się z ugandyjskimi zespołami czy tamtejszym związkiem. Kluby nie prowadzą swoich stron internetowych ani żadnych kont na Facebooku czy Twitterze. Próbowaliśmy skontaktować się z kimś z tamtejszego związku, jednak nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Strona internetowa piłkarskiego związku Ugandy praktycznie nie działa, a informacji nie ma co szukać gdzie indziej, ponieważ większość stron nie jest aktualizowana.

Wyjątkami są jeden klub – SC Viktoria University – i nasi dwaj rozmówcy, czyli dyrektor ds. mediów, Leon Ssenyange, oraz reprezentacyjny obrońca, Savio Ginola. Rozmowy z nimi będziecie mogli przeczytać już w sobotni poranek na iGolu.

Komentarze
~Biker (gość) - 11 lat temu

Narzekalem dzisiaj na artykul o el. do m.s. w strefie
afrykanskiej i opieszalosc w relacjach z
poszczegolnych spotkan. Ten artykul oslodzi mi caly
dzien i nie wiem od czego mam zaczac... Uganda to
kraj bardzo bliski mojemu sercu z roznych wzgledow.
Zawsze jesli chodzi o futbol w tym kraju przychodzil
mi na mysl glownie jeden zawodnik - grajacy w lidze
R.P.A. David Obua. Czlowiek moze grac na trzech
pozycjach - lewy obronca , pomocnik i napastnik.
Niestety ostatnio stracil miejsce w skladzie ,,
Zurawi ,, bo tak w tlumaczeniu na polski brzmi
przydomek reprezentacji Ugandy. Jesli chodzi o
wystepy kadry w P.N.A. to byli o krok od awansu w tym
roku na tegoroczny turniej i po dramatycznym meczu
ulegli z zeszlorocznym triumfatorem Zambia po serii
rzutow karnych...czekam...moze zagraja w Maroku w
2015 roku. Postepy widac w wynikach i tylko forme
nalezy ustabilizowac... Cdn...

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Teraz o sprawach pozaboiskowych. Uganda , a tak
bardziej szczegolowo jej stolica Kampala jest dla
mnie muzycznym sercem afryki. Mnostwo ciekawych
wokalistek , wokalistow + grupy zenskie , chory
dzieciece, szkolne. Wymienie pare - wokalistki :
Juliana Kanyomozi , Hindu Asha , Priscilla Kalibala ,
Serena , Irene Namatovu. Wokalisci - Clever. J , Bobi
Wine , Bosmic Otim , Ragga Dee. Zenskie grupy :
Obssesions Africa , Blu 3. Ten kraj dostarcza mi
muzycznych wrazen i jest bezkonkurencyjny. Wykonawcy
stamtad bazuja na afro popie + reage , rap + muzyka
tradycyjna... Znacie film ,, Ostatni Krol Szkocji ,,
o dyktatorze ugandyjskim z lat 72 - 79. Swietna rola
Foresta Whitakera. Wcielil sie w role Idiego Amina ,
bo o nim tu mowa. Facet podobno uprawial kanibalizm ,
a ludzmi karmil krokodyle...Cdn...

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Trzecia czesc moich wywodow chcialbym poswiecic
Polnocnej czesci Ugandy i fanatycznej , partyzanckiej
sekcie LRA ( Lord Resistance Army ) - w wolnym
tlumaczeniu Boza Armia Oporu. Przywodca tej grupy to
opetany przez demony Joseph Kony , a rekruci w jego
armii to glownie dzieci i nieletni porywani ze szkol
, kosciolow i noca z wlasnych domow. Po odbyciu
szkolenia i po wielu inicjacjach w zabijaniu i
pokazowych egzekucjach dzieci zmieniaja sie w
bezlitosnych zabojcow. Ksiazke na ten temat napisal
dziennikarz gazety wyborczej Wojciech Jagielski , a
ta znakomita lektura byla nominowana do nagrody Nike.
Kony i jego mlodociani zabojcy terroryzuja afryke od
1987 roku i nawet Obama reagowal...bezskutecznie.
Obecnie oddzialy LRA przebywaja na terenie D.R. Konga
i Republice Srodkowoafrykanskiej. The end :)

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Hymnu Ugandy w wykonaniu Juliany Kanyomozi ,
najbardziej lubianej przezemnie wokalistki z tego
kraju mozecie posluchac na You Tube wpisujac : Uganda
Anthem by Juliana Kanyomozi. Radzi sobie dziewczyna i
ma glos :-] Pani Gorniak z naszym hymnem mowiac
delikatnie nie poradzila sobie ;-)

Odpowiedz
~szalony mnich (gość) - 11 lat temu

ciekawe teksty piszesz a o tym grubasie królu
Szkocji słyszałem :)
Ostatnio brakuje tu kilku osób na portalu . I mam
taka radę nie pisz tyle bo nikt tego nie przeczyta .
Muszę ci przyznać że głupi nie jesteś a nawet
uczony

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Mowisz , ze byly te komentarze za dlugie...a ja
napisalem je w najwiekszym skrocie ;-) Postaram sie
pisac w miare ciekawie. Wiesz , ze ten caly Idi Amin
zyl na wygnaniu od 79 roku w Arabii Saudyjskiej i tuz
na krotko przed smiercia bodajze w 2002 roku wazyl
prawie cwierc tony czyli okolo 250 kg ! Ubieral sie w
caluny , a nie szyta odziez... Pisales o osobach ,
ktorych ostatnio brakuje...a kogo masz na mysli ?
Przema ostatnio nie ma...Dzieki za pozytywna reakcje
apropo moich komentarzy.

Odpowiedz
Al Jazira (gość) - 11 lat temu

Patrząc na klasę "szalonego mnicha" podejrzewam
,że to tylko miła ,ale przykrywka.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze