Superpuchar dla Barcelony


W rewanżowym spotkaniu o Superpuchar Hiszpanii, FC Barcelona po emocjonującym widowisku wygrała z Realem Madryt 3:2. „Duma Katalonii” objęła prowadzenie po golu Iniesty, jednak za sprawą Ronaldo „Los Merengues” szybko wyrównali. Tuż przed przerwą Lionel Messi ponownie dał swojemu zespołowi prowadzenie, ale na kilka minut przed końcem wyrównał Benzema. Katalończycy mają jednak w swoim składzie Messiego, który przesądził o triumfie własnego zespołu. Wielka szkoda jednak, że ten kapitalny spektakl, jaki zafundowali nam piłkarze obydwu drużyn, po raz kolejny w rywalizacji tych zespołów zakończył się skandalem.


Udostępnij na Udostępnij na

Pierwsze spotkanie, zakończone remisem 2:2, oprócz piątego w tym roku starcia Realu z Barceloną i ogromnej dawki emocji, pokazało kibicom hiszpańskiej piłki, że czas jednostronnych potyczek pomiędzy tymi dwiema drużynami już przeminął. Co ważniejsze dla kibiców Realu, że ich ulubieńcy pokazali, iż potrafią zagrać lepiej od Katalończyków. Co z tego jednak, kiedy na Santiago Bernabeu Real grał, ale to Barcelona imponowała skutecznością i wywiozła korzystny rezultat. Pomimo bardzo późnej pory rozpoczęcia spotkania, rewanżowy mecz na Camp Nou zapowiadał ciekawe widowisko i kibice, którzy liczyli na niezapomniane emocje, nie mieli prawa do narzekań.

Ku zaskoczeniu kibiców na Camp Nou, to „Los Blanos” bardzo agresywnie rozpoczęli i już w ciągu pierwszych pięciu minut stworzyli sobie dwie bramkowe sytuacje, obie jednak zażegnane przez obrońców. Na boisku dominowała walka o każdą piłkę, a dodatkowo Real już na połowie rywala zaczynał stosować pressing. Pomimo kilku bardzo ciekawych zagrań w wykonaniu podopiecznych Jose Mourinho, w 13. minucie to Barcelona mogła pierwsza objąć prowadzenie, jednak płaskie dośrodkowanie z prawej strony Daniego Alvesa jako pierwszy zatrzymał Casillas i uchronił swój zespół od utraty gola. Dwie minuty później bramkarz reprezentacji Hiszpanii był już bez szans, kiedy to do podania Lionela Messiego ze środka boiska idealnie wybiegł Andres Iniesta i w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok bezradnego Casillasa, dając prowadzenie swojej drużynie.

Real jednak bardzo chciał natychmiast odrobić straty i był bliski osiągnięcia celu, jednakże w pierwszej akcji po wznowieniu gry Mesut Oezil zdołał już położyć Valdesa, ale po odegraniu do tyłu do Benzem Francuz nie trafił czysto w piłkę. Zrehabilitował się jednak już minutę później, kiedy to po rzucie rożnym piłka trafiła do zamykającego akcję napastnika, który zdecydował się na strzał z kilkunastu metrów. Piłka po rykoszecie od nóg Abidala trafiła w nogi ustawionego równo z obrońcami Cristiano Ronaldo, który zdołał umieścić ją w siatce i na tablicy wyników widniał już wynik remisowy, ten jednak wciąż był bardziej korzystny dla „Dumy Katalonii”. Trafienie Portugalczyka było setnym golem tego piłkarza dla Realu oraz pierwszym strzelonym Barcelonie na Camp Nou. Tempo spotkania było niesamowite, gdyż już minutę później Pedro był bardzo bliski pokonania Casillasa, ale bramkarz popisał się fantastycznymi umiejętnościami i zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. W 26. minucie Real miał świetną szansę na objęcie prowadzenia, kiedy to po potężnym strzale Ronaldo z ponad 20 metrów piłkę na poprzeczkę szczęśliwie sparował Valdes.

Cztery minuty później kolejną już kapitalną szansę miał Real, ale znowu zawiodła skuteczność, gdyż w sytuacji dwa na jeden Mesut Oezil zamiast podawać ustawionemu obok koledze, postanowił samemu wykończyć akcję, ale jego strzał na rzut rożny sparował Valdes. Pierwsze pół godziny spotkania całkowicie rewanżowało kibicom późną porę pojedynku. Poziom tego meczu był niesamowity i gdyby nie dobra dyspozycja bramkarzy, bylibyśmy świadkami kilku goli. W 37. minucie swoimi umiejętnościami popisał się Messi, kiedy to pomimo asysty Ramosa i Pepe, zdołał oddać strzał, który jednak z problemami na rzut rożny sparował Casillas. Kilka ostatnich minut przed końcem pierwszej połowy należało do Barcelony, która miała trochę rzutów rożnych oraz dość swobodnie grała przed polem karnym rywala, jednak za sprawą świetnie zorganizowanej obrony i kapitalnej interwencji Pepe nie zaowocowało to ponownym objęciem prowadzenia przez gospodarzy.

Tuż przed przerwą o swoim geniuszu dał znać Messi, który po rzucie rożnym zgarnął piłkę, rozegrał ją z Pique i po minięciu Pepe podcinką przerzucił nad kładącym się Casillasem, po raz drugi dając prowadzenie Barcelonie. Kilka chwil później sędzia zakończył pierwszą część spotkania, która była na pewno fantastycznym widowiskiem i rozbudziła apetyty kibiców na drugą. Po powrocie obydwu jedenastek na murawę obraz gry wyglądał podobnie jak początek pierwszej części spotkania: Real często miał piłkę, wysoko atakował rywala i próbował stwarzać sobie kolejne akcje, jednak ciągle brakowało skuteczności przy wykończeniu, między innymi kiedy to Ronaldo próbował strzelać z narożnika pola karnego. W 53. minucie doszło do pierwszej w tym spotkaniu przepychanki, gdy przy wyskoku do piłki Marcelo zahaczył nogą o klatkę piersiową Messiego, za co słusznie otrzymał żółtą kartkę.

Na ponad pół godziny przed ostatnim gwizdkiem sędziego trybuny Camp Nou się ożywiły, gdyż przy linii końcowej zaczął rozgrzewać się Cesc Fabregas. Barcelona grała w swoim stylu, przetrzymując piłkę, jednak wysiłki Realu polegające na nieustannym pressingu już na połowie przeciwnika także musiały imponować. Dużo ożywienia w grę Realu wniosło pojawienie się Higuaina w miejsce niewidocznego Di Marii. Z każdą upływającą minutą gra w wykonaniu obydwu drużyn stawała się coraz bardziej nerwowa, co poskutkowało także kilkoma żółtymi kartkami. Barcelona stworzyła sobie doskonałą okazję w 65. minucie, kiedy to po rajdzie Iniesty piłka trafiła do Messiego, ale jego strzał bezbłędnie obronił Casillas, a chwilę później po rzucie rożnym szansę miał Pique. Jednakże jego strzał głową przeleciał wysoko nad bramką. Następnie swoją szansę miał także Benzema. Po rzucie rożnym futbolówka spadła do zamykającego akcję Francuza, jednak jego uderzenie z dystansu poleciało w najwyższe rzędy trybun.

Real mógł i powinien wyrównać w 71. minucie, kiedy to po rzucie rożnym czystą pozycję strzelecką miał Ramos, ale strzał tego dobrze grającego głową obrońcy przeleciał tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Valdesa. Jose Mourinho próbował zmieniać ustawienie, wprowadzając Kakę oraz zmieniając stronę boiska, na której ma grać Ronaldo, ale podobnie jak przeciwko Alvesowi, tak przeciwko Abidalowi Portugalczyk raz po raz przegrywał indywidualne pojedynki. Jednak w 81. minucie w końcu udało się Realowi dopiąć swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki doszedł Benzema, lecz Valdes zdołał za pierwszym razem intuicyjne odbić piłkę, z kolei Francuz bezlitośnie wykorzystał bierność obrońców i z kilku metrów uderzył jeszcze raz, tym razem nie dając szans bramkarzowi i doprowadzając do remisu.

Ani chwili dłużej nie czekał Guardiola, wprowadzając na boisko Fabregasa i Keitę, jednak podobnie jak w pierwszym spotkaniu, tym bardziej zmęczeni wydawali się gracze gospodarzy, a Real wydawał się nabierać wiatru w żagle. Jednak ku rozpaczy kibiców Realu, po raz kolejny o swoim geniuszu dał znać Messi. W 88. minucie piłka trafiła od Fabregasa do Argentyńczyka, ten zgrał ją do Adriano, który natychmiast oddał ją Argentyńczykowi, który strzałem z powietrza pokonał Casillasa, umieszczając piłkę tuż przy lewym słupku. Chwilę później ten sam zawodnik powinien był nawet podwyższyć wynik, jednak przegrał sytuację sam na sam z Casillasem. Real rzucił się do odrabiania strat, ale Barcelona umiejętnie przetrzymywała piłkę i grała na czas, a spotkanie zakończyło się czerwoną kartką dla Marcelo za idiotyczny i bardzo brutalny faul na Fabregasie oraz bójką między zawodnikami, po której kolejne czerwone kartki zobaczyli Oezil i Villa, obaj dołączając do bójki już z ławki rezerwowych. Po czterech doliczonych minutach sędzia zakończył spotkanie i to Barcelona zdobyła po raz dziesiąty w historii Superpuchar Hiszpanii. Wielka szkoda jednak, że tak fantastyczne widowisko zakończyło się skandalem, gdyż bez wątpienia był to kapitalny spektakl, w którym stanęły przeciwko sobie dwie godne siebie drużyny. O jedną bramkę lepsza okazała się Barcelona i to gospodarze spotkania wznieśli w górę cenne i wywalczone z trudem trofeum.

Komentarze
fapfap (gość) - 14 lat temu

teraz albo nie dać sobie strzelić albo ...
strzelić ;]

~Nick (gość) - 14 lat temu

Je*ać farse!!!

fapfap (gość) - 14 lat temu

wyjasnie wam co oznacza "farca"
farca- słowo to oznacza określenie klubu FC
Barcelona prawdopodobnie oznacza to że mają farta
tylko czy fartem wygrywa się la lige? stosowane
przez de.bili którzy uznają się za kibiców a tak
naprawdę to jakieś mało inteligentne osoby

~:-) (gość) - 14 lat temu

bardzo dobrze powiedziane co to był za mecz w
wykonaniu messiego tragedia . szkoda mi fabregasa
że tam gra głupia farsa

~katalonczyk (gość) - 14 lat temu

Visca el BARCA!!!!

PUTA madrid !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

~Nick (gość) - 14 lat temu

Deb.ilem to sobie ojca lub listonosza nazwij,że
takie coś spłodził...

~... (gość) - 14 lat temu

Komentatorzy już pewnie po 2 orgazmie na widok
przytulających się katalończyków...

~:-):) (gość) - 14 lat temu

zobaczmy ligę i lm przegrają w kretesem . a w
bójce messi nie dostał czerwonej kartki

~:-):-):-). (gość) - 14 lat temu

sędzia przekupiony farsa jak przegra to się
popłacze
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-
):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):)

~Fack you (gość) - 14 lat temu

Bo to panienka jest...jeszcze by się obraził...bo
przecież NIBY najlepszy piłkarz itd jest
usprawiedliwiony za zje.bane akcje,ponieważ nie
zdążył się przygotować...pewnie ligę o miesiąc
przesuną,żeby ci.pa sobie zaległości
nadrobiła...

~kaka (gość) - 14 lat temu

I nic tego nie zmieni!!! w grze mozna dopatrzyc
sie poprawy. A kibice barcelony to dzieci i
sezonowcy, więc wszyscy kibice RM Nie dyskutujmy z
nimi HALA MADRID

~Raath' (gość) - 14 lat temu

'Farca' - to moim zdaniem słowo, które używane
przez ''kibiców'' Realu znaczy tyle, co 'tak
zazdroszczę Barcelonie, że muszę ją potyrać
trochę', a komentarze typu: 'Do nick-Masz rację'
znaczą - 'ja też zazdroszczę, przyłączę się do
Ciebie i razem Barcę zrównajmy z gównem'

A jeśli chodzi o mecz, to do 92 minuty wyłączjąc
teatr i agresję grę toczyli równy z równym, tylko
Pepe powinien ze 3 razy wylecieć z boiska, a Mou
powinien dostać kaganiec i do klatki na 10 meczów.
Barca też nie była święta...(żeby nie mówili,
że jestem jak Ci wyżej niektórzy), ale odkąd do
Królewskich przyszedł ten zadumany w sobie egoista
(Mourinho), klub Ten zrobił się jakiś taki podobny
do niego.
Ale niech sobie gra, jak gra, lepiej dla Blaugrany :D

~GKS Raciborowice (gość) - 14 lat temu

Kocham Barcelonę za to, że leje w d u p s k o RM :)
:) :)

~Andrea (gość) - 14 lat temu

szkoda, że np po bardzo brutalnym faulu Witsela na
Wasilewskim piłkarze Anderlechtu nie lecieli do
Witsela i samemu nie wymierzali sprawiedliwości jak
to dzisiaj chcieli i zrobili piłkarze Barcelony
:/
http://www.youtube.com/watch?v=cBsNm-S98yY

Czerwień dla Marcelo słuszna, nerwy puściły i nie
wytrzymał tylko po co ławka Barcelony od razu leci
by wszczynać burdę? Mogło się obyć bez tej
bijatyki na koniec a z godnym poszanowaniem
zwycięzców gdyby nie ten wyskok piłkarzy Barcelony
na końcu. Wystarczyło dać zejść Marcelo i
pozwolić grać dalej ale nie sędzia nie potrafi
wykonywać swoich powinności więc sami wymierzymy
karę :/ Od wymierzania kary jest sędzia a nie
zawodnicy dlatego powinien Marcelo zejść a mecz
toczyć i był by spokój w samej końcówce.

~sdsds (gość) - 14 lat temu

(KIBICE)realu madryt czemu sie wyzywacie w
komentarzach bo tu sie konczy wasz swiat,ale powiem
wam tyle ze teraz juz nie powiecie ze real jest
lepszy barca leje ich za kazdym razem

~keirin (gość) - 14 lat temu

SZMATelona to dno

cbo (gość) - 14 lat temu

ten tytuł powinien być dla realu, przytym faulu na
Fabregasie ni niebyło, Marcelo nie powinien dostać
czerwoną a żółtą kartkę,

cbo (gość) - 14 lat temu

piłkarze Bacelony domaali czerwomnej katrki dla
macelo i dla tego sędzia dał kartkę, zauważyłem
też zachoanie piłakrzy a trenera, to piłkarze,
Pinto,Valdes,Xavi, Messi, Casillas, Sergio Rams,
Ozill po katrce, Pinto,Xavi, Messi Czerwoną katrke
powinien dać

~jaaaa (gość) - 14 lat temu

Z tego co wiem to Pinto a nie Villa dostał kartke
pod koniec meczu a ogółem Real mógłby wygrać ten
mecz ale Barcelona ma Messiego...

~onn (gość) - 14 lat temu

barca to jeden wielki żal..umieją aby udawac na
meczu!! OSZUŚCI i tyle!!

~szwajc1212 (gość) - 14 lat temu

nie pochwalam zachowania mourinho i gratuluję
barcelonie pucharu oraz świetnego spotkania . co do
realu to ta drużyna zaliczyła ogromny progres i z
postawy zawodników w dwumeczu jestem bardzo
zadowolony :)

~xxx (gość) - 14 lat temu

Oo laluś gola strzelił ? widzialem mecz a i tak
zdziwiony jestem ze nie patrzyl w lusterko tylko
strzelal

~sas (gość) - 14 lat temu

Kibicuje Barcie od 21lat. Szanuje Real. Widzialem
wiele Grand Derbi. Te ostatnie nie maja jednak nic z
wielkosci. Pamietajmy ze to tylko sport. Co nie
zmienia faktu ze zalosne jest ogladanie herosow
dzisiejszego futbolu,grajacych w obu druzynach w tak
zenujacych sytulacjach. A trener ktory mieni sie"the
special one",szkoda slow. Przegrywac tez trzeba
umiec.

~filip (gość) - 14 lat temu

To, że Szpaq powiedział, że kartkę dostał "chyba
Pinto", nie znaczy że tak było. Poczytaj
jakiekolwiek rzetelne źródło to przekonasz się,
że kartki dostali Ozil i Villa, tak jak jest w
treści.

Dodomirus (gość) - 14 lat temu

Kibice Realu jeśli was tak można nazwać ,
jesteście żałośni. Barca wygrała. Nie macie czym
tłumaczyć porażki to od razu jedziecie " Farca "
itp . Więcej dojrzałości ! Co do meczu : Real jak
zawsze w pojedynkach z Barca ch amska gra . Pepe
mógł wylecieć też . Marcelo .. szczyt wszystkiego
, dobrze że nie złamał nogi Cescowi. Mourinho ..
wielki trener i jaki on daje przykład swoim
zawodnikom ? Messi znowu genialny jak zawsze !
Zabrakło mi tu Alexsisa, ma genialny drybling !
Szanujmy się ! Taka uwaga : Komentarze obrażające
kluby powinny być usuwane ... VeB !

~xxx (gość) - 14 lat temu

nie kibicuje zbytnio lidze hiszpańskiej, jednaj tak
mecz wypadało mi obejrzeć. wiem, że teraz pewnie
większość kibiców mnie zjedzie ale trudno. ten
mecz to było kompletne dno. może chwilami zawdonicy
grali w piłkę, jednakwiększośc tego meczu to był
po prostu teatrzyk. zarównoze strony Realu jak i
Barcelony. i nie mówie tak dlatego, że nie lubie
tych klubów, bo mam do nich szacunek za ich
osiągnięcia. każdy obiektywny obserwator tego
meczu powie to samo. kibice oczekują ujrzeć w takim
meczu piękno piłki, a nie ostrą grę i teatralne
zachowania. tyle kartek co w tym meczu sędziowie np
z Anglii rozdają w czasie całej kolejki. mecze
między gigantami ligi hiszpańskiej, zamiast być
swiętem footbolu

~Grzybiarz134 (gość) - 14 lat temu

Kolejny raz kibice Realu mnie śmieszą, sędziowie
pomagaja Barcelonie ? Pepe razem mial 7 fauli w tym 3
bardzo ciężkie. Czerwonej kartki nie dostał,
Marcelo dostał 2 żółte i dopiero czerwoną.
Mourinho wsadził palec w oko drugiego trenera
Barcelony, natomiast potem dał popis swojej
arogancji na konferencji. Gesty wobec Messiego, Ozil
stanął na łydce Fabregasa gdy ten leżał na
ziemi. Dodam tylko o niesamowitej chamskości graczy
Realu, pokazuje że ten klub nie umie przegrywać z
godnością.

~DzonS (gość) - 14 lat temu

@Andrea

Cesc nie grał 4 miesiące przez kontuzje i tylko
de.bil marcelo mógł mu załatwić kolejne miesiące
u lekarza. Dla takich idiotów powinien być
dożywotni zakaz na futbol , ja sam bym skopał
takiego dziada , który nie walczy o piłkę a
atakuje nogi , bo jego chęcią było wyrządzenie
krzywdy Cescowi a nie atak w piłkę. Aż żal mi
Ronaldo , bo jako jedyny wydoroślał a reszta
została zaszczepiona ideologią Mourinho - skopać ,
połamać - nie dać grać.

O ile ostra walka jest ok , ale jeśli jest na boisku
i nie przeradza się w brutalność . Mou jest
żałosny twierdząc że kończą w 10 skoro jego
piłkarze zachowują się jak banda małp
atakujących rywala a nie piłkę. Z resztą on sam
pokazał jaki z niego trener - zamiast uspokoić
zawodników to sam sprowokował i uderzył asystenta
barcelony. O ile teatralne upadki zawodników
barcelony w pierwszych meczach LM były żenujące o
tyle taktyka mourinho jest jeszcze gorsza.

