Szczęśliwe ustawienie Górnika


W końcówce meczu Górnika Zabrze z Arką Gdynia, gdy Arka wygrywała 1:2, trener Henryk Kasperczak musiał postawić wszystko na jedną kartę i nie bał się przestawić zespołu do ustawienia 3-5-2. Jak się potem okazało, dzięki temu ryzykownemu zagraniu Górnik doprowadził do wyrównania, a w końcówce mógł się także próbować walczyć o zwycięstwo w tym spotkaniu.


Udostępnij na Udostępnij na

– Nie ćwiczyliśmy tego schematu, ale trener musiał zaryzykować. Opłaciło się. – mówi Michał Pazdan. Przez cały mecz Górnik miał problem z tym, by skutecznie zagrozić bramce Norberta Witkowskiego, dlatego w drugiej połowie Kasperczak wprowadził Tomasza Zahorskiego jako drugiego napastnika, a także zdjął słabo spisującego się w tym meczu Mariusza Gancarczyka, by wzmocnić siłę ofensywną swojej drużyny.

Górnikowi udało się w tym meczu zremisować. Wszystko z powodu tego, że trener Kasperczak nie bał się zaryzykować z ustawianiem drużyny. Spotkanie derbowe z Ruchem Chorzów pokazało, że defensywa Górnika będzie spisywać się dosyć pewnie. Wczorajsze spotkanie jednak tego nie potwierdziło. Widoczny był brak Grzegorza Bonina, który niestety musiał pauzować ze względu na kartki. – Jego brak był bardzo zauważalny. – mówił po spotkaniu zdobywca jednej z bramek – Damian Gorawski.

Górnik zagrał nie najgorszy mecz, ale niestety musiał zadowolić się tylko jednym punktem. W następnej kolejce Górnik zagra u siebie z Lechem Poznań. Do tego meczu Górnik powinien już przystąpić w pełnym zestawieniu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze