Wojciech Szczęsny uważany jest za jednego z najbardziej utalentowanych bramkarzy na świecie. Wielu mówi, że w ciągu kilku lat może osiągnąć więcej niż jego ojciec – Maciej. Czy bramkarz Arsenalu Londyn spełni pokładane w nim nadzieje?
Ostatnio w angielskich mediach głośno było o ultimatum, jakie polski bramkarz postawił Arsene’owi Wengerowi. Wojciech, który ma dość bycia numerem trzy w drużynie „Kanonierów”, chciał otrzymać jasną deklarację na temat swojej przyszłości. Francuz, który słynie z fantastycznego podejścia do młodych zawodników zapewnił Polaka, że jeśli ten dalej będzie się tak rozwijał, to już za parę lat zostanie bramkarzem numer jeden w Arsenalu Londyn.
Nie minęło kilka dni, a Wojtek znów zabrał głos na temat swojej przyszłości. Tym razem chodzi o występy w reprezentacji Polski i grę na Euro 2012.
– Jeszcze nie jestem najlepszym polskim bramkarzem, ale podczas Euro będę . Sporo się uczę i wciąż się poprawiam. Zrobiłem spore postępy w Brentford. Trzeba grać, by się rozwijać, a to, czy to Premiership czy trzecia liga nie robi mi różnicy – powiedział Szczęsny.
Wojciech Szczęsny zadebiutował w pierwszej drużynie narodowej w listopadzie 2009 roku w meczu z Kanadą. Po bardzo dobrym występie i pozytywnych wypowiedziach Franciszka Smudy wydawało się, że bramkarz Arsenalu stał się pupilkiem selekcjonera. Jednak brak powołania na mecze z Serbią, Finlandią i Hiszpanią sugeruje, że Szczęsny tak łatwo w kadrze mieć nie będzie.
Więcej informacji o reprezentacji Polski na http://bialoczerwoni.com.pl