~xxx (gość) - 14 lat temu

stały się szpoką.i zaznaczam że nie jestem tą
samą osobą co posiadasz podobnego nicku wyżej.
pozdrawiam . (przepraszam za podwójny komentarz,
źle mi się klikło ;] )

~szwajc1212 (gość) - 14 lat temu

wiem że jesteś kibicem milanu i twoje wcinki są tu
nie potrzebne . przypomnij sobie co gattuso
wyprawiał w lidze mistrzów i np Inzaghi .
wypominałeś realowi mourinho różnicę bramek z
barceloną w innych komentarzach a chcesz zapomnieć
ostatnie spotkania z tym trenerem :) nie pochwalam
zachowań mourinho i pepe ale ciebie nie widać pod
wiadomościami o milanie tylko tu chcesz okazać
wielki kompleks do portugalskiego trenera . leć się
napinać na strony juve a nie piszesz że real to
real tamto heh

~Laminator (gość) - 14 lat temu

Ale Messi miał fuksa !!! Bez tych bramek i tak był
niewidocny !!!

~Grzybiarz134 (gość) - 14 lat temu

Kolejny raz poziomem swojego komentarza pokazujesz
nieskończoną głupotę.
Po pierwsze mimo iż jestem kibicem Milanu mam prawo
wypowiadać się w tym wątku, a ty nie masz prawa mi
tego zabronić. Ostatnie spotkanie z tym trenerem to
w którym 38 letni Inzaghi ośmiesza defensywę Realu
i wbija wam 2 bramki.
Nie wiem jak ty ale ja nie leczę kompleksów na
stronach innych klubów i do Mourinho nie mam
żadnego kompleksu, nie wiem jak ty czytasz moje
komentarze.
Powiedziałem dosłownie 2 słowa o Mourinho które
niestety są prawdziwe, natomiast ty ubzdurałeś
sobie jakieś kompleksy. Może nie bierz się za
komentowanie skoro nie potrafisz dokładnie czytać.

~szwajc1212 (gość) - 14 lat temu

ostatnie cztery spotkania mourinho z milanem w
bramkach 10 do 2 :) inzagi to wielki cham od kiedy
pamiętam i bramkę nam strzelił ze spalonego .
gattuso też nie trzeba nikomu przedstawiać np
przypomnij sobie mecz z kogutami jak chodził i się
woził ( nie wiem czym ) ten peter crouch gdzieś na
ulicy napluł by mu na głowę i tak by to się
skończyło . jak pierwszy raz się wtrąciłeś
pisałem z kibicem chelsea . dostaliście dopalacze
na zajączka że macie coś do realu a nie widzicie
wad w swoich klubach ???

Gol (gość) - 14 lat temu

Dobrze masz racje z tymi bramkami, nie mam się tutaj
nic do przyczepienia. Dodam tylko że najpierw
napisałeś ze to Grzybiarz134 wypomina Mourinho
różnice bramek, natomiast teraz robisz to samo.
Inzagi to wielki cham ? Natomiast ja go znam w
Milanie od 10 lat i po czynach twierdze ze nigdy nie
obraził żadnego rywala, zawsze miał dystans do
tego zawodnika czy innego trenera. W skrócie
mówiąc piłkarz z klasom. A jak ci dobrze Grzybiarz
wypomniał nie czytasz cudzych komentarzy , a jak
czytasz to co 4 zdanie.
Przestudiujmy twój komentarz : Ostatnie 4 spotkania
Mourinho z Milanem (kompletnie nie związane, ani z
komentarzem Grzybiarza134 ani z poprzednimi).
Jedziemy dalej, 2 raz obrażasz Inzagiego oraz
Gattuso (komentarz znów nie związany z komentarzem
Grzybiarza134). Potem bezsensowne zdanie z Crouchem
(sami wiecie co) i ostatnie zdanie dotyczące wad w
swoich klubach których rzekomo nie widzimy (sami
wiecie co i dodatkowo ubzduranie sobie że czegoś
nie widzimy).

