Już w czwartek piłkarze zainaugurują 28. kolejkę polskiej Ekstraklasy.
Wszystko zacznie się w Gdyni, gdzie miejscowa Arka zagra w czwartek z niewalczącym już o nic PGE GKS-em Bełchatów. Gospodarze muszą wygrać, jeśli chcą jeszcze marzyć o utrzymaniu. Ale nawet zwycięstwo nie daje im gwarancji pozostania w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Kolejne dwa mecze rozegrane zostaną w piątek. Kibiców najbardziej będzie chyba interesować pojedynek Cracovii z Polonią, która dramatycznie walczy o ligowy byt. W drugim spotkaniu zmierzą się ze sobą Jagiellonia i grający wciąż o mistrzostwo Polski Ruch Chorzów.
Reszta meczów odbędzie się w sobotę. Najpierw zagrają ze sobą Piast Gliwice i Śląsk Wrocław. Obie ekipy walczą o utrzymanie i można chyba śmiało powiedzieć, że to spotkanie z gatunku tych o sześć punktów. Następnym sobotnim meczem będzie hit 28. serii spotkań. W Warszawie Legia zmierzy się z Wisłą. Faworytem, choć nieznacznym, są goście. Jeśli w meczu przy Łazienkowskiej padnie remis lub wygrają gospodarze, a o 18:30 Lech Poznań rozprawi się z Polonią Bytom, to na dwie kolejki przed końcem będziemy mieć nowego lidera Ekstraklasy. Scenariusz dość prawdopodobny, bo straty punktów Wisły Kraków wykluczyć absolutnie nie można, a poznaniacy są w spotkaniu z Polonią murowanym faworytem.
Jeszcze między tymi dwoma meczami odbędzie się pojedynek, który również jest ważny dla układu tabeli, a szczególnie jej dolnej części. W Lubinie miejscowe Zagłębie podejmie Odrę, która liczy na co najmniej punkt wywieziony z Dolnego Śląska. 28. kolejkę zamknie mecz Korony Kielce z Lechią Gdańsk.