Nie oglądałeś meczu z Tottenhamem, nie wiesz o co
chodzi. Może ci przypomnę ze ktoś tam chodził za
nim i przy każdym możliwym momencie go obrażał. A
to ze Gattuso nie jest człowiekiem który gdy mu
plują w twarz mówi że desz pada to po prostu sie z
nim poszarpal

~Jaro (gość) - 14 lat temu

W obu meczach pomyliłem się o jedną bramkę na
niekorzyść Realu (1-2 i 3-1 dla Barcelony). Powiem
tak Real nie wykorzystał niepowtarzalnej szansy by
pokonać jeszcze nie w pełni przygotowaną
Barcelonę i wydaję mnie się że już więcej szans
nie będzie mieć.Co do drugiego meczu- był
wyrównany ale po raz kolejny geniusz Messiego
zapewnia Barcie 10 superpuchar w jej historii.
Zachowanie Mourinho- to kolejna błazenada, ten
człowiek ma obsesję na punkcie klubu, z którym
kiedyś był związany i de facto dzięki niemu
wypłynął na szeroką wodę (był w Barcelonie
statystykiem). Przegrywać trzeba umieć z honorem, z
należnym szacunkiem dla zwycięskiej ekipy (do tego
jeszcze w dwóch tak wyrównanych meczach). Według
mnie Mourinho plami historię Realu Madryt
nastawiając graczy Realu przed meczem na dosłownie
brutalną walkę, nie respektując żadnych zasad.
Zachowanie portugalskiego trenera przypominało
zachowanie ludzi pierwotnych, dać mu banana i
zamknąć w klatce by już więcej nie
szczekał.Jakbym był kibicem Realu Madryt byłoby mi
ogromnie wstyd a tu widzę że jak zwykle pełno
wulgaryzmów obrażających Barcelonę, nie ma tu
kibica Realu z którym można spokojnie powymieniać
poglądy dotyczące meczu bo liczy się tylko ich
zasr*** Real, świata poza nim nie widzą bo po co
być obiektywnym. Bardzo dobrze się stało że
puchar wczoraj wzniosła do góry Barca a nie
bandycki team prowadzony przez portugalskiego
fundamentalistę. Futbol przede wszystkim ma być
fair a taka dewiza przyświeca Barcelonie (skoro Real
potrafił nawiązać równorzędną walkę na boisku
a mimo to przegrał to trzeba taką porażkę
przyjąć z godnością jak Barca w pucharze Króla).
Szwajc1212 pisałeś mi o bagatelizowaniu pucharu
Króla przez Xaviego- Mourinho na konferencji
prasowej kłamliwie powiedział że superpuchar nic
dla Realu nie znaczy oraz że nie wiedział kim jest
Tito Vilanova- hipokryzja do kwadratu. Pisałem już
wcześniej że sezon przygotowawczy Realu nic nie
znaczy bo nie sztuką jest lanie Chińczyków 6 czy
7-0, właśnie z Barceloną będą mieli okazję
udowodnić że są lepsi( myślę, że wygraliby
tylko wtedy jak dostaliby od sędziego z dwa karne).
I po raz kolejny nic nie udowodnili.... Kibicom Realu
dalej życzę notorycznych porażek, dalej
pokładajcie wiarę w waszego showmana-trenera ,
dalej obrzucajcie Barcę stekiem wyzwisk- karawana
jedzie dalej a psy tylko szczekają...

~Jaro (gość) - 14 lat temu

A i zapomniałbym jeszcze jednej bardzo ważnej
rzeczy: Real Madryt krytykuje nawet Fernando
Morientes bo rzadko się zdarza by piłkarze
popychani przez trenera zeszli do szatni nie
uczestnicząc w ceremonii wręczenia pucharu. Madryt
sięgnął bruku- nie ma się czym szczycić.

~Realista (gość) - 14 lat temu

Niestety, ale Mou zdradził filozofię gry
galaktycznego Realu i jej wartości.

http: //www.zdradzila.pl/?id=1lnqh6

~Andrigo (gość) - 14 lat temu

I co wy teraz kibice Realu macie mi do
powiedzienia???!!! Mieliście podobno Barce pogromić
na Camp Nou. co do zachowania Mou to jest on
skończonym krety.nem i Xavi prawde powiedział. REAL
MADRYT HAŃBI FUTBOL. ON NISZCZY TO CO W PIŁCE
PIEKNE! Według mnie Mou powinien zostac zawieszony
na 5 meczy przeciwko Barsie bez względu na typ
rozgrywek(wiem że tak można)
W całym meczu Barca lekko przeważała nad Realem
choc troche tez real namotał. w kwestii ronaldo vs.
Messi bez komentarza bo Leo udowodnił to że jest
najlepszy na świecie i ronaldo na dodatek z Alvesem
żadnego pojedynku nie wygrał. Brawo Dani!
pozdrawiam wszystkich. a i co do Jaro. Swietne
słowa. cała prawda która boli Kibiców Realu...
VISCA EL BARCA!!!

~szwajc1212 (gość) - 14 lat temu

gattuso się woził po boisku i robił ponure miny
cały mecz jako kapitan zespołu . jeśli obserwujesz
inzagiego i nie masz mu nic do zarzucenia w kwestii
chamskich boiskowych zachowań to brawo dla ciebie .
wielu zawodników milanu czy w klubie czy w kadrze
włoch zachowywali się bardzo nie sportowo od wielu
wielu lat lecz tam nie było takiej nagonki medialnej
. grzybiarz to kibic milanu i odnosi się do
godności KLUBU z madrytu heh. mogę ci jeszcze
przytoczyć kilka wypowiedzi właściciela
rossonerich to będziesz miał obraz jaka to
zakłamana i chamska menda. może milan nie jest tak
atrakcyjny medialnie jak real ale grzybiarza nie
widać pod wiadomościami o milanie tylko tutaj się
naśmiewa z takich czy innych kibiców realu .

~szwajc1212 (gość) - 14 lat temu

stary twoja złość i zaślepienie nie zna granic .
pogratulowałem barcelonie i skrytykowałem mourinho
a ty po mnie jedziesz ? to były dobre mecze realu i
ta drużyna nie powiedziała jeszcze ostatniego
słowa . po 4 do 1 w madrycie też mówiłem że
barcelona nigdy to nigdy tamto . kibicujesz
blaugranie tyle lat że powinieneś wiedzieć że
tradycja klubu została złamana która była
najważniejsza wtedy kiedy to real odnosił sukcesy
więc niech się każdy wstydzi za siebie a nie na
czyimś miejscu .

~szwajc1212 (gość) - 14 lat temu

mourinho o pucharze -

- Czy jesteśmy zadowoleni? Gdybyśmy stwierdzili,
że jesteśmy zadowoleni bez zdobycia tytułu, to
bylibyśmy hipokrytami. To mały puchar, ale nie
jesteśmy szczęśliwi, że go nie wygraliśmy.
Jesteśmy szczęśliwi z powodu rozwoju ekipy.
Zagraliśmy świetnie w obu meczach, w pełnych
meczach, nie przez 10, 20 czy 45 minut, ale przez
całe dwa mecze. Byliśmy fantastyczni.

do innych jego wypowiedzi się nie będę odnosił bo
jak możesz przeczytać to i pod innymi
wiadomościami już się do tego odniosłem .

~.:) (gość) - 14 lat temu

Mourinho to, Mourinho sramto, owo, siamto, nic go nie
usprawiedliwia, że postąpił po chamsku w stosunku
do Vilanovy, ale wy jesteście święci wielka
Barcelono, piłkarze Realu powinni na kolanach
biegać w meczach z wami, bo gdzie tam w zamyśle
rywalizacja z aniołami, bogami i innymi.

Gol (gość) - 14 lat temu

Zapewne za pewne. Ludzie nie mają co robić tylko
wchodzić na strony typu igol i naśmiewać się z
Realu. Inazaghi chamski ? Daj video ? Jeżeli chodzi
ci o to popchnięcie ciałem w meczu z Realem, to
było to zagranie z powodu faulu Marcelo na nim. A
zobacz jak twój Marcelo upadł wtedy, jakby lekkie
popchnięcie brzuchem dla niego oznaczało ból
podobny to wyrywania skóry. Gattuso, wali cały mecz
miny ? No i co z tego ? Może być ponury skoro jego
zespół przegrywa, chyba nie sądzisz że będzie
skakał jak Ronaldo i zachwycał się porażką swoje
drużyny.

~szwajc1212 (gość) - 14 lat temu

http://www.youtube.com/watch?v=n-T7cXeUC2w

http://www.youtube.com/watch?v=bwadGmogWdM

jeszcze raz ci napisze raz grzybiarz napisał że
kibice realu go śmieszą i coś tam wspomniał o
godności KLUBU z madrytu . kibic klubu którego
właściciel dawno się z godnością pożegnał nie
będzie uczył realu zasady fair play

Najnowsze